Kanadyjskie siły zbrojne modernizują flotę śmigłowców CH-146 Griffon (zmilitaryzowanej wersji Bela 412), co ma pozwolić na wydłużenie ich służby do połowy lat trzydziestych. Modernizacja prowadzona wspólnie z producentem śmigłowca – firmą Bell Helicopter – obejmuje między innymi zmianę tablicy przyrządów, wymianę silników, integrację nowych sensorów, a także instalację nowych systemów nawigacyjnych i łączności oraz nowych rejestratorów lotu. Można więc powiedzieć, że bez zmiany pozostaje jedynie skorupa kadłuba i wirniki. W tej chwili trwa kompletowanie prototypów, które posłużą za wzór dla seryjnej modernizacji pozostałych maszyn.

Początkowo program Griffon Limited Life Extension miał być prostym wydłużeniem czasu służby śmigłowców, ale przypisywanie im coraz to nowszych zadań spowodowało, że konieczna stała się znacznie bardziej kompleksowa modernizacja. W kanadyjskich wojskach lądowych Griffony są wykorzystywane nie tylko do transportu batalionów lekkiej piechoty, ale również jako środek wsparcia oddziałów specjalnych, wsparcia operacji zamorskich, realizacji misji poszukiwawczo-ratunkowych i w sytuacjach reagowania kryzysowego.

Od momentu wejścia do służby w 1995 roku śmigłowce przystosowano do przenoszenia ponad czterdziestu różnych systemów uzbrojenia i wyposażenia specjalistycznego niezbędnego do realizacji tak zróżnicowanych zadań.



– W miarę, jak przechodziliśmy przez fazę definiowana wymagań, uświadomiliśmy sobie kompleksowość tego, co chcemy osiągnąć – mówił podpułkownik Andrew Hewitt, instruktor na CH-146 w 408. Eskadrze Śmigłowców Taktycznych i kierownik działu wymagań lotniczych. – Chociaż cel jest prosty i polega na utrzymaniu śmigłowców w służbie do połowy lat trzydziestych, w rezultacie otrzymamy śmigłowiec nowej generacji. Tak więc przy opracowywaniu prototypów będzie dużo pracy.

Modernizacja wiąże się z wymianą około czterdziestu wiązek przewodów, integracją awioniki z głowicą WESCAM MX-15, instalacją szyfrowanych radiostacji i usunięciem, przesunięciem lub wymianą kilku anten. Zgodnie z wymogami cywilnej kontroli ruchu lotniczego w śmigłowcach zostaną zainstalowane transpondery ADS-B. Nowymi silnikami będą Pratt & Whitney Canada PT6T-9 Twin-Pac o mocy ciągłej 1600 koni mechanicznych (moc do startu 1800 koni mechanicznych) z cyfrowym układem sterowania.

CH-146 Griffon
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Pierwszy prototyp zostanie wykorzystany do sprawdzenia poprawności działania wszystkich nowych systemów, ich kompatybilności i interoperacyjności. Drugi prototyp zostanie zmodernizowany tak samo jak pierwszy, a dodatkowo posłuży do opracowania instrukcji montażu dla wszystkich poddostawców. Trzeci prototyp zostanie wykorzystany do ostatecznego sprawdzenia, czy wszystko działa tak, jak powinno. Jeśli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem, pierwsze loty testowe odbędą się późnym latem lub wczesną jesienią 2022 roku.



Szczegółowy harmonogram modernizacji jest jeszcze przedmiotem negocjacji między rządem kanadyjskim i producentem śmigłowca. Założenie jest takie, aby w 2023 roku zakończyć opracowywanie egzemplarzy wzorcowych, a wstępną gotowość operacyjną pierwszych zmodernizowanych śmigłowców osiągnąć w końcówce 2024 roku. Kanada chce zmodernizować wszystkie osiemdziesiąt pięć CH-146 pozostających w służbie.

Nowe śmigłowce

Chociaż CH-146 jest bardzo uniwersalną i cenioną platformą, ma również swoje ograniczenia. Może bardzo dobrze wykonywać wiele różnych zadań, ale nie jest wyspecjalizowany do żadnego z nich. Dlatego kanadyjskie siły zbrojne analizują już opcje zastąpienia Griffonów zupełnie nowymi maszynami. Na razie program znajduje się we wczesnej fazie określania wymagań. Został nazwany next Tactical Aviation Capability Set (nTACS), co ma sugerować, że niekoniecznie chodzi o prostą wymianę śmigłowców na inny typ, ale o zdolność do wykonywania określonej grupy zadań.

Tablica przyrządów w CH-146. W czasie modernizacji analogowe zegary zostaną zastąpione „szklanym kokpitem”.
(Cplbeaudoin, domena publiczna)

Kierujący programem podpułkownik Hewitt kontaktuje się zarówno z Amerykanami w kwestii maszyn rozpatrywanych w programie US Army Future Vertical Lift, jak i z Europejczykami pracującymi nad projektem nowego śmigłowca NATO Next-Generation Rotorcraft Capabilities. Amerykanie zapewniają, że maszyny wybrane w programie FVL będą stanowiły zupełnie nową jakość w kategoriach prędkości, zasięgu, długotrwałości lotu czy przenoszonego ładunku. Ponadto rozważają możliwość zdalnego sterowania nowymi maszynami. To sprawia, że przed Kanadą otwierają się zupełnie nowe możliwości na temat tego, co będzie możliwe do osiągnięcia w momencie wymiany CH-146.



Początkowo Kanadyjczycy zamierzali się rozglądać za nowym śmigłowcem użytkowym i rozpoznawczym, ale przedstawiony przez wojska lądowe i siły specjalne obszerny zestaw zadań, które potencjalnie miałby wykonywać następca Griffonów, sprawił, że zmieniono koncepcję. Teraz nie dążą już do prostego zastąpienia dotychczasowych maszyn, ale pozostają otwarci na różne rodzaje płatowców. CH-146 zastąpiły w kanadyjskiej służbie trzy różne śmigłowce: CH-118 Huey, CH-136 Kiowa i CH-135 Twin Huey, ale nie jest powiedziane, że sam nie zostanie ponownie zastąpiony przez kilka różnych konstrukcji. Podpułkownik Hewitt przestrzega jednak przed zrównywaniem programu kanadyjskiego z amerykańskim FVL.

– Kiedy im się przyglądam, widzę konstrukcje odpowiadające na potrzeby US Army – tłumaczy podpułkownik Hewitt. – Niekoniecznie są one tożsame z naszymi potrzebami. Mamy mniejsze siły zbrojne, które muszą wypełniać większą liczbę zadań, dlatego myślimy o platformach bardziej wielozadaniowych. US Army ma ten luksus, że może sobie pozwolić na platformy wyspecjalizowane. Rozumem także europejski punkt widzenia. Na razie jest za wcześnie, by powiedzieć, czy wybór będzie ograniczony do tych dwóch opcji czy może jest jakaś trzecia droga. Myślę, że będziemy dysponować kilkoma opcjami, z których będziemy mogli wybrać tę najlepiej spełniającą nasze wymagania.

Poza osiągami takimi jak prędkość, zasięg czy udźwig podpułkownik Hewitt wskazał również na kwestie zarządzanie danymi czy gotowości do integracji z siłami działającymi we wszystkich domenach. W związku z tym może się okazać, że nowa maszyna pod pewnymi względami będzie dysponowała wyposażeniem odpowiedzialnym za zbieranie, analizowanie i współdzielenie danych odpowiadającym wyposażeniu dzisiejszego F-35.

Zobacz też: Hiszpanie „zwodowali” okręt podwodny Isaac Peral – pierwszy typu S-80

(skiesmag.com)

Cpl Matthieu Racette, Services d'imagerie Valcartier