Projekt „360 stopni. Człowiek na Krawędzi” to nowe przedsięwzięcie firmy Mayfly, prezentowane przez twórców jako witryna dla ludzi lubiących wyzwania, zagadki, pragnących przekroczyć ustalone wcześniej granice. Odwiedzając stronę internetową www.360stopni.org, możemy natknąć się na artykuły o nurkowaniu i wspinaczce oraz zapowiedzi ciekawych przeglądów filmowych, takich jak przegląd filmów wojennych, wspinaczkowych czy pod nazwą „Arktyczne Podróże”.

W ramach projektu „360 stopni” wydano ciekawe pakiety dla miłośników filmów i książek o tematyce, którą ogólnie można określić jako przygodową. Jednym z nich jest zestaw złożony z książki Stephena Huntera „Strzelec” i dokumentu DVD „Carlos Hathcock o sobie”. Lektura, jak czytamy w opisie, „to chyba najlepsza książka o snajperach, jaką do tej pory napisano, która posłużyła za scenariusz hollywoodzkiego filmu z Markiem Wahlbergiem w roli głównej”. Kto oglądał film, ten wie o co chodzi, kto nie oglądał, może zacznie od książki, bo opis zachęca do jej zgłębienia.

Ja chciałbym skupić się na filmie. Jak już wspomniałem, jest to film dokumentalny. Z opisu na okładce dowiadujemy się, że jest to wywiad z „ikoną współczesnego strzelectwa wojskowego, sierżantem sztabowym marines, twórcą programu szkolenia strzelców wyborowych piechoty morskiej USA” – Carlosem Hathcockiem.

O samym filmie można powiedzieć jedno – jest to zwykły wywiad, przeplatany krótkimi komentarzami innego wojskowego. Bez żadnych dodatków czy ciekawych urozmaiceń. Można by rzec: nic ciekawego. Co może zainteresować widza, to sama historia Hathcocka. Starszy jegomość w bejsbolówce z uśmiechem opowiada historie z młodości, o tym „jak to na wojence było”. Tylko że ten starszy dżentelmen ma na koncie 93 potwierdzone trafienia podczas wojny wietnamskiej. Niektórych ten uśmiech może razić, więc nie jest to produkcja dla pacyfistów. Przyznam, że wojenna historia Hathcocka brzmi naprawdę imponująco. Zatrzymanie całej nieprzyjacielskiej kompanii, kilkudniowe czołganie się pod nosem żołnierzy Vietkongu, aby „zdjąć” północnowietnamskiego generała czy pojedynek snajperski z wrogim strzelcem wyborowym. Historie te mogłyby służyć za scenariusz dla kilku całkiem niezłych filmów wojennych. I być może posłużyły, jeśli weźmiemy pod uwagę wspomnianego wyżej „Strzelca” z Markiem Wahlbergiem czy „Snajpera” z Tomem Berengerem.

Cóż jeszcze można napisać o tym filmie? Jak już wspomniałem, wydawnictwo jest raczej ubogie, poza wywiadem nie ma tutaj nic. Zaś co do samej historii: niewątpliwie ciekawa, militaryści będą ją oglądali z wypiekami na twarzy, a pacyfiści z niesmakiem. Czasami widzimy, jak z twarzy Carlosa Hathcocka znika szelmowski uśmieszek i pojawia się zaduma, czy wręcz smutek, na wspomnienie tragicznych chwil spędzonych w wietnamskiej dżungli. Takie momenty dodają historii jeszcze więcej realizmu. Hathcock prezentuje się w tym wywiadzie jako wesoły, dziarski dżentelmen, który z rozrzewnieniem wspomina młodość spędzoną w wojsku i pobyt na wojnie w Wietnamie. Jednak właśnie dzięki paru momentom zadumy widać, że wspomnienia tych 93 celnych strzałów pozostawiły dość wyraźny ślad na psychice żołnierza.

Podsumowując. Sam film zainteresować może jedynie miłośników strzelectwa i historii wojennych opowiedzianych bezpośrednio przez uczestnika. Jednak jeśli spojrzymy na cały pakiet, książka plus film, mamy tutaj już całkiem ciekawą propozycję. Zwłaszcza że wydawca do książki dołączył także niewielki „Arsenał Strzelca” – małą książeczkę z opisem najważniejszych lub najciekawszych elementów strzeleckiego ekwipunku. Sama książka jest też dość ciekawie wydana, mam tu na myśli gustowną gumeczkę, która skutecznie zamknie nam lekturę (aby nie wypadł z niej opisany wyżej „Arsenał Strzelca”) lub służyć będzie jako zakładka. Według mnie, cały pakiet jest godny uwagi i wart zakupu.