Amerykański bezzałogowy samolot orbitalny wielokrotnego użytku Boeing X-37B zakończył dzisiaj misję, podczas której spędził na orbicie okołoziemskiej 908 dni. Misja OTV-6 (Orbital Test Vehicle 6 – był to bowiem szósty lot kosmiczny w historii X-37B) pobiła poprzedni rekord długości pobytu maszyny tego typu w przestrzeni kosmicznej – wnoszący „zaledwie” 780 dni – o osiemnaście tygodni. Dla porównania warto podkreślić, że pierwsze pięć z siedmiu sowieckich stacji kosmicznych Salut przebywało w kosmosie krócej.

Misja OTV-6/USA-299 przebiegała pod egidą US Space Force. Orbiter wylądował w Shuttle Landing Facility w Centrum Kosmicznym imienia Kennedy’ego na Florydzie o godzinie 5.22 czasu lokalnego (11.22 czasu polskiego).

Kiedy 17 maja 2020 roku w kompleksie numer 41 w bazie sił powietrznych Cape Canaveral (obecnie jest to już baza sił kosmicznych) rakieta Atlas V 501 obsługiwana przez przedsiębiorstwo United Launch Alliance wynosiła orbiter, był to pierwszy start pojazdu kosmicznego zorganizowany pod dowództwem USSF. Program rozpoczęto wprawdzie w strukturach sił powietrznych, ale po utworzeniu sił kosmicznych w grudniu 2019 roku przejęły one odpowiedzialność za X-37. Większość zadań realizowanych podczas lotu jest jednak skryta za nieprzeniknioną kotarą tajemnicy.



– Ta ważna misja obejmie więcej eksperymentów niż którykolwiek poprzedni lot X-37B, w tym dwa eksperymenty NASA – mówiła przy okazji startu ówczesna sekretarz sił powietrznych Barbara Barrett. – Jeden to próbki sprawdzające reakcję wybranych materiałów na warunki w kosmosie, a druga bada wpływ promieniowania kosmicznego na nasiona. Trzeci eksperyment, opracowany przez Laboratorium Badawcze Marynarki Wojennej przemienia energię słoneczną w energię mikrofalową i bada przesyłanie tej energii na ziemię.

Na tym zdjęciu (które obróciliśmy o 90 stopni) po raz pierwszy ujawniono, jak wygląda moduł misyjny zainstalowany w tylnej części X-37B. Moduł został odrzucony przed ponownym wejściem w gęstsze warstwy atmosfery.
(US Space Force)

Oprócz tego w ramach OTV-6 orbiter wyposażono też w moduł z satelitą FalconSat-8, opracowanym przez Akademię Sił Powietrznych, który sam przeprowadził jeszcze kolejne pięć eksperymentów. I na tym kończą się ujawnione elementy całej misji. Wojskowa część misji może – zdaniem niektórych analityków – obejmować badania nad działalnością zwiadowczo-szpiegowską z kosmosu czy eksperymenty z wynoszeniem satelitów na niską orbitę okołoziemską. Inna możliwość to rozwijanie koncepcji orbitalnych samolotów szpiegowskich.

Ten ostatni wariant jest szczególnie ciekawy, ponieważ wpisuje się w obecną tendencję poszukiwania środków rozpoznawczych, które wypełniłyby lukę między pełnokrwistymi satelitami a klasycznymi samolotami bezzałogowymi. Jednym obiecującym kierunkiem są pseudosatelity, które opisywaliśmy szerzej w tym artykule. Maszyny te mogą być wykorzystywane do dalekiego rozpoznania, wskazywania celów czy utrzymywania łączności, ale nie da się ich użyć nad terytorium przeciwnika dysponującego nowoczesnym systemem obrony powietrznej. Samolot orbitalny mógłby być swoistym odpowiednikiem Lockheeda U-2 nowej ery – maszyną działającą bezkarnie poza zasięgiem obrony przeciwlotniczej, ale zapewniającą możliwość spojrzenia na interesujące obiekty względnie z bliska.

Technicy przy X-37B.
(US Space Force)



Inny trop daje przyporządkowanie samolotu kosmicznego w strukturach US Space Force. Istnieją tam tylko trzy poziomy dowodzenia: dowództwa polowe, delty i eskadry. Delty będą dowodzone przez pułkowników i będą tworzone do wypełniania określonych zadań, jak prowadzenie operacji, szkolenie czy obsługa instalacji. Będą to więc z grubsza odpowiedniki skrzydeł w siłach powietrznych. X-37B podlega Delcie 9, której zadaniem jest… walka orbitalna.

Oczywiście nie ma mowy o starciach amerykańskich X-wingów z chińskimi TIE-fighterami (lub na odwrót), ale fundamentalne przeznaczenie Delty 9 nie odbiega daleko od tego scenariusza. Określono je jako „odstraszanie i, w razie potrzeby, niszczenie zagrożeń orbitalnych”. Oficjalnie celem programu X-37B jest „redukcja ryzyka, eksperymenty i rozwijanie koncepcji wykorzystania techniki pojazdów kosmicznych wielokrotnego użytku”.

Czy tajne eksperymenty wykonywane przez orbiter mogą mieć coś wspólnego z przeznaczeniem Delty 9? Na przykład zwalczanie satelitów nieprzyjaciela? Amerykańskie zainteresowanie tą dziedziną to żadna tajemnica, prowadzono nawet zaawansowane próby pocisku antysatelitarnego ASM-135 ASAT. Walka kosmiczna stanowi jednak temat tabu, więc ani USAF, ani USSF nie chcą się rozwodzić nad swoimi planami i możliwościami. Wiadomo, że istnieją takie systemy jak Meadowlands i Bounty Hunter, ale poza ogólnym przeznaczeniem – odpowiednio zakłócanie łączności i walka radioelektroniczna – nie ujawniono zupełnie niczego o ich możliwościach.

Krótko o historii X-37B

W połowie lat 90. NASA i USAF wzięły się na poważnie za prace nad koncepcją autonomicznych pojazdów orbitalnych. Jako pierwszy powstał demonstrator technologii X-40A Space Maneuver Vehicle, który służył do testowania układu aerodynamicznego (wzorowanego na promach kosmicznych, co wyraźnie widać także w X-37) i systemów kierowania lotem. Pierwszy lot próbny zrealizowano 11 sierpnia 1998 roku.

X-40A.
(NASA / Tony Landis)



Program rozwoju X-37 rozpoczęto w NASA w 1999 roku. Sześć lat później ruszyły próby w powietrzu z udziałem samolotu Scaled Composites White Knight w roli nosiciela, a w kwietniu 2006 roku X-37A odbył pierwszy samodzielny lot ślizgowy. USAF uznał konstrukcję za obiecującą i na jego zlecenie Boeing zbudował wersję rozwojową oznaczoną X-37B.

Orbiter numer jeden wyruszył w dziewiczy lot w kosmos 22 kwietnia 2010 roku i wrócił na ziemię po 224 dniach. Drugi egzemplarz podążył jego śladem 5 marca 2011 roku i spędził na orbicie 468 dni. Kolejne loty trwały 674 dni (od 11 grudnia 2012 roku), 717 dni (od 20 maja 2015 roku) i 79 dni (od 7 września 2017 roku). Początkowo domyślnym miejscem lądowania orbiterów była kalifornijska baza Vandenberg, a jako lotnisko zapasowe służyła baza Edwards. Misje OTV-4 i OTV-5 zakończyły się jednak w Shuttle Landing Facility. Z wyjątkiem misji OTV-5, w której rakietą nośną był Falcon 9 Block 4, X-37B za każdym razem był wynoszony na orbitę przez Atlasy 5.

X-37B to stosunkowo niewielka maszyna – ma 9 metrów długości i 4,55 metra szerokości, a maksymalna masa startowa wynosi 4990 kilogramów, z czego na ładunek przypada 227 kilogramów. Energię zapewniają ogniwa fotowoltaiczne z arsenku galu i akumulatory litowo-jonowe. Powstały dwa egzemplarze X-37B. Pierwszy – ten, który właśnie odbywa rekordowy lot – spędził na orbicie łącznie już ponad 1800 dni, drugi – blisko 2 tysiące. Oba poleciały w kosmos po trzy razy.

Zobacz też: Izrael pozwolił mówić o użyciu uzbrojonych UAV‑ów

US Space Force