Przygotowania do konkursu ADAIR idą pełną parą, a samoloty szeroko pojmowanej rodziny Mirage biją rekordy popularności. Przedsiębiorstwo Draken International z siedzibą w mieście Lakeland na Florydzie ogłosiło właśnie zakup południowoafrykańskich myśliwców Atlas Cheetah.

Do Ameryki trafi w sumie dwanaście maszyn: dziewięć w wersji C (jednomiejscowych) i trzy w wersji D (dwumiejscowe, na zdjęciu). Umowa obejmuje także późniejsze wsparcie techniczne ze strony Denel Aviation, czyli dawnej Atlas Aircraft Corporation. Nowy właściciel Cheetahów zaznacza, że są to bardzo młode płatowce, mające za sobą średnio 500 godzin w powietrzu, co oznacza, że są zdecydowanie mniej zużyte niż większość F-15, F-16 i F/A-18, z którymi będą się ścierać, odgrywając rolę agresorów.

We wrześniu tego roku Draken kupił dwadzieścia dwa Mirage’e F1M z rezerwy hiszpańskich sił zbrojnych. Flota ma być gotowa do działania w połowie 2018 roku.

Draken podkreśla w oświadczeniu prasowym, że skupia się na oferowaniu swoim klientom zaawansowanych możliwości szkoleniowych, opartych na samolotach ponaddźwiękowych wyposażonych w radiolokator. Również A-4K i L-159 latające dla Drakena dysponują radarami (odpowiednio APG-66 i GRIFO-L). Myśliwce z RPA mają wprowadzić do tego sektora działalności „prawdziwe możliwości czwartej generacji”.

Atlas Cheetah powstał w Republice Południowej Afryki w latach osiemdziesiątych, w okresie embarga nałożonego przez ONZ. Jest on oparty na konstrukcji zarówno Mirage’a III, jak i izraelskiego Kfira. Jego pułap praktyczny wynosi 17 tysięcy metrów, prędkość maksymalna – Ma 2,2. Wyprodukowano w sumie siedemdziesiąt egzemplarzy w wersjach od C do E. Cheetah E pozostał w służbie w South African Air Force do 1992 roku, C i D – do roku 2008 i przyjęcia Gripenów.

Obecnie jedynym użytkownikiem rządowym myśliwców tego typu pozostają wojska lotnicze Ekwadoru (dziesięć sztuk).

Zobacz też: AHRLAC Mwari. Tani sposób na zielone ludziki

(informacja prasowa)

Warren Rohner, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic