Argentyński minister obrony zaskoczył wszystkich, gdy 21 października ogłosił, że jego kraj ma zamiar zakupić dwadzieścia cztery samoloty wielozadaniowe JAS 39E Gripen. Nie wziął pod uwagę tylko jednego: wieloletni przeciwnik Argentyny – Wielka Brytania – jako dostawca kluczowych systemów dla tego samolotu ma prawo zawetować ich sprzedaż do nieprzyjaznego kraju. Ponad trzydzieści procent części nowego Gripena dostarczana właśnie przez przemysł brytyjski.

Na przykład Selex produkuje radar, podwozie, fotel katapultowany i inne podsystemy, których eksport może być zablokowany przez brytyjski rząd. W 2012 roku wprowadził on embargo na eksport do Argentyny uzbrojenia i materiałów podwójnego zastosowania. Jest to spowodowane brakiem postępu w rozmowach dotyczących uregulowania statusu Falklandów (lub Malwinów, jak chcieliby Argentyńczycy). 5 listopada komisja obrony brytyjskiego parlamentu przepytywała wojskowych na temat potencjalnych implikacji dla bezpieczeństwa Falklandów, w razie gdyby Argentyna zakupiła Gripeny.

– Jesteśmy zdeterminowani, by zapewnić, że żadne brytyjskie wyposażenie nie zostanie użyte do ekonomicznej blokady Falklandów lub uniemożliwienia wyspom rozwoju gospodarczego – powiedział przedstawiciel Brytyjczyków.

Minister Agustín Rossi uzależnił zakup Gripenów od zaangażowania jego kraju w proces budowy licencyjnej tych samolotów uzgodniony między Szwecją a Brazylią przy okazji zakupu przez ten drugi kraj trzydziestu sześciu maszyn. Umowa zakłada produkcję samolotów w fabrykach Embraera, wspólne opracowane wersji dwumiejscowej i działania eksportowe na rynkach Ameryki Południowej. Jak na ironię, umowę tę silnie wspierali Brytyjczycy – właśnie z powodu zaangażowania brytyjskiego przemysłu i związanych z tym spodziewanych zysków.

Chociaż teoretycznie byłoby możliwe zastąpienie brytyjskich części w Gripenie elementami innego pochodzenia, praktycznie jest to nie do zrealizowania, ponieważ pociągnęłoby za sobą wysokie koszty, które musiałaby pokryć Argentyna, a ta obecnie nie należy do państw zamożnych. Przedstawiciel Saaba powiedział, że wie o rozmowach między Argentyną a Brazylią, ale nie ma żadnych dokładniejszych informacji.

Argentyna od pewnego czasu stara się odświeżyć swoją flotę powietrzną. Ostatnio głośno było o próbach kupienia używanych hiszpańskich Mirage’ów F1, ale kwestia ta nie doczekała się rozwiązania. Nie wiadomo, jak zakończy się sprawa z Gripenami, jednak już wywołała poruszenie w Wielkiej Brytanii, wzbudzając niepokój co do tego, jak pozyskanie nowoczesnych myśliwców uzbrojonych w nowoczesne rakiety zmieni sytuację militarną w tamtym rejonie. Mimo że pozyskanie naprawdę nowoczesnego uzbrojenia to perspektywa zapewne przynajmniej dziesięciu lat, Wielka Brytania już teraz musi myśleć, jak zareagować.

(defensenews.com; fot. Stefan Kalm, sabgroup.com)