Rosja zamierza założyć nowy port wojenny dla marynarki i straży granicznej w rejonie północnej drogi morskiej, łączącej Atlantyk z Oceanem Spokojnym, powiedział szef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, Nikołaj Partuszew. Lokalizacja bazy została już wytyczona, jednak prace dopiero się rozpoczynają. Nic nie wskazuje na to, że port zostanie zbudowany z najbliższym czasie: Zalecono nam założyć grupę patrolową, organizować loty wzdłuż północnej drogi morskiej i znaleźć podstawy prawne do założenia portu wojennego w znacznie oddalonym rejonie Arktyki. Nadal nie osiągnęliśmy tych celów – dodał Partuszew.

Do spornej Arktyki rości sobie prawo pięć stron – Rosja, Norwegia, Stany Zjednoczone, Kanada i Dania. Wszystkie one chcą objąć swoim zasięgiem terytoria o ogromnych złożach ropy i gazu. Temperatura konfliktu wzrasta wraz z topnieniem lodu, ułatwiającym dostęp do surowców. Chęci do arktycznej ropy rosną też w obliczu rekordowych cen ropy bliskowschodniej – stosunek ten czyni wykonanie odwiertów coraz bardziej opłacalnym. Według Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza strefa ekonomiczna państwa leży w zasięgu 200 mil morskich od jego linii brzegowej. Jeżeli jednak państwo udowodni, że dalej położony szelf kontynentalny jest geologicznym przedłużeniem terytorium kraju, strefa może być powiększona.

Dlatego od pięciu lat Rosja wysyła kolejne ekspedycje, mające udowodnić słuszność roszczeń terytorialnych. Moskwa planuje przedstawić nową koncepcję mapy Arktyki w przyszłym roku. Zaś do 2020 r. ma powstać połączony system obronny, którego celem będzie ekonomicznych interesów Federacji Rosyjskiej w tej części świata.

(rt.com)