Załoga jedynego rosyjskiego lotniskowca, Admirała Kuzniecowa, wróciła na pokład jednostki i rozpoczęła intensywne ćwiczenia na Morzu Barentsa. Okręt przez ostatnie miesiące przechodził remont.

Stocznia Siewmasz z Siewierodwińska prowadziła prace przez trzy miesiące. Okręt był gotów pod koniec września, ze stoczni udał się do Murmańska, a stamtąd do bazy Siewieromorsku. Jak powiedział rzecznik Floty Północnej, główną troską dowództwa jest ponowne zgranie załogi, która przez cały okres remontu pozostawała bezczynna. Trening obejmuje także sprawdzenie systemów okrętu i jego ogólnej gotowości bojowej.

Był to pierwszy tak poważny remont w dwudziestopięcioletniej karierze okrętu. Rosyjskie ministerstwo obrony chciałoby utrzymać Admirała Kuzniecowa w służbie do roku 2030, jednak marynarka wojenna jest dużo bardziej sceptyczna co do jego realnej wartości. Flota Północna już zdementowała pogłoski o planach wysłania lotniskowca na Morze Śródziemne, aby wsparł operacje w Syrii. Zdaniem części oficerów okręt nie wytrzymałby takiej podróży i operacji bojowych.

Zobacz też: Rosyjskie marzenia o superlotniskowcu.

(navyrecognition.com, themoscowtimes.com, fot. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej)

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej