Przez dłuższy czas wydawało się pewne, że Irak kupi dwadzieścia cztery śmigłowce uderzeniowe AH-64E Guardian, najnowszą wersję legendarnego Apache’a. Koszt transakcji – obejmującej także części zamienne, pociski przeciwpancerne Hellfire, elektroniczne systemy zakłócające oraz szkolenie pilotów i obsługi naziemnej – szacowano na 4,8 miliarda dolarów. Teraz jednak wszystko wskazuje, że tamtejsze wojska lądowe nie dostaną w swoje ręce tej broni.

Mimo że amerykański rząd przesłał do Bagdadu oficjalną ofertę sprzedaży, żadna odpowiedź znad Tygrysu nie nadeszła, tymczasem ostateczny termin minął z końcem sierpnia. Anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu zapewnił jednak, że chociaż programy sprzedaży uzbrojenia za granicę zawsze mają określony harmonogram, po którego przekroczeniu tracą ważność, umowy z Irakiem wcale nie anulowano. W obliczu zagrożenia ze strony Państwa Islamskiego możliwe jest, że Amerykanom zależy na sfinalizowaniu transakcji bardziej nawet niż samym Irakijczykom.

Najważniejszą cechą odróżniającą AH-64E od poprzednich Apache’ów są nowe silniki General Electric T700-GE-701D. Poza tym śmigłowce otrzymały też nowe łopaty wirników i nowy pakiet elektroniki, mają też wyraźnie lepsze właściwości lotne na dużych wysokościach.

(army-technology.com; fot. US Navy / Mass Communication Specialist 3rd Class Dustin Knight)