Wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach należy oczekiwać wielkiego powrotu miniaturowych okrętów podwodnych. Jednostkami tej klasy zaczynają interesować się największe floty świata, a postęp techniczny znacząco zwiększa ich możliwości bojowe.

Miniaturowe okręty podwodne swój najlepszy okres przeżywały podczas drugiej wojny światowej. W następnych dekadach zostały zepchnięte w niszę asymetrycznego pola walki i operacji specjalnych, a dzisiaj kojarzone są przede wszystkim z Koreą Północną i Iranem (zobacz też: Tajlandia zbuduje miniaturowy okręt podwodny).

Właśnie za sprawą Korei Północnej morskie potęgi zaczęły ponownie interesować się miniaturowymi okrętami podwodnymi. Punktem przełomowym jest tutaj zatopienie południowokoreańskiej korwety Cheonan 26 marca 2010 roku. Jak wykazało późniejsze śledztwo, północnokoreańska jednostka mogła odpalić torpedę z dystansu poniżej 3 kilometrów na głębokości około 30 metrów i przez cały ten czas pozostała niewykryta. Uświadomiło to admiralicjom na całym świecie, że pod względem ograniczonego wykrywania miniaturowe okręty podwodne mają jeszcze lepsze właściwości niż pełnowymiarowe jednostki konwencjonalne, które są uważane za trudne do wykrycia.

Rozwój techniczny może te właściwości jeszcze poprawić. Obecnie rozważane są pomysły budowy miniaturowych okrętów podwodnych z materiałów kompozytowych. Takie rozwiązanie niesie zalety w postaci braku konieczności demagnetyzacji. W zależności od budowy kompozyty mogą pochłaniać dźwięk, dodatkowo utrudniając wykrycie jednostki, są także bardziej odporne na korozję. Kolejny atut wiąże się z rozwojem samochodów elektrycznych. Nowe silniki i baterie opracowane pierwotnie na rynek cywilny są wydajniejsze i bardziej efektywne.

Nową niszę dla miniaturowych okrętów podwodnych otwiera także nadchodząca robotyzacja sił zbrojnych. Autonomiczne nieduże okręty podwodne są już widziane w wykonywaniu zadań takich jak zwalczanie min, obrona portów, rozpoznanie, tropienie i zwalczanie wrogich okrętów podwodnych. Zupełnie nowe drzwi otwiera natomiast możliwość przenoszenia nowych niedużych pocisków manewrujących, takich jak rosyjski Kalibr.

Idea szerszego zastosowania miniaturowych okrętów podwodnych napotyka opór co bardziej konserwatywnie nastawionych wojskowych. Mimo wszystko programy związane z jednostkami tej klasy są prowadzone w Chinach, Rosji, Indiach i Japonii. Dyskusja nad uruchomieniem programu miniaturowego okrętu podwodnego trwa także w USA.

Zobacz też: Chiny prezentują rodzinę okrętów podwodnych

(atimes.com, na zdjęciu: irańskie miniaturowe okręty podwodne typu Ghadir)

Erfan Kouchari, Creative Commons Attribution 4.0 International License