Według indyjskich mediów Rosja jest gotowa pomóc Indiom zbudować okręty podwodne o napędzie atomowym. W grę wchodziłaby także budowa okrętów nawodnych w technologii obniżonej wykrywalności.

Wiodącą rolę w przedsięwzięciu chce odgrywać Reliance Infrastructure, jeden z największych koncernów w Indiach, specjalizujący się w energetyce, ale posiadający również udziały w wielu tamtejszych przedsiębiorstwach zbrojeniowych, między innymi kupione w tym roku 18 procent w stoczni Pipavav Defence and Offshore Engineering. Dyrektorzy Reliance udali się w tym miesiącu do Moskwy, aby rozpocząć negocjacje i poszukiwania partnerów biznesowych „mogących wnieść niezbędną wiedzę techniczną”.

Temat oczywiście nie jest nowy (zobacz: Kryzys w indyjskiej flocie podwodnej), ale po raz pierwszy w tak zdecydowany sposób wziął się do dzieła sektor prywatny. Wybór Rosji na partnera jest logiczny z wielu względów. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że jedyny indyjski okręt podwodny z napędem atomowym – Chakra – to jednostka projektu 971U wydzierżawiona od Rosji. Pod indyjską banderą służą także okręty podwodne typu Sindhughosh, czyli jednostki projektu 877EKM.

Reliance Infrastructure pragnie zbudować sześć takich okrętów, gdyż na tyle oceniane jest zapotrzebowanie indyjskiej floty. Rozważana jest także budowa siedmiu nowoczesnych okrętów nawodnych. Wstępny kosztorys oszacowano na bilion rupii (15,7 miliarda dolarów). W sprawie nie wypowiedział się do tej pory Kreml, ale przedstawiciel ambasady Rosji w Nowym Delhi przyznał, że Rosja będzie zainteresowana współpracą.

(indiatimes.com, nationalinterest.org; fot. Alex omen na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0)