Korea Aerospace Industries ogłosiło 4 marca podpisanie listu intencyjnego z Israel Aerospace Industries w sprawie wspólnego rozwoju systemów łączących powietrzne systemy załogowe i bezzałogowe (manned-unmanned teaming, MUM-T). Projekt wykracza jednak poza zwykłą współpracę między maszynami załogowi i dronami. Jego głównym celem jest uzbrojenie śmigłowców bojowych sił zbrojnych Republiki Korei – a zwłaszcza rozwijanego przez KAI śmigłowca bojowego LAH (Light Armed Helicopter) – w amunicję krążącą.

– System załogowo-bezzałogowy pozwoli pilotom zbliżyć się i uruchomić bezzałogowe uzbrojone statki powietrzne, które będą ostrzeliwać lub bombardować wrogie cele bez wystawiania pilotów na zagrożenie – mówił rzecznik KAI Han Jeong-eun. Plany narzucają ambitne ramy czasowe. Testy rozwiązań wypracowanych przez IAI i Koreańczyków mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.



Samo ogłoszenie podpisania listu intencyjnego nastąpiło zaledwie kilka dni po komunikacie koreańskiej agencji zamówień wojskowych DAPA, która zapowiedziała wyposażenie śmigłowca LAH w zdolności MUM-T. DAPA chce zakończyć prace rozwojowe na tym polu do końca roku 2022. LAH ma już ograniczone możliwości współpracy z dronami: może odbierać dane zdobyte przez drony, konieczne jest jednak pośrednictwo naziemnej stacji kontroli.

Swoją koncepcję współdziałania załogowych i bezzałogowych statków powietrznych KAI przedstawiło już w listopadzie ubiegłego roku. Na opublikowanym wówczas nagraniu LAH wystąpił w roli nosiciela roju mikrodronów i amunicji krążącej. Południowokoreańskie wojsko sugeruje, że z czasem zadania takich mieszanych zespołów mogą wyjść poza atakowanie celów naziemnych i objąć także obronę powietrzną.

Z kolei DAPA na początku grudnia 2020 roku przedstawiła własne plany na najbliższy czas dotyczące dronów. Na pierwszą połowę 2021 roku przewidziano rozpoczęcie prób aż trzech typów dronów. Szef agencji, Wang Jung-hong, ograniczył się do stwierdzenia, że jeden z modeli „będzie innowacyjny”, zaś więcej uwagi poświecił nowym procedurom rozwijania i wdrażania innowacyjnych projektów. Z kolei według źródeł agencji Yonhap wspomniane trzy typy bezzałogowców to: amunicja krążąca, nieduży dron rozpoznawczy i większy bojowy statek powietrzny.

Skoro KAI i DAPA chcą przyspieszyć rozwój bezzałogowców, IAI wydaje się jednym z najlepszych partnerów. Izraelska firma ma olbrzymie doświadczenie na tym polu i mocną pozycję na rynku. W jej portfolio znajdują się takie uznane konstrukcje jak Heron i Searcher. Również w dziedzinie amunicji krążącej IAI ma sporo do zaoferowania. Sztandarowym produktem jest Harop, który zyskał spory rozgłos po skutecznym zastosowaniu przez Azerbejdżan w wojnie o Górski Karabach jesienią ubiegłego roku.



Nie będzie to pierwszy przypadek współpracy koreańsko-izraelskiej. Jak zauważył dziennik JoongAng Ilbo oba kraje muszą stawić czoła zagrożeniu w postaci ostrzału rakietowego ze strony niebezpiecznych i nieprzewidywalnych sąsiadów. Różnica sprowadza się do tego, że Korea Północna dysponuje bardziej zaawansowanymi pociskami rakietowymi niż Hamas czy Hezbollah. Niemniej płaszczyzna od porozumienia istnieje, a Izrael dołożył swoją cegiełkę do budowy południowokoreańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.

LAH w czasie pierwszego lotu.
(KAI)

Już w roku 2009 Seul kupił dwie stacje radarowe EL/M-2080 Green Pine Block B Elty, które osiągnęły gotowość operacyjną trzy lata później. Wkrótce potem Korea Południowa zamówiła dwa kolejne radary tego typu, tym razem wersji Block C. mają one osiągnąć gotowość operacyjną na początku bieżącej dekady.

Izrael nie jest jedynym partnerem przy budowie południowokoreańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Dużą rolę odgrywają także Rosjanie, szczególnie przedsiębiorstwa Ałmaz-Antiej i Fakieł. Współpraca rozpoczęła się, kiedy na południowokoreańskich wojskowych olbrzymie wrażenie wywarł system S-300 Faworit. Pociski rodzimego systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu KM‑SAM Cheongung bazują na pociskach 9M96 systemu S-350E, a według nieoficjalnych wiadomości Cheongung 2 ma wykorzystywać rozwiązania opracowane dla S-400.



Light Armed Helicopter

LAH ma zastąpić w służbie śmigłowce MD530 i AH-1S Super Cobra. Maszyna jest pochodną Eurocoptera EC155, który z kolei wywodzi się ze śmigłowca AS356 Dauphin. Dzięki temu prace przebiegały bardzo sprawnie: projekt zainicjowano w połowie roku 2013, a prototyp oblatano w lipcu 2019 roku. Od tamtej pory trwają intensywne próby. Główne uzbrojenie śmigłowca stanowi rotacyjne działko kalibru 20 milimetrów pod nosem oraz niekierowane pociski rakietowe kalibru 70 milimetrów i kierowane pociski przeciwpancerne Chungum.

DAPA ogłosiła 11 grudnia, że LAH jest „wstępnie zdolny do walki”. Testy mają potrwać do końca przyszłego roku, zaś dostawy powinny ruszyć już w roku 2023. Seul planuje zamówić 210 śmigłowców tego typu.

LAH jest drugim po Surionie śmigłowcem opracowanym w Korei Południowej. KUH-1 Surion to większa maszyna wielozadaniowa, również opracowana we współpracy z Eurocopterem/Airbusem. Tym razem pierwowzorem był EC725 Cougar. Dostawy rozpoczęły się w roku 2012. W planach jest opracowanie kliku wersji: wielozdaniowej, dla piechoty morskiej, ewakuacji medycznej, zwalczania okrętów podwodnych i policyjnej. Część wojskowych i krajowy przemysł zbrojeniowy optuje również za opracowaniem bojowej wersji. Pomysł ma jednak tyle samo zwolenników co przeciwników, podkreślających wyższość wyspecjalizowanych śmigłowców bojowych.

Zobacz też: Przemiana francuskich wojsk lądowych

(janes.com, koreajoongangdaily.joins.com)

KAI