Ostatni okres przynależności Łańcuta do Austro-Węgier to trudne lata pierwszej wojny światowej: 1914-1918. Niniejszy artykuł jest skromną próbą opisu przebiegu działań zbrojnych, do których doszło tutaj w latach 1914 i 1915.

Mimo że w ciągu niecałego roku Łańcut aż czterokrotnie przechodził z rąk do rąk walczących armii, nie doszło tu do długotrwałych walk pozycyjnych zazwyczaj kojarzonych z pierwszą wojną światową. Każda próba przełamania zastygłego frontu prowadzona z użyciem artylerii oznaczałaby zagładę wspaniałych zabytków miasta. Na galicyjskim teatrze działań wojennych taki los spotkał wiele miejscowości podgórskich czy położonych nad rzekami – nie wspominając o miejscach, w których powstały fortyfikacje stałe czy polowe. Z perspektywy historyka wojskowości istnieje więc niewiele źródeł mówiących o latach Wielkiej Wojny w Łańcucie.

Pierwsza okupacja rosyjska trwała krótko, od 21 września do 9 października 1914 roku1. Jeszcze przed wkroczeniem Rosjan Łańcut opuściła większa część ludności. Stanisław Cetnarski tak opisuje powstałe wówczas zniszczenia materialne: „[…] spłonięcie fabryki wódek, domu Tannenbaumów w rynku i jeszcze kilku drobnych realności [tj. nieruchomości], lecz pożary te nie były wynikiem ani działań wojennych, ani złej woli, lecz przeważnie dziełem przypadku”2. Okupacja przebiegała spokojnie, ale w pierwszych dniach października 1914 roku zawisła nad miastem najpoważniejsza groźba. W ramach austriackiej ofensywy, niosącej odsiecz oblężonej Twierdzy Przemyśl, 4. Armia austro-węgierska ścigała w stronę Sanu 3. Armię rosyjską. Bezpośrednio na Łańcut, bo wzdłuż rzeszowskiej drogi, postępowały dwie dywizje XVII Korpusu – wiedeńska 13. Dywizja Piechoty Landwehry (Landwehr-infanteriedivision) i budapesztańska 10. Dywizja Kawalerii (Kavalleriedivision) na jej północnym skrzydle3. Na północ od Wisłoka operowały zaś 4. i 25. Dywizja Piechoty z II Korpusu.

8 października w godzinach przedpołudniowych straże tylne rosyjskiej 3. Armii (generał R. Dimitrijew) zaangażowały w walkę ogniową czołowe oddziały austriackiego XVII Korpusu pod Łańcutem i II Korpusu na południe od Sokołowa. Działania te miały zapewnić głównej części rosyjskiej armii czas na wycofanie się za San. Ataki XVII Korpusu nie przynosiły oczekiwanych efektów. Był wieczór, kiedy do nieprzyjaciela podeszły 13. Dywizja Piechoty Landwehry, 41. Dywizja Piechoty Honvédu i 19. Dywizja Piechoty (w centrum i na prawym skrzydle korpusu). Tymczasem na północ od Wisłoka 4. Dywizja Piechoty zaatakowała stanowiska rosyjskiej straży tylnej, a 25. Dywizja Piechoty zajęła w walce obszar Sokołowa. Dowództwo stwierdzało w komunikatach, że „czwarta [Armia] walczy pod Łańcutem z minimum dwoma rosyjskimi korpusami”, czyli pięcioma, sześcioma dywizjami. Miały się one rozlokować na rubieży Trzeboś–Pogwizdów–Łańcut4. W tej sytuacji powstał plan większej operacji okrążającej, jednak w nocy z 8 na 9 października straże tylne 3. Armii wycofały się ze stanowisk koło Łańcuta5. Wstający dzień umożliwił zdobycie kolejnych miejscowości po drodze do Sanu.

W pierwszym tomie popularnej książki Illustrierte Geschichte des Weltkrieges 1914/15 znalazł się krótki passus „Huzarzy Honvédu pod Łańcutem”. Dowiadujemy się z niego, że „koło Łańcuta do bitwy stanęło od pięciu do sześciu rosyjskich dywizji piechoty z kawalerią, ale skończyła się ona przypominającym ucieczkę odwrotem, a dzielni Honvédzi na koniec ścigali resztki pobitych jednostek aż do Sanu”6. Węgierscy huzarzy tworzyli trzon 10. Dywizji Kawalerii, ale jeśli cytowany artykuł faktycznie dotyczy huzarów Honvédu (węgierskiej obrony krajowej), to mogło chodzić o 5. i 6. Szwadron 4. Pułku Huzarów Honvédu (Szabadkaer Honvéd Husaren Regiment 4) z Szabadka7. Szwadrony te tworzyły kawalerię dywizyjną wspomnianej 41. Dywizji Piechoty Honvédu.

W okresie między pierwszą a drugą okupacją rosyjską w łańcuckim zamku stacjonowała polowa kwatera 4. Armii austro-węgierskiej. Zachowane w prywatnej kolekcji zdjęcia z tego okresu dowodzą obecności tak ważnych osobistości jak arcyksiążę Józef Ferdynand (od 30 września 1914 roku dowódca 4. Armii) i Karol Habsburg, ówczesny następca tronu, późniejszy cesarz. Przeniesienie kwatery 4. Armii do Dębicy nastąpiło 4 listopada. Dwa dni później Łańcut zajęli Rosjanie, rozpoczynając drugą, sześciomiesięczną okupację. W opinii Stanisława Cetnarskiego również ta okupacja przebiegała spokojnie, choć dał się odczuć materialny niedostatek. Dotychczasowe władze administracyjne utrzymano do marca 1915 roku, kiedy po upadku Twierdzy Przemyśl Rosjanie uznali Galicję za trwałą zdobycz i ustanowili własne władze8.

12 maja 1915 roku nastąpiło ostateczne wyzwolenie. Tym razem Łańcut oswobodzili sojusznicy – Niemcy z hanowerskiej 19. Dywizji Piechoty9. Dzień wcześniej Rosjanie opuścili położony nad Wisłokiem Rzeszów, a kolejną naturalną przeszkodą, na której mogli oprzeć obronę, był dopiero San. Stanisław Cetnarski wspominał:

„[Łańcut] przygotował się przede wszystkim zmobilizowaniem straży pożarnej i troskliwym przygotowaniem jej sprzętu. Przezorność okazała się usprawiedliwioną, gdyż na dzień przed wkroczeniem niemieckich oddziałów pojawiły się nad miastem pruskie aeroplany i rzuciły na nie grad bomb, mimo, że nie było obiektów wojskowych ani siły zbrojnej. Szczęściem bomby nie były celne i padały przeważnie na peryferie miasta, jedna tylko eksplodowała przy ulicy Rzeźnickiej, niszcząc jeden dom i wzniecając pożar, który jednak zdołano zlokalizować dzięki poczynionym przygotowaniom. Było to dla miasta wielkie szczęście, gdyż kilkudniowa posucha sprzyjała bardzo szerzeniu się ognia”10.

Tym razem zniszczenia były większe niż w roku 1914:

„Najbardziej ucierpiał dom Koławińskiego przy ulicy Paderewskiego, dom zniszczony przez bombę przy ulicy Rzeźnickiej, willa Reicharda, starostwo, poczta i kasyno, gdzie ogień zapruszony [sic] przez kwaterujących żołnierzy spalił podłogi i sufity, nie przedostał się jednak na dach, dzięki szybkiemu ratunkowi. Natomiast wyjście Moskali11 było połączone z zupełnym spaleniem i zburzeniem dworca kolejowego. Zgorzał sam dworzec i spaliły się do cna magazyny, zaś piętrowy dom urzędników po drugiej stronie dworca, zawierający także stację wodną, został wysadzony w powietrze. Przy tej sposobności ludność zaopatrzyła się obficie w środki żywnościowe pozostawione przez Rosjan, a zwłaszcza w mąkę i ryby”12.

Wkrótce po wyzwoleniu wróciły do miasta austriackie władze. Trzy lata później skończyła się wojna, a z nią austriackie panowanie w Galicji.

Przypisy

1.  A. Zielecki w swoim rozdziale pt. Ruch niepodległościowy w Łańcucie w latach 1912–1918 [w:] Łańcut. Studia i szkice z dziejów miasta. Red. W. Bonusiak. Rzeszów 1997, s. 191 podaje błędne daty: 14 września i 7 października 1914.

2. S. Cetnarski, Miasto Łańcut. Z dziejów i własnych wspomnień. Wąbrzeźno 1937, s. 56.

3. W jej składzie był m.in. 13. Pułk Huzarów („Wilhelm Kronprinz des Deutschen Reiches und Kronprinz von Preußen”), rekrutujący się z terenu budapesztańskiego VI Korpusu, związany z Łańcutem; przez cztery lata stacjonował tu jego sztab i II dywizjon (1907–1911), o rok krócej także I dywizjon (1907–1910).

4. Tagesbericht über den 8. Oktober Op. Nr. 3040 za: [F.] Conrad. Aus meiner Dienstzeit 1906–1918. Band V. Wien–Leipzig–München 1925, s. 79, 82.

5. Österreich-Ungarns letzter Krieg. Band II. Wien 1930, s. 387–388.

6. Illustrierte Geschichte des Weltkrieges 1914/15. Band I. Stuttgart, Leipzig, Wien b.d.w., s. 334.

7. Dziś Subotica w Serbii.

8. S. Cetnarski, op. cit., s. 57–62.

9. 19. Dywizja Piechoty (Infanterie Division) podporządkowana X Korpusowi, wchodzącemu w skład 11. Armii pod dowództwem gen. Augusta von Mackensena. Dywizję tworzyły 78., 91., 74. Pułk Piechoty, 73. Pułk Fizylierów, 19. Pułk Dragonów, 13. Pułk Ułanów oraz 26. i 62. Pułk Artylerii Polowej.

10. S. Cetnarski, op. cit., s. 62–63.

11. III Korpus (Wilno) wycofał się w kierunku północno-wschodnim.

12. S. Cetnarski, op. cit., s. 64–65.