Coraz to nowsze informacje docierają z miejsc, w których odbywa się kręcenie ujęć do sequela „Top Gun”. Tydzień temu w miejscowości South Lake Tahoe w Kalifornii i na leżącym nieopodal lotnisku Lake Tahoe zjawiła się ekipa filmowa i aktorzy. Jak wynika z opublikowanych w mediach społecznościowych zdjęć z planu, „Maverick” będzie też okazją, aby Tom Cruise znów pojawił się przy legendarnym F-14.
10 grudnia profil instagramowy jednego z fanów doniósł o częściowo rozmontowanym myśliwcu F-14A przewożonym na lawecie do South Lake Tahoe. Z uwagi na duże gabaryty transportowi towarzyszył patrol kalifornijskiej policji autostradowej. Wtedy jeszcze były wątpliwości co do tego, o jaki film chodzi.
Wątpliwości te rozwiała kilka dni później strona internetowa Hollywood Pipeline, przedstawiając relację z kręcenia właśnie „Mavericka”. Pokazano wśród nich Tomcata (co ciekawe, z godłem pod kabiną w kształcie feniksa!) w schronohangarze raczej mało przypominającym amerykańskie budowle tego typu, stojący na płycie czołg i Toma Cruise’a biegnącego po śniegu w hełmie i kombinezonie lotniczym.
Co wydaje się dość zastanawiające, wcześniej głównego bohatera obrazu widziano ubranego w czarny kombinezon wysokościowy. Wywołało to niejasne spekulacje, że także w nowym „Top Gun” Pete Mitchell będzie musiał się katapultować albo będzie próbował porwać F-14 należącego do innego państwa.
#TomCruise lands in Lake Tahoe to film more scenes for Top Gun sequel https://t.co/2BVqgl8WEq pic.twitter.com/zwhHvWtwaf
— Rabbit (@mmny_1314) 14 grudnia 2018
15 grudnia fotograf Tony Peric, będąc w okolicy przypadkiem, zrobił zdjęcia podchodzącego do lądowania na lotnisku Lake Tahoe myśliwca F-5 z czerwoną gwiazdą na stateczniku pionowym. Obecność w filmie prawdziwych (nie generowanych komputerowo) „wrogich” maszyn wydaje się więc raczej pewna.
Was up in Tahoe today doing a commercial photo-shoot. Forgot that Tom Cruise's Top Gun Maverick is filming at the Lake Tahoe Airport. So got out the Canon 5Dmk4 and got a couple of low flying, touch and go shots from the set!#topgun #tomcruise #southlaketahoe #fighterjet pic.twitter.com/xRKmgsvvDH
— Tony Peric (@TonyPeric) 15 grudnia 2018
Wcześniej odnotowano, że na lotniczej kurtce Mavericka pojawiła się naszywka eskadry testowej VX-31 „Dust Devils” na której F/A-18F (innym niż jego filmowa maszyna) gwiazdor, rzecz jasna jako pasażer, wykonał ponoć loty zapoznawcze, aby lepiej wczuć się w rolę. Oficjalnie ujawniono też, że w filmie – jakby w ślad sugestii ekspertów z Raytheona – wśród pilotów będą też dwie postacie kobiece.
Jedni blogerzy obawiają się, że „Top Gun: Maverick” może podzielić los niezbyt udanego „Niewidzialnego”, inni sądzą, że ponowne spotkanie Mavericka z F-14 może być podobne do nieco zbyt ckliwego powrotu Hana Solo na pokład Sokoła Millennium. Z powyższych informacji wyglądałoby jednak na to, że niektóre wątki filmu mogą przypominać serię „Mission Impossible”, „Żelaznego orła” czy „Firefoksa”.
Zobacz też: „Ocean ognia” jako Top Gun dla podwodników?
(hollywoodpipeline.com, southtahoenow.com, deadline.com, theaviationist.com, thedrive.com)