Rząd Republiki Korei postanowił w całości zawiesić zawarte z Pjongjangiem porozumienie w sprawie między innymi ograniczania napięć i redukcji działań wojskowych w pobliżu strefy demarkacyjnej. Decyzja jest następstwem ponownego wzrostu napięcia między państwami. W ostatnich dniach Północ wypuściła w kierunku sąsiada z południa kilka tysięcy balonów z fekaliami i śmieciami oraz zaczęła stosować na większą skalę spoofing sygnału GPS, co najprawdopodobniej stanowi wyraz rozpaczy po nieudanej próbie wyniesienia na orbitę kolejnego satelity.
27 maja w Seulu odbyło się pierwsze od czterech lat trójstronne spotkanie premierów Chin i Japonii z prezydentem Korei Południowej. Przedmiotem rozmów było głównie znormalizowanie stosunków na linii Seul–Tokio–Pekin. Analitycy postrzegają spotkanie jako znaczny krok w dobrą stronę, jednak zaznaczają, iż należy zachować znaczną dozę ostrożności.
Jednym z punktów rozmów było właśnie załagodzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim. Ale północnokoreański reżim dał do zrozumienia, iż raczej nie jest zainteresowany normalizacją. Paradoksalnie to właśnie seulski szczyt okazał się impulsem, który pociągnął za sobą zaognienie sytuacji. Kilka godzin po jego zakończeniu z północnokoreańskiego kosmodromu Sohae wystartowała rakieta mająca wynieść na orbitę drugiego północnokoreańskiego satelity rozpoznawczego Malligyong‑1‑1.
Czwarta próba wyniesienia Malligyonga – po dwóch nieudanych i jednej udanej – zakończyła się całkowitą klęską. Rakieta nośna eksplodowała kilka minut po starcie. Według północnokoreańskiej agencji prasowej KCNA najprawdopodobniej przyczyną niepowodzenia była awaria silnika.
️ WATCH – SOUTH KOREA SAYS VIDEO SHOWS NORTH KOREA'S FAILED SATELLITE LAUNCH
North Korea said its attempt to launch a military spy satellite ended in failure on Monday when a newly developed rocket engine exploded in flight. pic.twitter.com/UjYD6gCpqm
— PiQ (@PiQSuite) May 28, 2024
W listopadzie ubiegłego roku na orbitę wyniesiono pierwszego satelitę rozpoznawczego, co oznaczało duże święto dla północnokoreańskiego reżimu oraz powód do zmartwień dla między innymi Korei Południowej i Japonii. Mimo że najprawdopodobniej satelita jest prymitywny, pozwoli do pewnego stopnia obserwować ruchy flot obu państw i da impuls do dalszego rozwoju sił rozpoznawczych Północy.
Listopadowy start i dowiezienie satelity w przestrzeń kosmiczną po dwóch wcześniejszych porażkach miał być – według południowokoreańskiego wywiadu – dużą zasługą Moskwy. Majowa próba umieszczenia satelity na orbicie, podobnie jak wszystkie poprzednie, zostały potępione przez między innymi rządy Japonii i Korei Południowej.
BREAKING NEWS:
North Korea has conducted ballistic missile launch drillsAccording to North Korean authorities, these drills serve as a demonstration of the country's capabilities in the event that anyone attempts to provoke it into a military conflict. pic.twitter.com/uLUkNjIMGd
— Eberechukwu michael (@Eberechukwumic1) June 5, 2024
Kilka dni później Pjongjang zorganizował próbne strzelania strategicznych wojsk rakietowych, którymi osobiście przewodził Kim Dzong Un. KCNA przekazała wówczas, że celem było pokazanie, że reżim jest w stanie przeprowadzić uderzenie wyprzedzające na sąsiada z południa. Kim stwierdził, że ćwiczenia są „okazją do jasnego pokazania, jakie konsekwencje poniosą nasi rywale, jeśli nas sprowokują”. Według dostępnych materiałów udostępnionych przez Północ szacuje się, że wystrzelono około osiemnastu pocisków rakietowych zdolnych do przenoszenia głowicy jądrowej.
Osobliwym (i interesującym) aktem dywersji są wypuszczane przez Pjongjang balony z fekaliami i śmieciami, łącznie kilka tysięcy sztuk. Wprawdzie okazały się jedynie „cuchnącym prezentem”, ale nic nie stałoby na przeszkodzie, aby podwiesić pod nie ładunek wybuchowy lub źródło skażenia – chemiczne, biologiczne czy radiologiczne. Balony są obiektami trudno wykrywalnymi, o czym przekonali się w ubiegłym roku Amerykanie i Kanadyjczycy.
North Korea sent hundreds of balloons carrying trash and excrement across the heavily fortified border to South Korea https://t.co/AZbDKX4l5m pic.twitter.com/nB1jnGP4Nm
— Reuters (@Reuters) May 29, 2024
Północnokoreańskie balony rozpierzchły się praktycznie po całej Korei Południowej, do ich poszukiwania i likwidacji zaangażowano liczne siły i środki, między innymi pododdziały wojsk chemicznych. W zasadzie to nawała balonowa w głównej mierze zadecydowała o zawieszeniu obowiązującego od sześciu lat porozumienia.
Z drugiej strony wstrzymanie obowiązywania umowy ma charakter w dużej mierze symboliczny. Napięcie na Półwyspie Koreańskim narasta od ubiegłego roku. Wówczas północnokoreański reżim postanowił jednostronnie zawiesić porozumienie po wyniesieniu na orbitę pierwszego satelity.
North Korea has launched hundreds of balloons filled with trash and waste across the border, Seoul's military reported on Wednesday.
This action follows a warning from the North of retaliatory measures in response to anti-Pyongyang leaflets sent by South Korean activists. pic.twitter.com/28f5eoQwMK
— DD Geopolitics (@DD_Geopolitics) May 29, 2024
Należy jednak mieć na uwadze, że formalne wypowiedzenie umowy może rozwścieczyć Kima i dać jego propagandzie możliwość stworzenia narracji, iż to zły Seul zaognia i tak już rozgrzane do czerwoności relacje. Dodatkowo zezwolenie na organizację ćwiczeń wojskowych w pobliżu strefy zdemilitaryzowanej daje Północy zielone światło do prowadzenia coraz śmielszych prowokacji.
Z drugiej strony Amerykanie przeprowadzili już wczoraj ćwiczenie z udziałem bombowca B-1B Lancer, który – w towarzystwie południowokoreańskich F-15K – zrzucił bomby na poligon w pobliżu granicy obu państw. To pierwsze takie ćwiczenie od siedmiu lat.
An USAF B-1B conducted a joint precision-guided bombing drill with South Korean F-15Ks on June 5th.
This hasn't occurred since 2017. pic.twitter.com/KmlJrVeocn
— Global: Military-Info (@Global_Mil_Info) June 6, 2024
Warto przywołać jeszcze ostatni czynnik, który zadecydował o zerwaniu porozumienia. Mianowicie pod koniec maja zauważono problemy z sygnałem GPS dla ruchu morskiego i lotniczego. Źródło zakłóceń miało znajdować się na terenie Korei Północnej. Według ministerstwa nauki i technologii informacyjnych Korei Południowej do ostatniego dnia maja problemy z sygnałem zgłosić miało 201 samolotów i 731 statków.
Zakłócanie sygnału ma mieć cechy zbliżone do działań prowadzonych przez Rosjan na Morzu Bałtyckim, jednak w przypadku Półwyspu Koreańskiego problemy dotyczą głównie lotów na wysokości poniżej 1500 metrów. Fałszywy sygnał jest również dynamiczny i „przenosi” pozycję statku lub samolotu po torze w kształcie ósemki. Biorąc pod uwagę charakterystykę zakłóceń, zakłada się, że były one odpowiedzią na trwające ćwiczenia marynarek wojennych Korei Południowej, Japonii i Stanów Zjednoczonych. Warto dodać również, że ostatnie zakłócanie GPS-u przez Pjongjang odnotowano w 2016 roku.