Światowy prymat amerykańskich wojsk lotniczych nie może ulegać wątpliwości. Decydują o tym oczywiste czynniki: obok liczebności i przewagi technologicznej jest to poziom wyszkolenia. Szczególnie istotną rolę w podnoszeniu umiejętności pilotów US Air Force odgrywa 57. Skrzydło bazujące w Nellis Air Force Base w stanie Nevada, a ściślej – dwie eskadry, 64. i 65. Eskadra Agresorów, latające na myśliwcach F-16 Fighting Falcon i F-15 Eagle. Oprócz nich tę samą funkcję pełni 18. Eskadra Agresorów z bazy Eielson na Alasce, której piloci również latają na F-16.
Zadanie ich pilotów jest szczególne: toczyć z towarzyszami broni symulowane walki powietrzne w taki sposób, w jaki czyniliby to potencjalni nieprzyjaciele w prawdziwej wojnie. Aby zachować możliwie najwyższy poziom realizmu, zrezygnowano w przypadku Aggressorów z jednolicie szarego malowania typowego dla maszyn US Air Force, zastępując je kamuflażem zbliżonym do stosowanego w państwach uznanych za niekoniecznie przyjazne. Są to więc maszyny o najciekawszych wzorach malowania w całych amerykańskich wojskach lotniczych. Warto przyjrzeć im się z bliska, gdyż samoloty te mogą się pochwalić naprawdę niepospolitą urodą.
Swoje jednostki agresorów ma też oczywiście US Navy, tymi jednak zajmiemy się przy innej okazji.
Malowanie w odcieniach błękitu i szarości ma kojarzyć się samolotami, które wykorzystują Wojenno-Wozdusznyje Siły Rossii. Zwracają uwagę czerwony numer „51” i czerwona gwiazda na wlocie powietrza. Jest to, dodajmy, czerwona gwiazda w krzyżyku celownika – herb 65. Eskadry.
(fot. USAF / Master Sgt. Kevin J. Gruenwald)
Maszyny z eskadr agresorów są stałymi uczestnikami wszystkich manewrów z cyklu Red Flag. Tu – na Alasce.
(fot. USAF / Senior Airman Jonathan Snyder)
W takim samym malowaniu latają też F-15 Eagle.
(fot. USAF / Master Sgt. Kevin J. Gruenwald)
Tego F-15D z 65. Eskadry również sfotografowano ponad Alaską.
(fot. USAF / Capt. Tana Stevenson)
Ostatnimi czasy Amerykanie nie ścierają się jednak z Rosjanami i to nie Rosja stanowi główny obszar ich zainteresowania. Rolę tę przejął szeroko rozumiany Bliski Wschód. Potrzebni są więc także agresorzy w malowaniu pustynnym. Parze Eagle’i towarzyszy, rzecz jasna, najlepszy myśliwiec świata – F-22 Raptor.
(fot. USAF / Master Sgt. Scott Reed)
F-15D Eagle.
(fot. USAF / Capt. Tana Stevenson)
Kamuflaże Viperów są trochę bardziej urozmaicone. Oprócz widocznego tu malowania piaskowo-brązowego…
(fot. USAF / Airman 1st Class Joshua Kleinholz)
…stworzono także schemat z dodatkiem koloru ciemnozielonego (zdjęcie z kwietnia 2006 roku)…
(fot. USAF / Airman 1st Class Justin Weaver)
…a nawet taki oto kamuflaż arktyczny nałożony na F-16 z alaskańskiej 18. Eskadry. To zdjęcie wykonano jednakże nad Japonią, w trakcie ćwiczeń z myśliwcami japońskimi i stacjonującymi w Kadenie amerykańskimi.
(fot. USAF / Tech. Sgt. Angelique Perez)
Rzut oka do kokpitu Vipera z 64. Eskadry. Nie sposób nie zauważyć czerwonej gwiazdy
(fot. US Air Force / Master Sgt. Kevin J. Gruenwald)
Nowym kamuflażem samolotów latających w 65. Eskadrze jest Splinter – z plamami w kształcie wielokątów. Ma on odwzorowywać malowanie najnowszych rosyjskich myśliwców, Su-35 i T-50.
(fot. USAF / Staff Sgt. William P.Coleman)
I aż trudno się nie zastanawiać, jak by to wyglądało, gdyby wszystkie amerykańskie samoloty bojowe otrzymały taki kamuflaż.
(fot. USAF)
USAF / Capt. Tana Stevenson
USAF / Capt. Tana Stevenson