W związku ze zbrojeniem się naszych sąsiadów – ZSRR i III Rzeszy – w coraz to nowe typy broni pancernej, lotniczej i nie tylko, w Polsce na początku lat 30. rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę modernizację polskich sił zbrojnych. Po zakończeniu I wojny światowej trwał rozwój broni pancernej – czołgów, pojazdów opancerzonych, broni przeciwpancernej… Coraz bardziej zdawano sobie sprawę, że pojazdy pancerne będą odgrywać w przyszłej wojnie decydującą rolę. Aby z nimi walczyć, należało posiadać skuteczną broń.

Do połowy lat 30. Wojsko Polskie nie posiadało armaty przeciwpancernej. Komitet do Spraw Uzbrojenia i Sprzętu zlecił w 1935 roku prace nad stworzeniem własnej armaty, niestety w Instytucie Technicznym Uzbrojenia przeciągały się prace nad armatą przeciwpancerną kalibru 40 milimetrów. Już w poprzedniej dekadzie podjęto pierwsze próby stworzenia rodzimej armaty przeciwpancernej. Złożono między innymi zamówienie na cztery działa w zakładach Pocisk, ale nie zostało ono zrealizowane do 1927 roku. W latach 1928–1931 prowadzono próby z armatami przeciwpancernymi Driggsa, Beardmore’a, Boforsa i Škody, a także działkiem piechoty wz. 25. Armaty nie spełniały podstawowego założenia, czyli zwalczania broni pancernej na odległość tysiąca metrów z możliwością penetracji pancerza grubości 25 milimetrów. Do prac nad armatą przeciwpancerną przystąpiły również zakłady starachowickie, które w 1934 roku wyprodukowały dwa działa kalibru 55 milimetrów.

Po nieudanych próbach stworzenia własnej armaty przeciwpancernej Ministerstwo Spraw Wojskowych zleciło znalezienie odpowiedniej broni za granicą. Po szybkich poszukiwaniach wybrano armatę L/45 kalibru 37 milimetrów, produkowaną przez szwedzkiego Boforsa. Zaletami tej armaty była mała masa, łatwość obsługi, dobra celność i przebijalność pancerza.

Armata wz. 37 w jarzmie czołgu 7TP.

Armata wz. 37 w jarzmie czołgu 7TP.

W grudniu 1935 roku podpisano z Boforsem umowę na zakup trystu armat. Zamówienie miało być zrealizowane do czerwca 1938 roku. Zakupiono także licencję na podjęcie produkcji armaty w kraju. Pierwsza partia czterdziestu sztuk dotarła do Polski na przełomie lutego i marca 1937 roku. W tym czasie Biuro Konstrukcyjne wytwórni Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki w Pruszkowie przy współpracy Boforsa przystąpiło do opracowywania warunków technicznych produkcji armaty. Dokonano niewielkiej modyfikacji łoża dolnego poprzez zmniejszenie rozstawu kół (koła o mniejszej średnicy i tarczach pełnych zamiast szprych).

Armata ppanc. wz. 36 kal. 37 mm Bofors

Armata ppanc. wz. 36 kal. 37 mm Bofors

Do transportu armaty w piechocie i kawalerii opracowano w styczniu–marcu 1936 roku dwa modele przodka. Jeden skonstruowany w fabryce H. Cegielskiego S.A. nie zdobył uznania, ponieważ mógł pomieścić tylko czterdzieści pocisków. Projekt przodka Zbrojowni nr 2 w Warszawie wszedł do produkcji, ponieważ mieścił szesnaście skrzyń po pięć naboi w każdej. Przodek piechoty miał tylko jeden dyszel, do którego zaprzęgano dwa konie, w kawalerii używano zaprzęgu trzykonnego, który wymagał dwóch dyszli i dodatkowej orczycy. Dla większej ruchliwości taktycznej sprzętu od sierpnia 1936 roku podejmowano próby stosowania do holowania armaty ciągników motorowych. Użyto samochodu terenowego Polski Fiat 508/518 i ciągnika gąsienicowego C2P. W następnym roku wypróbowano ciągnik kołowy PZInż. 302 oparty na zespołach samochodu PF 508/518 i półgąsienicowego ciągnika Citroën Kegresse P17. Ciągnik kołowy PZInż. 302 był podstawowym środkiem transportu armaty. Zastosowanie ciągników motorowych i praktyczne użycie sprzętu wymagało wzmocnienia łoża górnego i zawieszenia oraz zwiększenia wytrzymałości czopów, panewek, i prowadnic. Elementy te wzmocniono według projektu Biura Konstrukcyjnego wytwórni SMPzA.

Armata ppanc. wz. 36 kal. 37 mm z przodkiem, jeden ze sposobów jej przewożenia.

Armata ppanc. wz. 36 kal. 37 mm z przodkiem, jeden ze sposobów jej przewożenia.

Prace na rzecz rozbudowy polskich sił zbrojnych przeprowadzone w 1935 i 1936 roku zakładały zwiększenie zaopatrzenia piechoty i kawalerii w broń przeciwpancerną. Od 1937 roku wprowadzano armaty do uzbrojenia pułków i brygad kawalerii. Brygadom kawalerii przydzielono po czternaście armat (plutony przeciwpancerne), dywizjom piechoty – po dwadzieścia siedem (kompanie piechoty). Wojsko Polskie miało otrzymać armaty w trzech fazach: w pierwszej 684, w drugiej 782, a w ostatniej 1572, co dawało w sumie 3038 armat. Do września 1939 roku wyprodukowano dziewięćset sztuk w zakładach Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki w Pruszkowie i w fabryce H. Cegielskiego w Rzeszowie, Bofors dostarczył zaś trzysta armat, co w sumie dawało 1200 sztuk – zrealizowano tylko 1/3 planu zbrojenia Wojska Polskiego w broń przeciwpancerną. W latach 1938–1939 sprzedano do Hiszpanii, Anglii, Rumunii 250 dział, w tym trzydzieści sztuk do Rumunii.

Armata ppanc. wz. 36 kal. 37 mm na pace ciężarówki.

Armata ppanc. wz. 36 kal. 37 mm na pace ciężarówki.

Armaty przeciwpancerne wz. 36 produkcji polskiej miały numery od 401 wzwyż, produkcji szwedzkiej – od 101 do 400. Bofors bezpłatnie przygotował do listopada 1936 roku projekt umieszczenia armaty wz. 36 wspólnie z cekaemem wz. 30 w wieży czołgu 7TP. Nowa broń otrzymała oznaczenie wz. 37 i miała wymienną lufę z armatą wz. 36. Projekt ten był dobrze opracowany, a armata wz. 37 doskonale nadawała się do uzbrojenia czołgu. Armatę wz. 36 wykorzystywano także to badań nad dwoma prototypowymi egzemplarzami czołgu TKS-D i do zbudowania armaty fortecznej wz. 37.

Kawalerzyści obsługujący armatę ppanc. wz. 36 kal. 37 mm z regulaminowo rozłożonymi płytami.

Kawalerzyści obsługujący armatę ppanc. wz. 36 kal. 37 mm z regulaminowo rozłożonymi płytami.

Armata przeciwpancerna wz. 36 kalibru 37 milimetrów na polu walki okazała się bardzo skutecznym sprzętem. Potrafiła przebić z odległości stu metrów pancerz o grubości czterdziestu milimetrów, co umożliwiało polskim żołnierzom skuteczną walkę z pojazdami pancernymi, jakich użył Wermacht podczas kampanii 1939 roku. Armata była trudna do wykrycia, lekka i bardzo celna. Stanowiła silną broń w walce przeciwko okupantowi. Jedyną jej wadą była zbyt mała liczba dział na wyposażeniu Wojska Polskiego we wrześniu 1939 roku. Przyjmuje się, że armata zniszczyła około 120–150 czołgów i około stu samochodów pancernych. Wermacht używał zdobyczne armaty wz. 36 w późniejszych walkach.

Dane taktyczno-techniczne:

kaliber: 37 mm
obsługa: 5 żołnierzy
masa na stanowisku bojowym: 380 kg
w położeniu marszowym: 930 kg
donośność maksymalna: 7100 m
prędkość początkowa pocisku: 800 m/s
szybkostrzelność: 10 strz/min
amunicja: pocisk ppanc. ze smugaczem, pocisk ppanc., odłamkowo-burzący
masa naboju: 1,45 kg
masa pocisku: 0,7 kg
przebicie płyt pancernych ze 100 m: płyta pancerna o grubości do 40 mm
wymiary w położeniu marszowym bez przodka: długość 3050 mm, szerokość 1220 mm, wysokość 1010 mm, długość lufy 45 kalibrów (1665 mm)

Bibliografia:

Juśko E., Małozięć M., Historia 5. Pułku Strzelców Konnych 1807–1939, Piekary Śląskie 2009.
Konstankiewicz A., Broń strzelecka i sprzęt artyleryjski formacji polskich i Wojska Polskiego w latach 1914–1939, Lublin 2003.
Konstankiewicz A., Słupczyński W., Armata przeciwpancerna wz. 36, Warszawa 1977.
Leżański C., Kukawski L., O kawalerii polskiej XX wieku, Wrocław 1991.
Magnuski J., Prezentuj broń. Oręż żołnierza polskiego 1939–1970, Warszawa 1970.
Papierski J., 37. mm armata wz. 1936, Warszawa 1938.
Taborski J., 17. Pułk Ułanów Wielkopolskich im. B. Chrobrego. Dzieje, tradycja i współczesność., Toruń 2005.
Zasieczny A., Broń Wojska Polskiego 1939–1945. Wojska Lądowe, Warszawa 2006.