Amerykańskie Biuro do spraw Kontroli Aktywów Zagranicznych ogłosiło objęcie ograniczeniami trzy osoby i pięć przedsiębiorstw związanych finansowo z Jewgienijem Prigożynem – twórcą grupy Wagnera. Na celowniku amerykańskich urzędników znalazły się firmy zarejestrowane w Sudanie, Hongkongu i Tajlandii, które umożliwiły obejście poprzednio nałożonych na oligarchę sankcji w związku z zaangażowaniem w Syrii i Sudanie.

Objęte nowymi sankcjami przedsiębiorstwa miały bezpośrednio wpływ na finansowanie rosyjskich najemników podczas demonstracji przeciwko prezydentowi Umarowi al-Baszirowi w Chartumie. Członkowie grupy Wagnera nie tylko byli odpowiedzialni za szkolenie sudańskich służb bezpieczeństwa, ale również osobiście tłumili trwające w stolicy manifestacje antyprezydenckie. Amerykański sekretarz skarbu Steven Mnuchin oświadczył, że wszyscy odpowiedzialni za destabilizację Sudanu muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

Zwany „kucharzem Putina” 59-letni Prigożyn w przeszłości skazywany był za kradzieże, oszustwa i stręczycielstwo. Jest on również sponsorem Internet Research Agency (Agientstwo intierniet-issledowanij) – osławionej rosyjskiej „farmy trolli” z Ołgina, odpowiedzialnej za rozpowszechnianie fałszywych informacji w internecie. Wiele źródeł szacuje, że Prigożyn dysponuje majątkiem o wartości sięgającej miliarda dolarów. Aleksiej Nawalny opowiada o Prigożynie w poniższym materiale (w języku rosyjskim):

Działania Wagnerowców na Bliskim Wschodzie i w Afryce uważane są za przedłużenie wpływów Kremla. Oferty w zakresie usług najemników łączone są z kontraktami gospodarczymi, przez co rosyjscy żołnierze są znacznie tańsi od konkurencyjnych grup, co było widoczne szczególnie w przypadku kontraktów w Mozambiku, gdzie jednak Wagnerowcy zawiedli nadzieje pokładane w nich przez tamtejsze władze.

Sytuacja w Sudanie

Jednymi z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Sudanu była secesja Sudanu Południowego i obalenie wieloletniego dyktatora Umara al-Baszira. Obecnie kraj znajduje się w przełomowym momencie. Cywilna opozycja i wojsko próbują wypracować nowy model współpracy po trzech dekadach samowładztwa al-Baszira.

Wielu oficerów należących do „starej gwardii” oskarżanych jest o aktywny udział w zbrodniach przeciwko ludności cywilnej. Dotyczy to w szczególności dowódców oddziałów dżandżawidów – kawalerii wykorzystywanej do pacyfikowania całych wiosek w Darfurze. Ofiary sudańskiej wojny domowej nadal czekają na sprawiedliwość, jednak proces pojednania, jak w przypadku każdego konfliktu tego rodzaju, będzie długi i bolesny.

Zobacz też: AFRICOM: Do Libii przyleciały rosyjskie samoloty bojowe

(treasury.gov, usembassy.gov, washingtonpost.com)

US Air Force / Staff Sgt. Levi Riendeau