13 lutego zmarł słynny izraelski dowódca wojsk pancernych, generał dywizji Awigdor Janusz Ben-Gal, bohater wojny Jom Kippur. Miał osiemdziesiąt lat.

Ben-Gal urodził się w Łodzi w 1936 roku, imię Janusz było wówczas jego prawdziwym imieniem. Po najeździe niemieckim rodzina uciekła na terytoria zajęte przez Sowietów. Janusz podzielił tam los wielu innych Polaków: trafił na Syberię (przeżył jedynie on i jego starsza siostra, rodzice zmarli), a następnie, przez Iran, do Palestyny, gdzie rodzeństwo przygarnął daleki krewny. W 1955 roku Janusz, posługujący się już oficjalnie nowym, hebrajskim imieniem, zaciągnął się do wojska, został pancerniakiem i zaczął wspinać się po drabinie hierarchii wojskowej. Koledzy na wszystkich szczeblach zawsze znali go jako Janusza.

Sławę zdobył w czasie wojny Jom Kippur. Jego siły, liczące 175 czołgów, powstrzymały na wzgórzach Golan cztero- lub może nawet pięciokrotnie liczniejsze wojska syryjskie, zadając im ciężkie straty. Starcie przeszło do historii jako bitwa w Dolinie Łez. Minister obrony Mosze Dajan mówił po wojnie, że Ben-Gal „ocalił Państwo Izrael”.

W 1976 roku Janusz Ben-Gal pomógł zaś w planowaniu operacji „Entebbe”, czyli operacji odbicia zakładników przetrzymywanych przez terrorystów w Ugandzie. W latach 1977–1981 stał na czele Dowództwa Północnego.

(timesofisrael.com, jpost.com)