Boeing poinformował belgijski rząd, że nie weźmie udziału w konferencji z udziałem oferentów i nie przedstawi odpowiedzi na zapytanie ofertowe w przetargu na samoloty wielozadaniowe dla belgijskiego lotnictwa. Tym samym o kontrakt walczyć będą jedynie Dassault Rafale, Eurofighter Typhoon, Lockheed F-35 i Saab JAS 39 Gripen.

W swoim oświadczeniu wiceprezes koncernu Gene Cunningham stwierdził, że po przeanalizowaniu warunków i wymogów przetargu firma nie ma poczucia, że zasady są równe dla wszystkich i już wiadomo, że F/A-18 Super Hornet nie ma szans na zwycięstwo. Tym samym Boeing nie zamierza marnować czasu i pieniędzy na dalsze zajmowanie się tym tematem i będzie się koncentrować na realizacji dotychczasowych zamówień. Dodał jednocześnie, że Boeing nadal jest gotowy do pełnego zaangażowania w przetarg, jeśli ten będzie w pełni otwarty.

Rzeczniczka prasowa Boeinga wyjaśniła, że w dokumentach przetargowych znalazł się dosłowny zapis, iż preferowany będzie wybór zgodny z decyzjami innych państw należących do NATO i Unii Europejskiej, które już wybrały F-35. Ponadto w przetargu nie bierze się pod uwagę wielu kosztów związanych z zakupem nowego typu samolotu, jak modernizacja czy wymiana wyposażenia naziemnego, a w tym Boeing widział swoją przewagę.

(defense-aerospace.com)

Łukasz Golowanow, Konflikty.pl