Indyjski sąd najwyższy orzekł o pełnej zgodności z prawem decyzji o zakupie myśliwców wielozadaniowych Dassault Rafale. Oznacza to, że ostatnia potencjalna przeszkoda na drodze do sfinalizowania tej transakcji została usunięta.
Sąd odrzucił wniosek o zbadanie najbardziej kontrowersyjnego elementu porozumienia na linii Indie–Francja, czyli ceny. Trzydzieści sześć maszyn ma kosztować 580 miliardów rupii, czyli około 30 miliardów złotych. W tej sprawie sędziowie orzekli, że nie mogą oceniać przebiegu negocjacji ani tego, iż rząd zrezygnował z pozyskania planowanych niegdyś 126 maszyn.
– Nie możemy zmusić rządu do zamówienia 126 samolotów – stwierdził w oświadczeniu dla mediów prezes sądu najwyższego Ranjan Gogoi.
W pozostałych kwestiach – samej decyzji o zakupie francuskich myśliwców na mocy umowy międzyrządowej, jakości maszyn i doboru partnerów offsetowych – orzeczenie jest całkowicie po myśli rządu Narendry Modiego. Wokół offsetu rozpętała się w Indiach afera korupcyjna. Opozycyjny Indyjski Kongres Narodowy oskarżał o łapówkarstwo Anila Ambaniego, właściciela korporacji przemysłowej Reliance Defence, która skorzysta na francuskim offsecie.
Pierwszy Rafale ma przybyć do Indii jesienią przyszłego roku, ostatni – w roku 2022.
Zobacz też: Druga Szczuka-B dla Indii coraz bliżej
(indiatimes.com)