Większość obserwatorów zainteresowanych rozwojem wypadków w Sudanie skupiała się na tragedii Al‑Faszir. Wojna w Darfurze przysłoniła polityczne decyzje na szczycie władzy. Tymczasem kilka dni temu doszło do podpisania umowy z Rosją w sprawie budowy instalacji logistycznej w Port Sudanie. To kolejny duży sukces Moskwy, która w ostatnich miesiącach szczególnie aktywnie rozbudowuje swoją sieć wpływów w Afryce.
Stojący na czele sudańskich sił zbrojnych generał Jasir al‑Atta poinformował o zawarciu porozumienia między Chartumem a Moskwą w sprawie bazy nad Morzem Czerwonym. Zdementował zarazem plotki krążące w przestrzeni publicznej dotyczące charakteru przyszłej instalacji. Według deklaracji w Port Sudanie ma powstać centrum logistyczne, a nie baza marynarki wojennej. W zamian za udostępnienie terenu Rosjanie zaoferowali dostawy broni i amunicji oraz zacieśnienie współpracy wojskowej.
According to Sudan Tribune , Sudan and Russia are set to sign military and economic agreements, including the establishment of a Russian naval logistical support centre on the Red Sea— Lt Gen Yasir al-Atta, a member of Sudan's military-led Sovereign Council says pic.twitter.com/z3L1OXSQpe
— Les Misérables (@Dachronica) May 25, 2024
Rozmowy o budowie bazy w Port Sudanie trwają od lat. Rosja aktywnie szukała możliwości umieszczenia swoich instalacji na wybrzeżu Morza Czerwonego. Rokowania wstrzymano w związku z niepokojami w Sudanie. Obalenie dyktatora i wybuch wojny między wojskiem a szwadronami śmierci pchnął kraj w stronę upadku. Rządząca rada skupiła się na powstrzymaniu kraju przed implozją i odłożyła finalizowanie rozmów z Rosjanami na czas nieokreślony.
Porozumienie nie oznacza, że sytuacja w Sudanie się poprawiła. W zakulisowych rozmowach Moskwa wykorzystała chaos, aby zaprezentować się jako siła mogąca potencjalnie przeważyć szalę. Trwająca wojna domowa pokazała, że nie ma zbyt dużej różnicy w wyszkoleniu i wyposażeniu między żołnierzami a bojownikami Sił Szybkiego Wsparcia. Rządząca junta desperacko poszukuje więc sojuszników mogących zaoferować wsparcie wojskowe. Moskwa wykorzystała dobre relacje i rosnącą desperację Chartumu, aby umocnić swoją pozycję w tej części Afryki.
#Sudan : A combatant of Sudanese Armed Forces has recently posted a couple of new photos.
The combatant can be seen with a #Russia-made 9M113 'Konkurs' anti-tank guided missile (ATGMs) which is quite rare. pic.twitter.com/2wfvqzUIlr
— War Noir (@war_noir) April 28, 2024
Przed obecnym porozumieniem obowiązywała umowa z 2020 roku. Przewidziany na dziesięć lat układ zezwalał Rosjanom na operowanie czterema jednostkami na sudańskich wodach terytorialnych. Już wówczas rozmawiano o budowie bazy. Nie wiadomo, jaki obecnie jest status tego porozumienia.
Teraz zacieśniona zostanie kooperacja w sektorach cywilnych. Generał Al‑Atta podkreślił, że Rosjanie zamierzają również zaangażować się w rolnictwo i sektor górniczy. Wojskowy oświadczył, że Sudan jest gotowy na zacieśnianie współpracy z każdym krajem, który wyrazi taką chęć. W swojej wypowiedzi jako potencjalnych partnerów wymienił Stany Zjednoczone, Arabię Saudyjską i Egipt.
Sudańska junta wielokrotnie wyrażała rozczarowanie brakiem wsparcia Zachodu w walce przeciwko SSW. Zaangażowane w negocjacje pokojowe Waszyngton i Rijad naciskały na Chartum w sprawie porzucenia porozumienia z Rosją. Według doniesień Sudan Tribune państwa te miały oferować pakiet inwestycji, jednak dla rządzących najważniejsze okazało się potencjalne wsparcie wojskowe.
Sudan nie do końca sam wybrał zwrot na wschód. Jak zauważa Ronen Lewi w artykule na łamach Newsweeka, Chartum został wepchnięty w ramiona Rosji i Iranu. Generał Abd al‑Fattah al‑Burhan wielokrotnie sugerował gotowość i chęć do zacieśnienia współpracy z Zachodem. Ale po przejęciu władzy przez juntę w 2021 roku Waszyngton odciął się od niej i aktywnie sabotował zabiegi Sudanu, który wówczas dążył do zbliżenia z Izraelem.
Były to doskonałe wieści także z perspektywy Iranu. Odsunięty od zachodnich partnerów Chartum z zainteresowaniem powitał teherańskie propozycje, szczególnie w obliczu rozpoczynającej się wojny domowej. Kluczowy był tu jednak inny konflikt – Jemen. Irańczycy, dążąc do utrzymania bliskich kontaktów z Sudańczykami, chcą zabezpieczyć strefę wpływów umożliwiającą in swobodę działania na południu Półwyspu Arabskiego. Teheran zabiega o porozumienie podobne do tego, jakie udało się wynegocjować Rosjanom. Chartum jednak nie jest otwarty na perspektywę budowy irańskiej bazy wojskowej na swoim terytorium. Przynajmniej teraz.
Wojna
Od początku stycznia 2024 roku sytuacja w Sudanie znów drastycznie się pogarsza. Niemal cały kraj objęły walki między siłami rządowymi a bojownikami z Sił Szybkiego Wsparcia generała Mohameda Hamdana Dagalo „Hemedtiego”. Konfrontacje są krwawe i długotrwałe, a raz zdobyte pozycje rzadko przechodzą w ręce przeciwnika.
Najcięższe walki trwały od kwietnia do czerwca 2023 roku, jednak sytuacja nadal jest tragiczna. Egzekucje, tortury i prześladowania na tle etnicznym stały się codziennością mieszkańców Darfuru Zachodniego. Wszystko wskazuje, że będzie to kolejna zbrodnia, za którą nikt nie odpowie. Dawni członkowie i dowódcy polowi dżandżawidów, obecnie należący do Sił Szybkiego Wsparcia, nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności za przestępstwa popełnione w trakcie poprzedniej wojny.
#Sudan : Rapid Support Forces (#RSF) reportedly destroyed a Main Battle Tank belonging to Sudanese Armed Forces.
The attack seems to be carried out with a possible #Russia-made 9M133-1 'Kornet-E' anti-tank guided missile (ATGM). pic.twitter.com/CdQgWYO2KE
— War Noir (@war_noir) April 28, 2024
Życie polityczne w Sudanie od lat naznaczone jest przemocą. Dokładnie pięć lat temu – 3 czerwca 2019 roku – doszło do jednej z najbardziej bezsensownych tragedii: masakry protestujących w Chartumie. Połączone siły wojska i SSW otworzyły ogień do tłumu i zabiły kilkaset osób. Do dziś nie wiadomo, ilu Sudańczyków dokładnie zginęło. Kilkadziesiąt ciał zepchnięto do Nilu. Na oficjalnej liście zabitych widnieją 104 nazwiska, ale są to tylko te ofiary, które zarejestrowano w oficjalnych placówkach medycznych nadzorowanych przez Związek Lekarzy Sudańskich.
Po zbrodni doszło do fali przemocy seksualnej. Gwałtu używano jako jednej z metod walki obliczonych w złamanie woli protestujących. Sprawcami byli głównie dawni dżandżawidzi, a wówczas bojownicy Sił Szybkiego Wsparcia. Według oficjalnych danych zgwałcono ponad 70 osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Rzeczywista liczba ofiar mogła być kilkukrotnie większa.
Sudan’s June 3rd Massacre []
1/7#KeepEyesOnSudan pic.twitter.com/c81xPcGi2T
— check pinned ‼️ ياسمين (@Kandakat_alhaqq) June 3, 2024
Zgodnie z szacunkami przedstawicieli Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców od kwietnia 2023 roku, gdy wybuchła wojna domowa w Sudanie, około 7,5 miliona Sudańczyków zostało zmuszonych do porzucenia domów i ucieczki. Wśród nich 6 milionów to uchodźcy wewnętrzni, a 1,5 miliona wyjechało za granicę.
Przeciągająca się wojna domowa doprowadziła do poważnych zmian w gospodarce kraju. Uzależniony od eksportu ropy naftowej Sudan z powodu działań Sił Szybkiego Wsparcia i ataków na instalacje stracił ogromne fundusze w związku. Taki los spotkał między innymi pola wydobywcze Balila w Kordofanie Zachodnim. Tylko w tej prowincji doszło do zniszczenia lub uszkodzenia instalacji wydobywczych na aż dziesięciu polach. Szabrownicy i dywersanci atakują zarówno pola naftowe, jak i rafinerie czy biura.
29 kwietnia 2024 roku członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ omawiali możliwe sposoby zaradzenia sudańskiej tragedii. Amerykańska ambasadorka przy ONZ Linda Thomas-Greenfield stwierdziła, że fundamentem jest deeskalacja i zrezygnowanie SSW z ofensywy. Podkreśliła, że wojna domowa nie zostanie rozstrzygnięta na polu bitwy, lecz przy stole negocjacyjnym. Rzeczywistość jednak znacznie odbiega od politycznego myślenia życzeniowego.