Amerykańskie myśliwce F-15C Eagle stacjonujące w bazie Kadena na Okinawie zaczęły latać z zasobnikiem Legion. Nie wiadomo, kiedy odbyły się pierwsze loty, ale najwcześniejsze zdjęcia pokazujące taką konfigurację – najprawdopodobniej po raz pierwszy zastosowaną w jednostce liniowej poza granicami USA, a nie w jednostce doświadczalnej – opublikowano w internecie 30 grudnia.

Na poniższych fotografiach zasobnik widać na węźle podkadłubowym maszyny numer 81-0050. Należy ona do 67. Eskadry Myśliwskiej – jednej z dwu eskadr wyposażonych w F-15C/D stacjonujących w Kadenie (druga nosi numer 44.) i działających pod egidą Pacyficznych Sił Powietrznych (PACAF).



Opracowany przez Lockheeda Martina zasobnik Legion może zawierać w sobie różnorodne zestawy czujników (planowane jest także dodanie sprzętu WRE), ale jego najważniejszym i nieodłącznym elementem jest głowica naprowadzania i śledzenia w podczerwieni IRST21. Prace nad Legionem trwają od sześciu lat. Pierwszy lot F-15C z zasobnikiem nastąpił w roku 2016. W lipcu ubiegłego roku w czasie prób w bazie Eglin po raz pierwszy odpalono pocisk AIM-9X z F-15C przy użyciu zasobnika, a także wykonano pierwszy lot z zasobnikiem myśliwca F-16D. Ogromny krok naprzód wykonano w sierpniu ubiegłego roku, kiedy F-15C z zasobnikiem Legion Block 1.5 zniszczyła cel latający QF-16 FSAT za pomocą pocisku AIM-120 AMRAAM.

– Udany test pocisku jest istotny, ponieważ F-15 uzbrojony w AIM-120, którym cel wskazuje głowica IRST, może wykryć, śledzić, namierzyć i zaatakować cel oraz zweryfikować przechwycenie bez użycia emisji radarowej – mówił przy tej okazji major Brian Davis, odpowiedzialny w 85. Eskadrze Doświadczalnej za broń i taktykę walki powietrze–powietrze. – Poza tym jest niewrażliwy na zakłócanie radiowe ani na trudno wykrywalną konstrukcję celu.

Zasobnik Legion pod kadłubem F-15C.
(US Air Force / TSgt John McRell)

Wysłanie Legionów właśnie do Japonii, a nie do Europy – drugie zagraniczne miejsce stacjonowanie F-15C/D/E to RAF Lakenheath w Anglii – nie powinno budzić zdziwienia. Eagle’e z Kadeny będą wśród pierwszych samolotów USAF-u, które ruszą do walki w razie konfliktu zbrojnego w rejonie Pacyfiku, czy to z Chinami, czy z Koreą Północną, czy z Rosją. Dziennikarze serwisu The War Zone przypominają, że mimo wieku i pojawienia się następcy w postaci Eagle’a II stare F-15C/D wciąż są potężną bronią w walce powietrznej.



Duża rolę odegrała tu modernizacja obejmująca integrację radiolokatora z aktywnym skanowaniem fazowym AN/APG-63v3. Osobnym problemem był jednakże brak termonamiernika. Tymczasem w wielu możliwych scenariuszach termolokator będzie w stanie wykryć samolot stealth szybciej niż radiolokator, a także będzie mógł go trwale śledzić z większej odległości.

F-16D Block 50A startuje z zasobnikiem Legion (pod prawym skrzydłem) do jego pierwszego lotu.
(US Air Force / 1st Lt Savanah Bray)

Nie można powiedzieć, że Amerykanie zupełnie lekceważyli zdolności pasywnego śledzenia i namierzania celów, ale z pewnością nigdy nie przypisywali im należnej wagi. Jak pisaliśmy w sierpniu, sparzyli się na tym podczas ćwiczeń „Cope India” w 2004 roku. W toku walki formacji F-15C (co istotne: jeszcze bez APG-63v3) z mieszaną formacją myśliwców indyjskich kilka Eagle’i zostało zestrzelonych przez… MiG-i-21. Indyjskie maszyny tego typu, oznaczone MiG-21-93 Bison, wyposażone w izraelskie zasobniki samoobrony radioelektronicznej EL/L8222, skorzystały z tego, że Amerykanie skupiali się na walce z poważniejszym zagrożeniem, czyli Su-30K i Mirage’ami 2000, i niewykryte przez radary zdołały zakraść się na dogodne pozycje do strzału.

Amerykanie starali się zaradzić temu brakowi w programie PASS (Passive Attack Sensor System), w którego ramach zintegrowano Eagle’e z zasobnikami AN/AAQ-33 Sniper Advanced Targeting Pod (ATP), co obejmowało także wyposażenie kabiny w wyświetlacze wielofunkcyjne Passive Attack Display. Sniper jest wszakże zasobnikiem zoptymalizowanym do ataków na cele naziemne. W przypadku myśliwca takiego jak F-15C stanowił pewien krok naprzód, gdyż duże powiększenie i wysoka rozdzielczość ułatwiały identyfikację wizualną celów, także w nocy.

F-15C z zasobnikiem Sniper pod kadłubem.
(US Air Force / Tech. Sgt. Jocelyn A. Ford)

Legion ma być – czy raczej: już jest – kolejnym krokiem w tym samym kierunku i sprawić, że amerykańskie myśliwce dorównają na tym polu konkurencji rosyjskiej i europejskiej. Dla przykładu: Rosjanie chwalą się, że Su-35S dzięki głowicy OŁS-35 może wykryć (w optymalnych warunkach pogodowych) F-22 czy F-35 z odległości do 90 kilometrów, o ile są zwrócone dyszami w jego stronę. A jako że sam IRST jest systemem całkowicie pasywnym, cel może być porażony, zanim sobie uświadomi, że jest atakowany. IRST nie potrzebuje także emisji fal radiowych ani radarowych ze strony celu.



Oczywiście użycie łącza danych – które jest niezbędne do naprowadzenia pocisku takiej jak AIM-120 – sprawia, że atak nie był całkowicie bezemisyjny w spektrum elektromagnetycznym. Radar ma jednak to do siebie, że omiata dużą część przestrzeni powietrznej, a jego fale mogą być stosunkowo łatwo wykryte przez systemy ostrzegania przed opromieniowaniem wiązką radiolokacyjną (RWR). W porównaniu z radarem emisja fal z łącza danych jest dużo trudniejsza do wykrycia.

Trzeba również pamiętać, że ewentualna wojna z Chinami będzie toczona w środowisku intensywnej walki radioelektronicznej. Amerykanie od dawna rozwijają zdolności w tym zakresie, Japończycy również zwiększyli tempo i utworzyli nową jednostkę, mającą monitorować łączność ChALW i formacji paramilitarnych (a w przypadku konfliktu – zakłócać łączność i systemy naprowadzania), Chińczycy zaś nadrabiają opóźnienia.

Pod koniec roku 2018 wyszły na jaw pierwsze informacje o nowym samolocie WRE – dwumiejscowym J-15D. Kiedy po raz pierwszy zaprezentowano go publicznie, pokazano go z aż sześcioma zasobnikami WRE (po dwa na końcach skrzydeł, pod skrzydłami i pod kadłubem). Maszyny tej klasy – nie tylko chińskie, ale w ogóle – będą się znajdowały wysoko na liście potencjalnych celów do zlikwidowania, potencjalnie tuż za samolotami wczesnego ostrzegania i kontroli oraz być może latającymi cysternami.



Termonamiernik o wystarczająco dużych możliwościach pozwoli jednak zignorować przynajmniej część problemów stwarzanych przez nieprzyjacielskiej jednostki WRE, a zarazem ułatwi wykrywanie i zwalczanie samolotów tworzonych w klasycznej koncepcji stealth, to znaczy trudno wykrywalnych przez radar. W Chinach samoloty bojowe J-20 sukcesywnie trafiają do kolejnych jednostek i odgrywają coraz donioślejszą rolę w planach wojennych Pekinu. Zapewne to właśnie im przypadnie zadanie strącenia AWACS-ów i latających cystern.

Na koniec zwróćmy uwagę, że Kadena leży zaledwie 650 kilometrów od wybrzeży ChRL i 600 kilometrów od północnego wybrzeża Tajwanu. F-15C wysyłane na dalekie patrole nad Morze Wschodniochińskie najpewniej będą miały okazję przećwiczyć użycie zasobnika Legion na chińskich samolotach bojowych. Chińczycy zaś będą mogli się tego co najwyżej domyślać, ponieważ jako się rzekło – IRST prowadzi obserwację w sposób bezemisyjny.

Zobacz też: Koniec ograniczeń zasięgu południowokoreańskich pocisków balistycznych. Co dalej?

US Air Force / Airman 1st Class Anna Nolte