Wciąż duże zainteresowanie wzbudza sprawa spodziewanego wejścia do produkcji nowego wcielenia myśliwca F-15 Eagle. Boeing oficjalnie przyznaje się do zaawansowanych prac nad F-15X. Pojawiły się też informacje o planowanej dwumiejscowej wersji maszyny.

31 stycznia na swojej stronie internetowej Boeing oznajmił, że w Palmdale w Kalifornii zakończono właśnie trwające pięć lat, prowadzone we współpracy z US Air Force, „rygorystyczne testy Advanced F-15”. Wykonano 15 tysięcy prób i pomiarów, oceniając jakość wykonania, bezpieczeństwo i osiągi nowej konstrukcji.

– Uwierzcie mi na słowo, to nie jest F-15 waszego ojca – mówi Matt Giese, szef zespołu pilotów testujących nowego Eagle’a. – Ten odrzutowiec ma możliwości, których wcześniej nie widzieliśmy.

Zainstalowany na pokładzie system sterowania fly-by-wire ma zwiększyć zwrotność maszyny, pozwalając jej między innymi na osiąganie dużo większych niż dotychczas kątów natarcia. Nowy F-15 otrzyma też superszybki komputer pokładowy, umożliwiający wykonanie 87 miliardów operacji na sekundę.

Serwis The Drive, powołując się na własne źródła, przytacza cały szereg nowych szczegółów. Maszyna znana dotychczas jako Advanced F-15 lub F-15X miałaby schodzić z linii produkcyjnej równolegle w dwóch wersjach – jednomiejscowej F-15CX i dwumiejscowej F-15EX. Choć drugie oznaczenie może sugerować podobieństwo do F-15E Strike Eagle’a, samolot ma być odpowiednikiem F-15D (na zdjęciu tytułowym).

Dwumiejscowego „Super Eagle’a” będzie można pilotować także z tylnej kabiny. Prócz szkolenia nowych pilotów ta droższa wersja ma być używana do zadań, którym jednoosobowa załoga mogłaby nie podołać, takich jak kierowanie rojem bezzałogowców czy koordynacja współpracy pomiędzy platformami czwartej i piątej generacji. Obie wersje myśliwca mają być przystosowane do zrzutu bomb naprowadzanych według współrzędnych GPS. Obie mogą też stać się nosicielami broni hipersonicznej.

Jedną z cech wyróżniających nowego Eagle’a ma być jego wysoka trwałość. Żywotność płatowca obliczono na aż 20 tysięcy godzin lotu. Przesiadka z F-15C/D na F-15CX/EX w zakresie zadań powietrze–powietrze miałaby zaś wymagać od pilotów wykonania zaledwie jednego czy dwóch lotów zapoznawczych.

Z części kwoty niespełna 1,2 miliarda dolarów, która miałaby być przyznana na F-15X w roku fiskalnym 2020, byłyby pokryte koszty rozwojowe oraz przygotowanie i uruchomienie produkcji, a pozostała część sfinansowałaby zakup pierwszych – prawdopodobnie ośmiu – egzemplarzy myśliwców. Ostateczna liczba zamówionych maszyn w ciągu dekady może sięgnąć od 150 do 230–250 egzemplarzy.

Zobacz też: USA: Para F-15 przechwyciła porwanego Bombardiera

(thedrive.com, boeing.com)

US Air Force / Senior Airman Zachary Bumpus