Komercyjne zdjęcia satelitarne zrobione na początku kwietnia przez firmę DigitalGlobe ujawniły obecność myśliwca J-20 w bazie lotniczej Anshan w prowincji Liaoning w południowej Mandżurii. Spowodowało to spekulacje, czy zdjęcie stanowi dowód na przezbrajanie stacjonującej tam 1. Dywizji Myśliwskiej w te obecnie najbardziej zaawansowane chińskie samoloty bojowe. Zważywszy na dotychczasowe praktyki Sił Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, argumenty za przezbrajaniem są dość mocne.

Do tej pory wiadomo było o trzech jednostkach wyposażonych w J-20. Pierwsze były 172. Pułk Lotniczy z podpekińskiej bazy Cangzhou i 176. Brygada Lotnicza z bazy Dingxin w prowincji Gansu. Oba pułki są jednostkami szkolnymi. Jak wynika z dotychczas ujawnionych informacji, do ich zadań należny jednak nie tylko przeszkolenie pilotów, ale także opracowanie odpowiednich procedur użytkowania i taktyki walki.



Natomiast pierwszą jednostką liniową, która przesiadła się na J-20, jest elitarna 3. Dywizja Myśliwska imienia Wang Haia, stacjonującej w Wuhu pod Nankinem, chociaż jej samoloty zaobserwowano także w bazie Quzhou w pobliżu Szanghaju. Do tego trzeba jeszcze wspomnieć, że chińskie lotnictwo przechodzi reorganizację i w źródłach 3. Dywizja jest zastępowana przez 9. Brygadę Lotniczą. Na chwilę obecną trudno ocenić, czy są to zmiany kosmetyczne, mające utrudnić identyfikację jednostek, czy też chodzi o poważną restrukturyzację.

Niezależnie od struktur organizacyjnych obecność J-20 w Anshanie można wytłumaczyć na kilka sposobów. Możliwe, że 3. Dywizja Myśliwska prowadziła ćwiczenia z zakresu lotów długodystansowych lub przebazowania. Z Wuhu do Anshanu jest w linii prostej ponad tysiąc kilometrów. Siły Powietrzne Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej przeprowadzają od czasu do czasu takie ćwiczenia jako przygotowanie do uderzeń na duże odległości, aczkolwiek więcej uwagi przykuwają zawsze długotrwała patrole bombowców H-6 nad otwartym morzem.

Inna możliwość to przybycie samolotów którejś z jednostek szkolnych, aby wziąć udział w ćwiczeniach, być może w roli agresorów. Hipoteza ta ma jednak kilka słabych punktów. Przede wszystkim jednostki prowadzące ćwiczenia z J-20 do tej pory zawsze udawały się do Cangzhou lub Dingxinu. Odwrócenie tej procedury wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Do tego, podobnie jak w przypadku hipotezy przebazowania, w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik: bazy lotnicze wymagają specjalnego przystosowania w celu umożliwienia im przyjmowania i obsługi zaawansowanych J-20.



Biorąc pod uwagę stale ograniczoną liczbę J-20 w służbie, szacowaną przez Military Balance 2021 na niewiele więcej niż dwadzieścia cztery sztuki, kosztowne przystosowywanie baz jedynie w celu tymczasowego goszczenia tych maszyn wydaje się mijać z celem. Natomiast w przypadku przezbrajania jednostki działania takie nabierają sensu.

Za hipotezą o przezbrajaniu przemawia jeszcze kilka innych argumentów. Stacjonująca w Anshanie 1. Dywizja Myśliwska, lub według nowszych informacji 1. Brygada Lotnicza, to kolejna jednostka elitarna, jedna z pierwszych formacji Sił Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Wraz z 3. Dywizją zawsze otrzymywała najnowsze samoloty jako pierwsza.

Derek Solen z amerykańskiego China Aerospace Studies Institute zwraca uwagę, że rozmieszczenie J-20 w relatywnie bezpiecznym regionie nie daje widocznych atutów strategicznych. Z tą hipotezą można jednak polemizować. Baza Anshan leży w pobliżu niestabilnego Półwyspu Koreańskiego. Bardzo prawdopodobne, że w roku 2017 J-20 obserwował ćwiczenia amerykańsko-południowokoreańskie. Prowincja Liaoning postrzegana jest jako kluczowa w przypadku kryzysu w Korei lub konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi i Japonią. W położonym niedaleko od Anshanu Dalianie zaobserwowano w ubiegłym roku przystosowanie tamtejszej bazy do obsługi sterowców, mogących być elementem systemu wczesnego ostrzegania.



Warto też zwrócić uwagę na 3. Dywizję Myśliwską. Bazy Wuhu i Quzhou leżą w pobliżu Morza Wschodniochińskiego. Dzięki temu bazujące tam J-20 można wykorzystać zarówno w przypadku konfliktu o Tajwan, jak i w przypadku konfrontacji z Japonią. Rozmieszczenie własnych najbardziej zaawansowanych myśliwców naprzeciwko najbardziej zaawansowanych technicznie przeciwników jest logicznym wyborem.

Przezbrajanie 1. Dywizji rodzi pytania o przyszłość J-20 w chińskim lotnictwie. Ostatnie informacje na ten temat pochodzą z konferencji prasowej ministerstwa obrony ze stycznia tego roku i są bardzo niejednoznaczne. Rzecznik resortu podkreślał „obiektywne prawa” rządzące rozwojem konstrukcji lotniczych i postępującymi testami myśliwca. Pojawienie się J-20 w Anshanie sugeruje jednak, iż siły powietrzne są zadowolone z samolotu, a problemy dotyczą uruchomienia produkcji wielkoseryjnej oraz rozwoju rodzimych silników WS-10C i WS-15, które mają zastąpić używane obecnie rosyjskie AŁ-31FN.

Na zakończenie warto przypomnieć, że na przełomie 2018 i 2019 roku ruszyły prace koncepcyjne nad myśliwcem kolejnej generacji – następcą J-20.

Zobacz też: Naval Group i Chantiers de l’Atlantique zbudują nowy francuski lotniskowiec

(airuniversity.af.edu)

神翼大帝, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International