Amerykańskie wojska lądowe znalazły się o krok bliżej czołgu podstawowego M1E3 Abrams. Jak poinformował serwis Defense News, stało się tak za sprawą podpisanej w maju umowy ze spółką General Dynamics Land Systems (GDLS). Do inżynierów tego przedsiębiorstwa należeć będzie opracowanie wstępnego projektu czołgu. DN bazuje na informacjach podanych przez generała brygady Geoffreya Normana, szefa interdyscyplinarnego zespołu Next Generation Combat Vehicle Cross-Functional Team z Dowództwa Przyszłościowego wojsk lądowych.
Podjęte decyzje oznaczają praktyczne już porzucenie modernizacji czołgów M1A2 SEPv3, które być może osiągnęły apogeum w zakresie masy bojowej. Obecny trend w US Army to wprowadzanie konstrukcji nieco lżejszych, które nadawać się będą głównie do walki na Pacyfiku z wojskami Chińskiej Republiki Ludowej. Zresztą takie były zalecenia Army Science Board – będącej radą naukową amerykańskich wojsk lądowych – zawarte w raporcie An Independent Assessment of the 2040 Battlefield and its Implications for the 5th Generation Combat Vehicle (link PDF).
Norman stwierdził, że nowy wariant czołgu ma być nie tylko lżejszy, ale też wyposażony w zaawansowane rozwiązania techniczne, dzięki czemu łatwiej przetrwa na polu walki. M1E3 ma być zupełnie innym rozwiązaniem konstrukcyjnym niż dotychczasowe odmiany tego legendarnego czołgu. Potwierdza się to, co zapowiadano od dawna. M1E3 stanie się zbiorem rozwiązań, nie zaś gotowym czołgiem. US Army spodziewa się, że dzięki wszystkim działaniom masa Abramsa spadnie poniżej 60 ton. Tak daleko idące zmiany podjęto, gdy okazało się, że prototyp M1A2 SEPv4 mógł osiągnąć masę ponad 72 ton. M1E3 ma być też lżejszy od M1A2 SEPv3, której masa sięga niespełna 67 ton.
The US Army also proposed a new Abrams modernization program in 2009, called the M1E3 Abrams Evolutionary Design (AED). M1E3 AED utilizes the canceled FCS elements to upgrade platform, such as XM360 lightweight gun, Active Protection System, EOIR Mast-Mounted Sight and PS-MRS. pic.twitter.com/WKxam44oLT
— Ronkainen (@ronkainen7k15) September 7, 2023
Mimo ograniczeń jest wielce prawdopodobne, że najnowszy pojazd pancerny US Army będzie wyposażony w system Trophy HV, który – jak zapewniają GDLS i izraelska spółka Rafael Advanced Defense Systems – będzie skutecznie zwalczać amunicję krążącą i przeciwpancerne pociski kierowane atakujące z góry. Przystosowany zostanie do działania w formacjach załogowo-bezzałogowych (Manned-Unmanned Teaming), w tym z bezzałogowymi pojazdami uzbrojonymi w wyrzutnie pocisków kierowanych.
Załogę wspierać będą algorytmy sztucznej inteligencji, a dzięki technice rzeczywistości rozszerzonej See Through Armor świadomość sytuacyjna będzie bardzo wysoka. Na wyposażeniu czołgu prawdopodobnie znajdzie się bezzałogowy statek latający na uwięzi, który będzie uszami i oczami czołgu, a także amunicja krążąca rodziny Switchblade.
Rozważa się zastosowanie hybrydowych układów napędowych wykorzystujące również baterie litowo-jonowe. W ten sposób nowy wariant Abramsa miałby wpisywać się w strategię osiągnięcia zmniejszonego zużycia paliwa i umożliwienia działania w trybie cichym, co obniży ryzyko wykrycia (zmniejszenie sygnatury termicznej i akustycznej). Norman zauważył jednak, iż taki hybrydowy układ napędowy musiałby pozwalać na osiągnięcie dużych prędkości. Przed inżynierami GDLS stoi więc kolejne wyzwanie.
Prawdopodobnie zachodzić będzie konieczność zmiany konfiguracji załogi, a nawet zastosowania wieży opcjonalnie załogowej, aby zaoszczędzić miejsce pod pancerzem. Zapowiada się, że kolejne osiemnaście miesięcy upłynie pod znakiem szeregu działań w zakresie doskonalenia rozwiązań technicznych, w tym automatu ładowania, podzespołów wspomaganych uczeniem maszynowym wspomagających załogę w pracy i aktywnych systemów ochrony pojazdu.
Harmonogram wykonywania czynności w ramach wstępnego projektu M1E3 i dalszych działań jest obecnie oceniany w Dowództwie Zamówień US Army. Aby nie tracić czasu, wojska lądowe i GDLS wstępnie będą się konsultować i opracowywać założenia satysfakcjonujące zamawiającego. Jest wielce prawdopodobne, że bardziej szczegółowy harmonogram powstanie jesienią.
The XM30 Lynx is essentially a brand new vehicle. It looks impressive based on the specs. This and GDLS’s Katalyst for the US OMFV requirement will set a new benchmark for IFVs in terms of firepower, protection and mobility. https://t.co/BZ0sjEEg9k
— Nicholas Drummond (@nicholadrummond) September 6, 2023
– Kontrakt umożliwia US Army ścisłą współpracę z GDLS przy kształtowaniu wymagań dla M1E3 – powiedział Norman. – Mamy nadzieję na wprowadzenie do służby nowego wariantu w terminie zbliżonym do czasu osiągnięcia gotowości przez bojowy wóz piechoty M30, który jest jeszcze opracowywany. Natomiast M1E3 Abrams mógłby najszybciej wejść do służby w 2030 roku, ale ferowanie wyroków na temat potencjalnej gotowości operacyjnej wozu będącego jeszcze w powijakach jest wysoce niestosowne.
Zdaniem generała amerykańskie wojska lądowe byłyby naprawdę zadowolone, gdyby M30 i M1E3 w Pancernych Brygadowych Zespołach Bojowych (ABCT) mogły zostać wprowadzone jednocześnie. Zupełnie teoretycznie można ujednolicić te harmonogramy; być może US Army i przedsiębiorstwa zaangażowane w prace nad tymi dwoma pojazdami będą do tego dążyć.
Obecnie harmonogram prac nad następcą zasłużonego Bradleya zakłada, że pojazd wejdzie do służby w 2029 roku. Wpływ na to będą jednak mieć takie czynniki jak budżet na doskonalenie technologii. I one zadecydują o tym, czy będzie to możliwe. Obecnie nadal trwa postępowanie przetargowe, które zakończy się wyłonieniem zwycięzcy spośród dwóch propozycji. O kontrakt na konstrukcję bwp rywalizują Rheinmetall i General Dynamics Land Systems. Następca bojowego wozu piechoty M2 Bradley będzie znany pod koniec roku fiskalnego 2027 lub na początku 2028.
Jest jeszcze jedna zasada, która przyświecać ma twórcom obu tych pojazdów. Mają charakteryzować się wysokim stopniem ochrony przed atakiem amunicji krążącej lub bardzo tanich dronów (o wartości mniejszej niż 500 dolarów), które obecnie stanowią duże niebezpieczeństwo dla załóg pojazdów pancernych.
Russian tank explodes spectacularly after encountering FPV drone of the 46th brigade of Ukraine. Vuhledar front pic.twitter.com/PEiqO5iH1Q
— Special Kherson Cat (@bayraktar_1love) June 4, 2024
Można to zaobserwować podczas walk na froncie w Ukrainie. Zwykle do obsługi takich dronów wystarczy dwóch żołnierzy. Jeden zakłada zestaw słuchawkowy i obsługuje go za pomocą pilota, podczas gdy drugi żołnierz steruje dronem za pomocą tabletu z mapami. Dwie dekady wcześniej US Army nie była gotowa na improwizowane ładunki wybuchowe (IED), które siały postrach na drogach w Iraku i Afganistanie. Szybko rozpoczęto poszukiwania sposobów na wzmocnienie ochrony podwozia, co zaowocowało intensywnym rozwojem pojazdów klasy MRAP. Dziś nowy problem pochodzi z góry, a amunicja krążąca to IED-y nieba.
Triadę pojazdów uzupełni czołg lekki M10 Booker. Według informacji z połowy ubiegłego miesiąca amerykańskie wojska lądowe przygotowują się do kluczowej serii testów. Mają one ruszyć w Fort Liberty (dawniej Fort Bragg) w Karolinie Północnej tuż po Dniu Niepodległości (4 lipca) i potrwać do września. Dzięki testom określi się niezbędne krótko- i długoterminowe modyfikacje Bookera. Według serwisu Breaking Defense dowództwo wojsk lądowych zakłada, że wóz wsparcia ogniowego zostanie skierowany do produkcji seryjnej w okresie kwiecień–czerwiec 2025 roku.