Według południowokoreańskich mediów dostawa pierwszych lekkich samolotów bojowych FA-50PL będzie opóźniona. Pierwotnie zakładano, że pierwsze maszyny zostaną oblatane w listopadzie tego roku. Opracowanie samolotu jednak się opóźniło, w związku z czym spółka Korea Aerospace Industries negocjuje z Polską aneks do umowy, na którego mocy dostawy zostaną przesunięte o półtora roku.

Lekkie samoloty bojowe FA-50 zostały pozyskane w lipcu 2022 roku. Ówczesny resort obrony pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka kupił czterdzieści osiem egzemplarzy jako rozwiązanie interwencyjne i pomostowe. Główną przesłanką było wykańczanie resursów, brak części zamiennych i niski stopień sprawności MiG-ów-29 i archaicznych Su-22.

Według zapisów umowy FA-50 zostaną dostosowane do polskich wymagań w konfiguracji FA-50PL. Maszyny mają być oparte na opracowywanym przez KAI wariancie Block 20 dla południowo­koreańskich sił powietrznych. Samoloty otrzymają między radar AESA PhantomStrike oraz zostaną zintegrowane z pociskami powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder i AIM-120 AMRAAM. Niemniej pojawiają się pytania, czy w ostatecznym rozrachunku FA-50PL faktycznie otrzymają AMRAAM‑y.

W 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego MiG-i-29 zostały zastąpione przez FA-50.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Resort obrony postawił jednakże na ekspresowe tempo dostaw i pierwsze dwanaście FA-50 dostarczono w 2023 roku w tak zwanej wersji FA-50GF (Gap Filler). Odpowiada ona standardowej konfiguracji Block 10 używanej przez lotnictwo Republiki Korei, przez co nie jest zintegrowana ani z AIM-9X, ani z AMRAAM‑ami. W związku z tym wykorzystywane są głównie do szkolenia pilotów. Dostawy FA-50GF zrealizowano w okresie lipiec–listopad 2023 roku. Następnie „Gap Fillery” zostaną doprowadzone do konfiguracji FA-50PL.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

CZERWIEC BEZ REKLAM GOOGLE 93%

W październiku ubiegłego roku ujawniono zdjęcia pierwszego egzemplarza FA-50PL na linii montażowej, a w grudniu KAI zapewniała, że maszyna po raz pierwszy wzniesie się w powietrze w listopadzie 2025 roku. Skąd tak duże opóźnienie niecałe pół roku później? Według koreańskiej prasy problem leży po stronie Stanów Zjednoczonych. Mianowicie FA-50PL otrzyma amerykańskie komponenty, między innymi radar, komputery misji czy programatory. Amerykanie muszą wyrazić zgodę na sprzedaż komponentów w ramach procedury Foreign Military Sales (FMS). Wydanie formalnej decyzji wciąż nie nastąpiło.

W związku z tym spółka nie może przystąpić do fizycznej integracji komponentów z płatowcem i systemami elektronicznymi samolotu. Nawet gdyby wydano zgodę na eksport podzespołów do Polski, KAI i tak straciło kilka, a być może kilkanaście miesięcy, które można było wykorzystać na montaż i testy poszczególnych systemów. Koreańczycy zaznaczają przy tym, że opóźnienia w dostawach negatywnie wpływają na wizerunek tamtejszego przemysłu zbrojeniowego – nawet jeśli nie wynikają one bezpośrednio z winy KAI.

Jako przykład podają zamówienie FA-50 Block 20 dla Malezji, które dysonować będą podobnymi możliwościami co FA-50PL i korzystać będą z amerykańskich podzespołów. Amerykańskie procedury zakupowe mogą opóźnić realizację i tego zamówienia. A problemy tego rodzaju mogą odstraszyć innych potencjalnych klientów – Egipt zainteresowany jest pozyskaniem nawet setki maszyn.

Oczywiście opóźnienie negatywnie obije się również na polskim lotnictwie wojskowym. Obecnie wszystkie dostarczone FA-50 eksploatowane są w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, do której trafić ma jeszcze jedna eskadra. Trzecia i ostatnia eskadra FA-50PL operować będzie z 21. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie wspólnie z eskadrą wielozadaniowych samolotów bojowych F-35A. Niemniej eksploatacja Su-22 w Świdwinie zakończy się w tym roku.

Pierwsze F-35 trafią w przyszłym roku do 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku, zaś Świdwin otrzyma swoje Lightningi II w 2027 roku. Oznacza to, że przez blisko dwa lata baza nie będzie dysponować żadnymi samolotami bojowymi. Oczywiście część personelu przechodzić będzie szkolenia pod nowe samoloty, jednak fizycznie Siły Powietrze będą posiadać dużą lukę w zdolnościach operacyjnych.

Zakup FA-50 można oceniać wielorako, jednak częściej w negatywnych aspektach. Decydenci argumentowali wybór koreańskich samolotów szybkością dostaw i niższymi kosztami zakupu w porównaniu z typowymi samolotami bojowymi. W praktyce okazuje się bowiem, że ani czas dostaw nie będzie dużo krótszy, ani koszty programu dużo niższe. W końcu to Warszawa musi pokryć koszty integracji samolotów z nowym uzbrojeniem i sensorami. Przypomnijmy też, że Polska nie kupiła dla FA-50GF pakietu uzbrojenia, przede wszystkim starszych odmian Sidewinderów, co oznacza, że polskie FA-50GF mogą korzystać wyłącznie z bomb klasycznych i kierowanych rodziny Mk 80, a także pocisków kierowanych AGM-65 Maverick kupionych wcześniej dla F-16C/D.

Z pozytywnych aspektów warto jednak pamiętać, że w czerwcu ubiegłego roku podpisano porozumienie między Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 a spółką KAI w sprawie współpracy przemysłowej przy obsłudze i serwisowaniu FA-50. Na mocy zapisów umowy bydgoskie zakłady otrzymają kompetencje z zakresu szeroko pojętego kompleksowego wsparcia eksploatacji maszyn. Dzięki temu w zakładach można wykonywać bieżącą obsługę samolotów, ich naprawy i remonty. Co warte podkreślenia, WZL-2 będą mogły odpowiadać również za modernizację FA-50 w toku ich służby.

Republic of Korea Air Force, Creative Commons Attribution 2.0 Generic