Brytyjski dziennik „Sunday Telegraph” poinformował, że służby wywiadowcze Zjednoczonego Królestwa udaremniły zamach na lidera czeczeńskich separatystów Ahmeda Zakajewa. Mieszkający w Londynie dysydent miał zostać zamordowany na zlecenie Ramzana Kadyrowa.

Według gazety, rosyjski agent, znany jako E1 został zatrzymany na Londyńskim lotnisku Heathrow i osadzony w areszcie. Służby wywiadowcze Wielkiej Brytanii podejrzewają go o udział w zabójstwie Umara Israiłowa – byłego ochroniarza przywódcy Czeczenii. Israiłow został zastrzelony w 2009 roku w Wiedniu.

Sprawa wyszła na jaw po tym jak 20 marca postrzelono w Londynie rosyjskiego bankiera Giermana Gorbuncowa.

Zakajew zapytany w tej sprawie powiedział, że nie był przez nikogo informowany o udaremnionym zamachu na swoje życie. Ponadto, stwierdził, że ma świadomość ustawicznego zagrożenia ze strony rosyjskich agentów. Jego zdaniem w Londynie jest ich obecnie więcej, niż w czasach Zimnej Wojny.

Alwi Karimowa – rzeczniczka prasowa Ramzana Kadyrowa oświadczyła, że rewelacje na temat planowanego zamachu na Zakajewa są przejawem „antyrosyjskiej histerii”, a on sam nie jest żadnym zagrożeniem dla rządu republiki. Zdaniem Karimowej, władze Czeczenii nie widzą w nim oponenta, gdyż nie ma on żadnego wpływu na czeczeńską opozycję, a tym bardziej nie można uznać go za lidera jakiejkolwiek formacji separatystycznej.

Zakajew ma status uchodźcy politycznego. Zwiazany jest z czeczeńską nacjonalistyczną opozycją i odcina się od Emiratu Kaukazu.

(www.rfrl.org, www.bbc.co.uk/russian, www.kavkaz-uzel.ru)