Pekin kontynuuje agresywną ekspansję w Himalajach. Tym razem do nielegalnego powiększenia terytorium doszło kosztem Nepalu. Rząd w Katmandu jest jednak politycznie i ekonomicznie uzależniony od Chin, które w 2015 roku stały się partnerem strategicznym dla jednego z najbiedniejszych państw w Azji. Nielegalne przesunięcie słupów granicznych przez chińskich żołnierzy sprawiło, że Tybetański Okręg Autonomiczny powiększył się o 150 hektarów.

Przejęcie terenu poprzedzono wielomiesięcznymi działaniami mającymi przygotować grunt pod przesunięcie granicy. Już w maju 2020 roku chińscy inżynierowie pracowali nad zmianą nurtów kilku lokalnych rzek będących naturalnymi granicami dzielącymi Nepal i Chiny. W dystryktach Humla, Limi i Hilsa przesunięto słupki graniczne, zajmując łącznie około 70 hektarów. Na okupowanym terenie wybudowano kilka obiektów, w tym stałą bazę wojskową.

Mieszkańcy wsi Rui z dnia na dzień zorientowali się, że granica została przesunięta, a siedemdziesiąt domów tworzących miejscowość włączono do Tybetańskiego Okręgu Autonomicznego bez wyraźnej reakcji ze strony nepalskiego rządu. Opozycja oskarżyła Katmandu o bierność i całkowity brak woli przeciwstawienia się chińskiej ekspansji.

Nie jest to pierwsze naruszenie granicy przez Pekin. W 2009 roku w przejętym dystrykcie Humla Chińczycy wybudowali centrum weterynaryjne. Inwestycja pewnie zostałaby przyjęta z entuzjazmem, jednak władze Nepalu nie zostały o niej wcześniej poinformowane. Gdy Jeevan Bahadur Shahi, polityk Kongresu Nepalskiego, pytał rząd, dlaczego pozwala na takie działania Chin, odpowiedziano mu, że nowe centrum będzie korzystne dla miejscowej ludności.

Obecnie wobec jednoznacznie agresywnych działań Pekinu Katmandu odmawia komentarza. Jeevan Bahadur Shahi wysłał do Limi swoich przedstawicieli, jednak po przybyciu na miejsce zostali oni obrzuceni kamieniami i zaatakowani gazem łzawiącym przez chińskich żołnierzy.

Historycznie Katmandu pozostawało w bliskich relacjach z Indiami, jednak od ponad pięciu lat głównym partnerem polityczno-gospodarczym pozostaje Pekin. Nepal należy do najbiedniejszych państw Azji. Gospodarka krajowa jest bardzo słaba, a ewentualne napięcia z Chinami mogą łatwo doprowadzić do załamania kraju, którego budżet w 25% opiera się na wsparciu zagranicznym.

Zobacz też: Royal Marines zaopatrywani przez ostrzał artyleryjski?

(yahoo.com)

Sgt. 1st Class April Davis, Oregon Military Department Public Affairs