US Navy wydobyła z dna niedaleko Rhode Island działo okrętowe z dziewiętnastego wieku. Badania prowadzone przez archeologów mają dać odpowiedź, czy znaleziony wrak to USS Revenge dowodzony przez Olivera Hazarda Perry’ego. W 1811 roku szkuner wszedł na mieliznę i dowódca kazał wyrzucić za burtę działa, maszt i kotwicę, ale zmniejszenie masy okrętu nic nie dało i jednostka zatonęła.

Po katastrofie Perry stanął przed sądem wojskowym, ale został uznany za niewinnego, a winę przypisano pilotowi. Później w czasie wojny amerykańsko-brytyjskiej Perry został bohaterem narodowym po zwycięskiej bitwie na jeziorze Erie, a w dwudziestym wieku jego imieniem nazwano typ amerykańskich fregat.

Działo zostało odnalezione przez amatorów nurkowania dopiero w 2005 roku. Teraz 24 maja marynarka wojenna wyciągnęła działo, które zostało przetransportowane do pracowni konserwatorskiej, gdzie zostanie oczyszczone z morskiej flory i fauny oraz zakonserwowane. Działo ma 1,7 metra długości i waży 450 kilogramów. Prace konserwatorskie mogą potrwać nawet dwa lata, a później znalezisko zostanie prawdopodobnie wystawione w jednym z muzeów.

Archeolodzy będą poszukiwać na dziale znaków identyfikacyjnych, ale nawet jeśli żadnych nie znajdą będą szukać innych metod identyfikacji. W tym czasie na tym obszarze nie zatonęło wiele innych jednostek, a tym bardziej uzbrojonych okrętów, więc będzie się można oprzeć na zachowanych dokumentach. Archeolog George Schwarz z Naval History and Heritage Command (na zdjęciu) uważa, że jest bardzo prawdopodobne, że działo pochodzi z USS Revenge.

Marynarka wojenna planuje dalsze przeszukania dna morza w rejonie, gdzie znaleziono działo, ale nie wiadomo czy zostaną wydobyte jakiekolwiek inne przedmioty. Miejsce jest chronione na mocy ustawy o zatopionych okrętach wojennych.

Zobacz też: Znikające wraki okrętów

(ap.org)

U.S. Navy / Blair Atcheson