Zmagania Wojska Polskiego w czasie walk we wrześniu i październiku 1939 roku obfitują w wiele dramatycznych i krwawych bitew oraz potyczek. Były to zarówno boje toczone w pełnej skali operacyjnej, których przebieg decydował o losach całej kampanii, jak bitwa nad Bzurą, jak i mniejsze starcia, o lokalnym znaczeniu, ale często równie krwawe i naznaczone bohaterstwem polskiego żołnierza. Zamierzam przedstawić jedną z bitew, która nie była co prawda momentem przełomowym wojny, ale doskonale oddaje charakterystyczne cechy wojny polsko – niemieckiej, w której bezprzykładne męstwo i hart ducha piechoty oraz kawalerii WP pozwalały osiągać sukcesy w skali taktycznej nad silniejszym przeciwnikiem.

Najpierw tytułem wstępu kilka słów o 1 Dywizji Piechoty Legionów, której pułki dzięki ofierze krwi żołnierskiej zapisały się złotymi zgłoskami w dziejach polskiego oręża.

Pierwsza Dywizja Piechoty Legionów była jednostką wyjątkową w Wojsku Polskim. Otrzymała zaszczytne miano dywizji imienia Józefa Piłsudskiego. Oficjalnie nastąpiło to: „dopiero w roku 1938 w dniu 18 marca wyszedł Dziennik Rozkazów M.S.Wojsk., dodatek nr 4, w którym została nadana pułkowi nazwa 1 pułk artylerii lekkiej Legionów Józefa Piłsudskiego tak samo jak i pozostałym pułkom dywizji i jednocześnie zarządzono zastąpienie jedynki na naramiennikach inicjałami J.P. oraz obszycie lewego naramiennika czarnym sznurkiem”1. Struktura organizacyjna dywizji była ustalona według norm przyjętych dla wszystkich czynnych dywizji piechoty Wojska Polskiego. W skład dywizji wchodziły: 1, 5 i 6 pułki piechoty Legionów oraz 1 pułk artylerii lekkiej Legionów oraz oddziały dywizyjne.

Według słów żołnierza tej dywizji kpt. Stanisława Truszkowskiego: „Pierwsza Dywizja Piechoty Legionów składała się z najstarszych pułków armii polskiej, wywodzących swój rodowód z Legionów roku 1914. (…) Dowódcami pułków, często batalionów, byli oficerowie, którzy w tych pułkach dosłużyli się stopni oficerskich, a po wojnie odbywali w nich stałą służbę wojskową”2.

Wysoce chwalebna i bojowa przeszłość pułków dywizji powodowała, że nadawano im specyficzne nazwy, w przypadku 1 pułku piechoty Legionów podstawą był przebieg szlaku bojowego w wojnie 1920 roku. Jeden z oficerów 1 pp Leg. tak charakteryzował konstytutywne cechy jednostki: „Przeszłość bojowa nadała pułkowi charakter jednostki bardzo ruchliwej, działającej szybko i zdecydowanie. Stąd wywodziło się i utrzymało zdobyte jeszcze podczas wojny [polsko – bolszewickiej – przy. red.] miano – „wariaci”. W rozbudzeniu aktywności, inicjatywy, w ćwiczeniu ruchliwości szkoliła się zresztą i wychowywała cała dywizja”3.

Pierwszy dowódca 1 DP Legionów – marszałek E. Rydz – Śmigły

Pierwszy dowódca 1 DP Legionów – marszałek E. Rydz – Śmigły

W przypadku 5 pułku piechoty Legionów, wywodzącego się z 2 pułku Legionów Piłsudskiego, zyskał on miano „Zuchowatych”, nadane po walkach pod Ożarowem (radomskim) i Tarłowem w czerwcu 1915 roku przez samego brygadiera Józefa Piłsudskiego4. Wszystkie jednostki dywizji stacjonowały w Wilnie, co ułatwiało proces szkoleniowy i wpływało pozytywnie na zżycie się pododdziałów5.

Dowódca dywizji od 1938 roku, gen. bryg. Wincenty Kowalski, był legionistą, żołnierzem 1 Kompanii Kadrowej, a następnie pełnił służbę w 1 pułku artylerii Legionów Polskich6. Wśród dowódców pułków i poszczególnych broni: „piechotą dywizyjną dowodził również artylerzysta legionowy, płk Władysław Filipkowski, artylerią ppłk dypl. Stefan Czerwiński. Szefem sztabu dywizji był również legionista, ppłk dypl. Czesław Parczyński. Pułkami piechoty dowodzili: płk Kazimierz Burczak (Legiony), plk Kazimierz Bąbiński (Legiony), płk Stanisław Engel (armia austriacka), pułkiem artylerii dowodził ppłk Mieczysław Podlewski (armia rosyjska)”7.

Tabela. Stan liczebny oraz uzbrojenie 1 DP Leg. na stopie wojennej
Źródło: Opracowano na podstawie: Zarys dziejów wojskowości…, s. 666; PSZ, t. I, cz. 1, s. 209 – 220 oraz tabela XX; E. Kozłowski, op. cit., s. 119; A. Konstankiewicz, Broń strzelecka i sprzęt artyleryjski formacji polskich i Wojska Polskiego w latach 1914 – 1939, Lublin 2003, s. 247 – 266; Z. Jagiełło, op. cit., s. 283 – 286.
Lp. Wyszczególnienie Liczba
1 Oficerów 515
2 Szeregowców i podoficerów 15 977
3 Koni 6 939
4 Samochodów 76
5 kb Mauser wz. 98, kal. 7,92 mm 5976
6 kbk Mauser wz. 29 lub wz. 98, kal. 7,92 mm 10 521
7 rkm Browning wz. 28 320
8 ckm wz. 30 Browning 132
9 lkm wz. 08/15 Maxim 6
10 granatniki 46 mm wz. 36 81
11 moździerze 81 mm Stockes – Brandt wz. 31 20
12 działka ppanc. wz. 35, kal. 37 mm Bofors 27
13 kb ppanc. wz. 35, kal. 7,92 mm. 92
14 działa 75 mm, wz. 97 i wz. 02/26 30
15 haubice 100 mm, wz. 14/19 12
16 działa 105 mm, wz. 29. 3
17 haubice 155 mm, wz. 1917. 3
18 działa przeciwlotnicze 40 mm wz. 36 Bofors 4

Oddziały przydzielone dywizji w ramach mobilizacji wojennej były następujące:

1. Kawaleria dywizyjna – „Krakusi” – 250 żołnierzy.
2. Batalion saperów (w tym 1 komp. zmot.) – 723 żołnierzy.
3. Dywizjon artylerii ciężkiej – 449 żołnierzy.
4. Baterię artylerii plot. zmotoryzowanej (4 działa 40 mm i 34 pojazdy) – 169 żołnierzy8.

Dywizja nie otrzymała wsparcia oddziału rozpoznawczego w postaci kompanii czołgów „TK”9. Ogółem w skład dywizji weszły trzy pułki piechoty (1, 5 i 6), 1 pułk artylerii lekkiej, dywizjon artylerii ciężkiej, bateria artylerii przeciwlotniczej, dywizyjna kompania ckm. plot. na taczankach, szwadron kawalerii dywizyjnej, dywizyjna kompania cyklistów (konny pluton ckm)10.

Każdy pułk piechoty na stopie wojennej składał się z trzech batalionów, kompanii zwiadowczej składającej się z plutonu kolarzy i plutonu konnych zwiadowców, kompanii przeciwpancernej, w której znajdowały się trzy plutony po trzy działka przeciwpancerne oraz plutonu artylerii pieszej (2 armaty 75 mm).

1 Dywizja Piechoty Legionów w myśl zamierzeń Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, marszałka E. Rydza – Śmigłego, miała stanowić podstawowy element składowy odwodowej Grupy Operacyjnej „Wyszków”. Rejon koncentracji grupy był następujący: „W widłach Bugu i Narwi, pomiędzy Serockiem, Pułtuskiem, Różanem i Wyszkowem miał zebrać się odwód frontu północnego, czyli Grupa Operacyjna „Wyszków” (dowódca generał brygady Stanisław Skwarczyński).
W skład tego odwodu miały wchodzić trzy dywizje piechoty (1 DP – Wilno, 41 DP – Ostrów Mazowiecki, 35 DP – Wilno i 1 Dywizjon Artylerii Lekkiej). Jednak na miejscu był tylko 115 Rezerwowy pułk piechoty mobilizowany alarmowo. Należał on do 41 DP rezerwowej, która miała być mobilizowana w pierwszym rzucie mobilizacji powszechnej. Dwie pozostałe dywizje stacjonowały w III DOK i tylko 1 Dywizja Piechoty była mobilizowana alarmowo. 35 Dywizja Piechoty rezerwowa mogła być gotowa do transportu dopiero w 11 – 12 dniu mobilizacji powszechnej. Jej przybycie na czas było więc mało realne”11.

Walki 1 DP Leg. pod Kałuszynem 11 – 12 IX 1939

Walki 1 DP Leg. pod Kałuszynem 11 – 12 IX 1939
Opracowano na podstawie: S. Truszkowski, Mój wrzesień, Warszawa 1972, s. 147.

Dowódcą Grupy Operacyjnej „Wyszków” miał być według zamierzeń gen. S. Skwarczyński, ale ostatecznie został nim gen. W. Kowalski, wykorzystując sztab 1 DP Leg. jako sztab GO. 1 DP Leg. jako jedyna jednostka grupy mobilizowała się w mobilizacji alarmowej, co pozwoliło ześrodkować wszystkie pododdziały dywizyjne. Pozostałe dywizje mające wejść w skład GO „Wyszków”, czyli 41 DP Rez. i 35 DP Rez., mobilizowały się w ramach mobilizacji powszechnej, co poważnie zaciążyło na ich zwartości i zdolnościach bojowych. W świetle relacji gen. W. Stachiewicza w PSZ, zadania GO, a tym samym początkowo tylko 1 DP Leg., polegały na:
„Odwód N. W. „Wyszków” (początkowo dwie, następnie trzy dywizje piechoty) w widłach Bugu i Narwi, w rejonie Wyszków – Goworowo, przeznaczony był bądź do uderzenia z linii Narwi w kierunku na zachód, na skrzydło npla idącego na Modlin – Warszawę, bądź też do obrony Narwi w wypadku skierowania się sił npla na Narew. Miał on przejść pod rozkazy dowódcy armii „Modlin” z chwilą zejścia sił tej armii z wysuniętej pozycji na wysokość Mławy i rozpoznania kierunku głównego natarcia npla z kierunku Prus Wschodnich”12.

Należy zwrócić uwagę na fakt możliwej niekompletności składu bojowego odwodu „Wyszków”, czyli wyprzedzenia przez Niemców w działaniach bojowych polskiej koncentracji (chodzi oczywiście o 41 i 35 DP Rez., mobilizujące się w mobilizacji powszechnej), oraz wynikającego z tego uszczuplenie sił grupy tylko do 1 DP Leg. Ograniczało to znacznie zdolność wykonywania zadań bojowych przez GO (lub wręcz uniemożliwiało, jak pokazała rzeczywistość wojenna), gdyż potencjalne siły nieprzyjaciela przewyższałyby zdecydowanie siły polskiego zgrupowania przeznaczone do kontruderzenia.
1 DP została zmobilizowana 24 VIII i po przetransportowaniu drogą kolejową z Wilna (od dnia 28 VIII do 1 IX) oraz wyładunku na stacjach Ostrów Mazowiecka, Małkinia, Sadowna, przemieściła się w rejon lasów w okolicy miejscowości Długosiodło. Szlak bojowy dywizji rozpoczął się 5 IX w zakolu Narwi pod Pułtuskiem i Różanem, gdzie jednostka odpierała gwałtowne ataki oddziałów niemieckiej 3 Armii (były to: 1 DP, 12 DP, 61 DP, 1 BK i DPanc „Kempf”). Następnie dywizja została wycofana na linię Bugu, gdzie stoczyła w dniach 8 –9 IX obronne walki na przedmościu Wyszkowa z napierającymi od północy nieprzyjacielem (niemiecka 61 DP). W wyniku przeskrzydlenia polskich pozycji od wschodu, 1 DP Leg. otrzymała rozkazy o dalszym odwrocie w kierunku południowo – wschodnim.

Żołnierze 1 pp Leg. odpoczywają pod Jadowem

Żołnierze 1 pp Leg. odpoczywają pod Jadowem

10 IX Naczelny Wódz zarządził reorganizację armii „Modlin: „z 1 DP Leg., 41 i 33 DP oraz Mazowieckiej BK powstać miała nowa „armia gen. Przedrzymirskiego”, pozostałe zaś jednostki (…) 8 i 20 DP oraz załogi przedmość Wyszogród i Zegrze (…) Nowogródzka BK wcielone zostały do (…) armii „Warszawa” gen. Rómmla”13.

Za dywizją podążały oddziały niemieckiej 61 DP oraz 1 BK, które jednak nie przejawiały zbytniej inicjatywy bojowej. Atakowało polskie kolumny marszowe jedynie intensywnie lotnictwo, powodując znaczne straty14.
W dniu 11 IX o świcie dywizja przerwała marsz i zatrzymał się w rejonie miejscowości Jakubów – Łaziska – Rządza. Miejsce postoju dowódcy GO znajdowało się w Jakubowie15. Zadaniem 6 pp Leg. było w tym czasie dozorowanie linii rzeki Rządza. 11 IX o świcie na szosie Liw – Stanisławów ubezpieczenie przeciwpancerne II/6 pp wpadło w pułapkę niemieckich wozów pancernych (samochodów pancernych), w wyniku czego jedno działko 37 mm zostało uszkodzone, ale nieprzyjaciel wycofał się po walce16. Do dywizji dołącza kawaleria dywizyjna oraz 5 pp Leg., który zbierał się w miejscowości Cegłów17.

Dzień 11 IX upływa zmęczonym oddziałom dywizji na porządkowaniu i odpoczynku. Przed wieczorem 11 IX gen. Przedrzymirski zadysponował: „(…) pozostawić Mazowiecką Brygadę Kawalerii na przedpolu 1 DP, zaś w ciągu nocy 11/12 września przesunąć ją na linię stawów na południowy – wschód od Kałuszyna, gdzie będzie musiała zorganizować się do przejściowej obrony. Mazowiecka BK będzie opóźniać przed frontem 1 DP Leg. kierując się w rejon stawów Suchocin – Gałki (…)”18.

Przed wieczorem 11 IX zostają wydane rozkazy do odmarszu 1 DP Leg. Dywizja rozpoczyna od godz. 18.30 wymarsz w nakazanym kierunku po osi Kałuszyn, Mrozy, Kuflew, Jeruzal. Na czele o godz. 18.30 wyruszył 6 pp, kolejne pododdziały rozpoczęły przemarsz o 22.0019. Podobnie jak podczas poprzedniego przemarszu, dywizja porusza się w dwóch kolumnach:
„ – kolumna boczna – 6 pp Leg. z I dywizjonem haubic z 1 palu miała maszerować po osi Budy, Kałuszyn, Grodzisk, Jeruzal;
– kolumna główna: 1 pp Leg., 5 pp Leg. 1 pal Leg. oraz 1 dac przez Łaziska, Ignaców na Kałuszyn, nie dochodząc do Kałuszyna od Leonowa, 5 pp Leg. oraz 1 dac miały skręcić na Cegłów i Kuflew, zaś 1 pp Leg. z I/1 palu również przed Kałuszynem miały skręcić na Olszewice, Mrozy, Kuflew, Jeruzal”20.
Sztab dywizji wraz z gen. Kowalskim znajdował się przy 6 pp Leg21. Dowódca 1 DP Leg. dowiedział się wieczorem 11 IX „od własnych patroli i od kwatermistrza, który jeździł do Mińska Mazowieckiego w sprawach zaopatrzenia, że Mińsk Mazowiecki i Kałuszyn zajęte są przez nieprzyjaciela”22. Generał Kowalski zwołał odprawę dowódców pułków, na której poinformował, że „ (…) tegoż dnia dowództwo niemieckie ogłosiło przez radio, że sławna 1 dywizja piechoty Legionów została otoczona i musi się poddać. Na odprawie dowódców zarządziłem, aby podać te wiadomości radia niemieckiego naszym żołnierzom i wyjaśnić, że dywizja może być otoczona, ale przejdzie gdzie chce po brzuchach niemieckich”23. Dowódca dywizji w rozkazie podał także: „Być gotowym do otwarcia sobie siłą drogi przez Kałuszyn”24.

Walki o Kałuszyn

Pierwszy na oddziały niemieckie pod Kałuszynem natyka się po północy 11/12 IX pluton zwiadowców konnych 6 pp Leg., o czym przekazuje informację dowódcy kolumny bocznej 1 DP 6 pp płk Englowi. Były to jednakże wiadomości o dywersantach (w liczbie 200), co nie było prawdą, gdyż do Kałuszyna wieczorem 11 IX przybył doraźnie zmotoryzowany 44 pułk 11 DP niemieckiej pod dowództwem płk Wagnera oraz elementy DPanc. „Kempf” (kompania czołgów), które podpaliły zabudowania miasteczka25. Dowodzący 6 pp płk Engel wydaje rozkaz: „kawaleria naprzód !”, co znajdujący się w kolumnie 4 szwadron 11 pułku ułanów zrozumiał jako polecenie wykonania szarży. Szwadron wykonał uderzenie na przedmieście Zawada, przebijając się podobno do samego miasteczka, jednakże poniósł duże straty. Z około 85 ułanów biorących udział w ataku, powróciło jedynie 35 koni, przy czym straty w ludziach były mniejsze26.

Przemarsz polskich wojsk po bitwie pod Kałuszynem

Przemarsz polskich wojsk po bitwie pod Kałuszynem

Decyzją płk Engla wojska mają przebijać się z marszu na bagnety bez wsparcia artylerii. Znajdujący się w straży przedniej III/6 pp otrzymuje zadanie obejścia Kałuszyna od strony północnej, celem opanowania i utrzymania dominującego wzgórza 194,8, na którym usadowił się nieprzyjaciel. Wzgórze to, umiejscowione na wschód od Kałuszyna, panuje nad drogą Kałuszyn – Siedlce i jego opanowanie było niezbędne do bezpiecznego przemarszu 1 DP Leg. przez miasteczko27. Ubezpieczenie manewru III batalionu miała zapewnić 1 kompania por. Woróga, której zadaniem w zależności od rozwoju sytuacji było ubezpieczenie manewru, bądź wzięcie udziału w szturmie wzgórza 194,8.

Uderzenie na Kałuszyn od strony zachodniej miały wykonać I i II batalion 6 pp. Z racji prawdopodobieństwa prowadzenia walk w bezpośredniej styczności z nieprzyjacielem, kompanie pobierają z wozów amunicyjnych tylko granaty obronne, nie zważając na możliwość poniesienia strat od własnych środków walki (granaty obronne rażą odłamkami na odległość ok. 100 m)28.
Polskie oddziały z kolumny bocznej maszerowały po osi drogi z Jakubowa do Kałuszyna. Niedługo po północy rozpoczął manewr III/6 pp, ściągając do głównego ugrupowania wysunięta 1 kompanię por. Woróga. Batalion obszedł zabudowania miasteczka29.
W tym czasie pod Kałuszyn podchodzą I i II batalion 6 pp, ostrzeliwane przez Niemców ze skraju miasteczka z broni maszynowej. Od północy uderza na Kałuszyn, przez wieś Zawada, 8 kompania III/6 pp, która będąc na końcu kolumny III/6 pp była prowadzona przez dowódcę batalionu ppłk Kasztelanowicza30.

Idący drogą Jędrzejów – Kałuszyn III/1 pp uderza z marszu na miasteczko, wdzierając się jednym plutonem głęboko w pozycje niemieckie. Pluton dowodzony przez mjr Roczniaka dochodzi do rynku, jednak Niemcy odcinają go wewnątrz swych pozycji. Komendę nad batalionem przejmuje por. Batog, podrywając gros III batalionu do ataku. Natarcie piechoty wspiera ogniem pluton artylerii pułkowej 1 pp Leg. oraz 3 bateria 1 palu pod dowództwem kpt. S. Truszkowskiego, prowadząc bezpośredni ostrzał z odkrytych stanowisk31.
Jednak uderzenie III/1 pp wstrzymuje przybyły na miejsce dowódca 1 DP, argumentując, że może dojść do ostrzelania się nawzajem polskich żołnierzy, ponadto zadanie przebicia się przez Kałuszyn jest celem 6 pp32.

W tym czasie ruszyło również natarcie I i II batalionów 6 pp, które prowadził na koniu osobiście do natarcia dowódca pułku płk Engel. Tyraliera polskich strzelców natknęła się na niemiecki wóz pancerny, który ostrzeliwuje polskie szeregi. Ofiarą tego ognia pada także płk Engel, pod którym zabito konia i który zostaje ciężko ranny33. Wsparcie piechocie zapewnia zaczynające strzelać haubice III dywizjonu 1 palu, który ma doskonałe możliwości prowadzenia ognia, gdyż Kałuszyn płonie pożarem większości zabudowy (drewnianej). Artyleria niszczy stanowiska niemieckich ckm.
Według S. Truszkowskiego: „Około godz. 2.00 bój nasila się.

W ciężkich walkach ulicznych 8 kompania dochodzi do remizy strażackiej, tracąc rannego dowódcę por. Stasiłowicz. Ginie tam dowódca 2 kompanii por. rez. Eugeniusz Balcerzak, dowódca plutonu 3 kompanii ckm ppor. Józef Koter. Ranny zostaje por. Bogusław Szafranowski, dowódca kompanii ppanc., który nie mając w nocy pola do popisu, erkaemem zmusił do milczenia niemiecki ckm. Z postrzelonym nosem prowadzi do szturmu resztkę swego 1 batalionu mjr Władysław Zarzycki. Ranny zostaje ppor. Kazimierz Bryl z 2 kompanii ckm.
Tymczasem III batalion osiąga las na północny wschód od Kałuszyna. Z nieznacznymi stratami znalazły się tu 7, 9 i 1 kompanie, oraz niecały pluton z 8 kompanii ppor. rez. Emanuela Laskarysa i trzy ckm niesione przez obsługę”34.

Polski plakat z 1939 r

Polski plakat z 1939 r

Oddziały wychodzące do ataku na wzgórze porządkują się; dowództwo obejmuje por. Schmal, dowódca 3 kompanii ckm. Na rozkaz por. Schmala batalion ma uderzyć na bagnety lub (i) przy pomocy granatów ręcznych. Najpierw z lasu wychodzą 1 i 9 kompanie III/6 pp, a za nimi 7 kompania. Kompanie poruszają się w luźnym szyku czwórkowym i choć początkowo ogień niemieckich ckm przenosi górą, to stopniowo narastają straty: ginie por. rez. dr Kudławiec, dowódca 9 kompanii. Dowództwo po nim objął ppor. Truszkowski. Kolumny oświetlają rakiety niemieckie, na co żołnierze padają na ziemię. W drodze na wzgórze III batalion natyka się na grupę piechoty niemieckiej, którą ze znacznymi stratami rozbija w bezpośredniej walce na bagnety i przy pomocy granatów. Część Niemców poddaje się bez walki35.

W czasie marszu zabicie ppor. Woróga powoduje zatrzymanie 1 kompanii, ale energiczna akcja por. Schmala podrywa ją do ataku. Kompanie ruszają dalej w luźniejszym szyku, napotykając się po drodze grupę oficerów niemieckich, rozgromionych w walce wręcz. Następnie III batalion podchodzi po wzgórze 194,8, które zdobywa szturmem w walce na bagnety i przy użyciu granatów, płacąc wysoką cenę zwycięstwa w rannych i zabitych. W czasie walki o wzgórze ginie kolejny oficer, dowódca 9 kompanii ppor. Truszkowski. O świcie polskie kompanie zdobywają wzgórze 194,8, jednakże muszą jeszcze się uporać z nadjeżdżającymi od Siedlec trzema czołgami niemieckimi. Zatrzymuje je granatem por. Tupikowski, następnie przy pomocy karabinów ppanc. „Ur” wz. 35 udaje się żołnierzom unieruchomić jeden pojazd, pozostałe wycofują się w kierunku na Siedlce36. Po zdobyciu tego górującego wzgórza gen. Kowalski wydaje rozkaz do generalnego ataku na Kałuszyn, przy wsparciu całej dostępnej artylerii i moździerzy37.
Od godz. 2.00 zażarty bój w centrum Kałuszyna prowadziły I i II batalion 6 pp, posuwając się stopniowo do przodu. Według J. Strychalskiego walki miały zacięty przebieg, gdy: „Zdobywając dom po domu żołnierze 6 pp podeszli pod główny budynek miasta – remizę strażacką, która stała się obiektem zażartych walk. (…) Zacięte walki toczyły się również wokół kościoła i cmentarza katolickiego”38.

Ostatecznie bój rozstrzygnęła polska artyleria. Jak podaje J. Strychalski: „Kałuszyn stał w płomieniach od pocisków artyleryjskich i rozrywających się granatów. W centrum miasta – rynek, węzeł komunikacji Niemców we wszystkich kierunkach, biło przez szereg godzin 20 polskich dział: 12 haubic mjr. B. Suszyńskiego, 4 armaty kpt. Truszkowskiego i 4 działa z plutonów piechoty kpt. Trojańczyka i por. S. Jasiewicza. W centrum Kałuszyna znajdowali Niemcy w sile co najmniej połowy pułku. Nic więc dziwnego, że rynek zaścielały trupy w mundurach feldgrau, poszarpane przez pociski armat i moździerzy”39.
O świcie walki zaczynają dogasać. Część Niemców w grupkach próbuje przedzierać się na wschód pod lufy polskich rkm na wzgórzu 194,8. Część jeszcze niedobitków niszczy w miasteczku ogniem moździerzy kpt. Tadeusz Berek40.

O godz. 6.00 pododdziały 6 pp Leg. po uporządkowaniu są gotowe do dalszego marszu. Bilans walk jest niezwykle krwawy: 6 pp Leg. traci około 30 – 35 % stanu osobowego oraz 12 oficerów. Sam III/6 pp stracił około 200 żołnierzy41. Nocny charakter boju i zaciętość walk dała w efekcie stronie polskiej tylko 84 jeńców42. Bitwa pod Kałuszynem, to zwycięska walka 6 pp Leg., przeprowadzona w sposób planowy i zakończona taktycznym sukcesem strony polskiej43. 1 DP Leg. otworzyła sobie orężnie drogę w dalszym marszu na południe. Ranny płk Engel zostaje wzięty do niewoli w ogarniętym przez wroga Jakubowie44.

Dalszy marsz dywizji przebiega w następującym porządku: „Kolumny 1 DP Leg. przechodzą na dzienny postój: 6 pp Leg. do m. Guzew, 1 pp Leg. do Woli Rafałowskiej, 5 pp Leg. – Kuflew, Podskwarne. Szwadron kawalerii dywizyjnej z 5 baterią 1 palu zostały wysłane w celu zamknięcia szosy z kierunku Latowicz, a dywizyjna kompania kolarzy otrzymała rozkaz zamknięcia przejścia przez rz. Kostrzyn z kierunku m. Łączka”45.
Dywizja zyskuje szacunek i uznanie za postawę bojową nawet u wrogów, czego dowodzi zdarzenie podane przez B. Cereniewicza z przesłuchania jeńców niemieckich w dniu 12 IX w Woli Rafałowskiej: „We wszystkich rozmowach i badaniach Niemcy nazywają nas „Eiserne Division” – żelazną dywizją. Słowa te wypowiadają z wielkim respektem, a nieraz w ogóle zaczynają rozmowę od pytania: Czy jesteśmy jeńcami „Żelaznej Dywizji?”46.
Taki był finał zmagań 1 DP Leg. w Kałuszynie. Przebieg dalszych walk dywizji to walki w okrążeniu pod Seroczynem, Wodyniami i Oleśnicą, gdzie polskie pułki starły się z elitarną niemiecką 1 DP oraz DPanc. „Kempf”. Rozproszone pododdziały polskiej 1 DP zostały następnie zreorganizowane oraz połączone z resztkami 3 DP i uczestniczyły w II bitwie tomaszowskiej w okolicach Tarnawatki w dniach 22 – 23 IX.

Ostatnim akordem bojowym dla dywizji były walki pod Krasnobrodem 27 IX, w czasie których nastąpiło ostateczne rozbicie jednostki.

Zakończenie

Tragiczny koniec walk z dwoma wrogami w czasie Wojny Polskiej 1939 roku nie powinien przesłaniać odwagi i bohaterstwa polskich szeregowych, podoficerów i oficerów, walczących często ponad możliwości przewidywane w regulaminach i instrukcjach wojskowych. Jakże często zresztą napastników spotykało niepowodzenie, gdy na swej drodze napotykali zdeterminowanego i gotowego bić się do ostatka polskiego piechura (kawaleria walczyła również w szyku spieszonym, przemieszczała się tylko konno). Nie inaczej było pod Kałuszynem. Polski żołnierz dowiódł tam swego kunsztu militarnego, pokonując równorzędnego przeciwnika, pozbawionego w tym starciu wsparcia lotnictwa i ciężkiej artylerii. Był to istotny warunek powodzenia całej akcji, gdyż wróg bardzo umiejętnie potrafił wykorzystywać własną przewagę w broni ciężkiej (artylerii), lotnictwie i broni pancernej. Pozytywny wynik zmagań pod Kałuszynem był także efektem dobrego współdziałania miedzy rodzajami broni (piechotą i artylerią), choć początkowy atak 6 pp Leg. bez wsparcia artylerii był niepotrzebną brawurą i w efekcie spowodował duże straty w ludziach. Oficerowie 1 DP Leg. zbyt często nadmiernie szafowali życiem swych podkomendnych, lekceważąc warunki panujące na polu walki, zdając się na odwagę i męstwo żołnierzy w bezpośrednim starciu z wrogiem.

Po raz kolejny w ciągu wojny okazało się, że w konfrontacji „twarzą w twarz”, w warunkach względnej równowagi taktycznej, polski „piechociarz” góruje nad żołnierzem w mundurze feldgrau pod względem wyszkolenia, umiejętności oraz woli walki. Polskie dywizje i brygady osiągały czasem założone cele taktyczne, nie będąc w stanie zrealizować zamierzeń operacyjnych, gdyż napotykały zdecydowany opór przeciwnika, lepiej i szybciej dowodzonego oraz dysponującego dużymi możliwościami przeciwdziałania oraz szerokim wachlarzem skutecznych środków walki (lotnictwo i broń pancerna). Należy dodać już tylko pro forma, że w wymiarze strategicznym osiągnięcie powodzenia było z oczywistych powodów niemożliwe. Niestety efektywność Wojska Polskiego w 1939 roku zatrzymywała się na poziomie walki batalionu i pułku, na wyższych szczeblach organizacyjnych oficerowie Wehrmachtu potrafili skuteczniej kierować i dowodzić wojskami, niwecząc bardzo często polską przewagę taktyczną.

Dowódca 1 DP Legionów gen. W. Kowalski, kawaler Orderu Virtuti Militari kl. IV i V, przebywający do swej śmierci 29 XI 1984 roku na emigracji w Stanach Zjednoczonych, zadysponował aby jego prochy spoczęły na cmentarzu wojskowym w Kałuszynie. Stało się to 6 IX 1986 roku47. W ten sposób znalazł się obok swych bohaterskich żołnierzy.

Przypisy

1. W. Chocianowicz, Dzieje 1 Pułku Artylerii Lekkiej Legionów Józefa Piłsudskiego, Londyn 1967, s. 440.

2. S. Truszkowski, Walki obronne na Podlasiu we wrześniu 1939 roku (działania Grupy Operacyjnej „Wyszków”), [w:] Rocznik Mazowiecki 1974, t. 5, s. 41.

3. B. Cereniewicz, Wrześniowe drogi, Warszawa 1969, s. 7.

4. D. Faszcza, 5 pułk piechoty Legionów, Pruszków 1994, s. 10 i 11.

5. Według M. Misiewicza, Wrześniowe boje 1 Dywizji Piechoty Legionów [w:] WPH 1996, nr 4, s. 33: „Wszystkie trzy pułki piechoty i pułk artylerii lekkiej tej dywizji zostały odznaczone krzyżami Virtuti Militari. Była jedyną dywizją piechoty w Wojsku Polskim, której wszystkie pułki szczyciły się tym krzyżem”.

6. Z. Mierzwiński, Generałowie II Rzeczpospolitej, Warszawa 1990, s. 134. Jak pisze M. Romeyko, Przed i po maju, Warszawa 1985, s. 364 wśród kolegów – legionistów zyskał miano „Wicuś – filozof”, z racji filozoficznego podejścia do życia.

7. S. Truszkowski, Walki obronne na Podlasiu…, s. 41.

8. Tamże, s. 41.

9. R. Szubański, Polska broń pancerna w 1939 roku, Warszawa 1982, s. 85.

10. Zarys dziejów wojskowości polskiej (1864 – 1939), pod red. P. Staweckiego, Warszawa 1990, s. 666; Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej, t. I, Kampania wrześniowa 1939, cz. 1, Londyn 1951, s. 209 – 220 oraz tabela XX (dalej cyt. PSZ); E. Kozłowski, Wojsko Polskie w latach 1936 – 1939 – próby modernizacji i rozbudowy, Warszawa 1974, s. 119; A. Konstankiewicz, Broń strzelecka i sprzęt artyleryjski formacji polskich i Wojska Polskiego w latach 1914 – 1939, Lublin 2003, s. 247 – 266; Z. Jagiełło, Piechota Wojska Polskiego 1918 – 1939, Warszawa 2005, s. 283 – 286.

11. M. Zgórniak, Europa w przededniu wojny. Sytuacja militarna w latach 1938 – 1939, Kraków 1993, s. 422.

12. PSZ, t. I, cz. 1, s. 372.

13. Jurga, W. Karbowski, Armia „Modlin”, Warszawa 1987, s. 259.

14. Tamże, s. 248.

15. W. Chocianowicz, op. cit., s. 486 i 487.

16. S. Truszkowski, Działania 1 dywizji piechoty Legionów w 1939 r., WPH 1960, nr 3, s. 183.

17. W. Chocianowicz, op. cit., s. 487.

18. Tamże, s. 487.

19. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 183.

20. Tamże, s. 183.

21. W. Chocianowicz, op. cit., s. 487.

22. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 183.

23. Relacja gen. Kowalskiego, w: Wojna obronna…, s. 1039.

24. Tamże, s. 1040.

25. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 183.

26. W. Chocianowicz, op. cit., s. 487. S. Truszkowski kwestionuje możliwość szarży kawaleryjskiej 4/11 pułku ułanów. Patrz: S. Truszkowski, Błędy i nieporozumienia…Na marginesie 3 części I tomu „Polskich Sił Zbrojnych…” [w:] WPH, 1961, nr 3, s. 329. Argumentację za i przeciw możliwości szarży 4 szwadronu podaje również Jerzy

Strychalski, Bitwa pod Kałuszynem (11 – 12.IX.1939), Siedlce 1985, s. 23 – 27.

27. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 184.

28. Tamże, s. 184.

29. Tamże, s. 184.

30. J. Strychalski, op. cit., s. 10.

31. Tamże, s. 11.

32. Tamże, s. 11. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 185.

33. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 185.

34. Tamże, s. 185 i 186.

35. Tamże, s. 186 i 187.

36. Tamże, s. 187.

37. T. Jurga, W. Karbowski, op. cit., s. 282.

38. J. Strychalski, op. cit., s. 13.

39. Tamże, s. 14.

40. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 188.

41. J. Strychalski, op. cit., s. 34 przypis 43 podaje, że straty w zabitych i rannych w batalionach 6 pp wyniosły: I – 140, II – 80, III – 200. S. Truszkowski, op. cit., s. 189 podaje, że w I batalionie 6 pp nie pozostał w szeregach ani jeden dowódca (!). Informacje jakoby samobójstwo popełnił dowódca niemieckiego 44 pułku piechoty zostały zdementowane w PSZ, t. I, cz. 3 na s. 126.

42. A. Zawilski, Bitwy polskiego Września, t. 1, Łódź 1989, s. 400.

43. J. Strychalski, op. cit., s. 19 – 23.

44. T. Jurga, W. Karbowski, op. cit., s. 283.

45. S. Truszkowski, Działania 1 DP Leg…, s. 188.

46. B. Cereniewicz, op. cit., s. 108 i 109.

47. T. Jurga, Obrona Polski 1939, Warszawa 1990, s. 786.

Bibliografia:

I. DOKUMENTY PUBLIKOWANE

1. Wojna obronna Polski 1939. Wybór źródeł, oprac. E. Kozłowski, Warszawa 1968.

II. WSPOMNIENIA
2. Cereniewicz B., Wrześniowe drogi, Warszawa 1969.
3. Pragłowski A., Kampania wrześniowa [w:] Kultura, Paryż 1959, nr 9.
4. Romeyko M., Przed i po maju, Warszawa 1985.
5. Stachiewicz W., Wierności dochować żołnierskiej. Przygotowania wojenne w Polsce 1935 – 1939 oraz kampania 1939 w relacjach i rozważaniach szefa Sztabu Głównego i szefa Sztabu Naczelnego Wodza, Warszawa 1998.
6. Truszkowski S., Mój wrzesień. Wspomnienie z kampanii 1939 r., Warszawa 1972.
7. Wrzesień w relacjach i wspomnieniach, wybór i oprac. M. Cieplewicz, E. Kozłowski, Warszawa 1989.

III. OPRACOWANIA

8. Chocianowicz W., Dzieje 1 Pułku Artylerii Lekkiej Legionów Józefa Piłsudskiego, Londyn 1967.
9. Datner Sz., 55 dni Wehrmachtu w Polsce. Zbrodnie dokonane na polskiej ludności cywilnej w okresie 1. IX – 25. X 1939 r., Warszawa 1967.
10. 1 dywizja piechoty w dziejach oręża polskiego, Erazm Domański, Edward Kospath – Pawłowski, Piotr Matusak, Janusz Odziemkowski, Tadeusz Panecki, Tadeusz Rawski, Pruszków 1998.
11. Faszcza D., 5 pułk piechoty Legionów, Pruszków 1994.
12. Grzelak C., Stańczyk H., Kampania Polska 1939 roku. Początek II wojny światowej, Warszawa 2006.
13. Iwanowski W., Wysiłek zbrojny narodu polskiego w czasie II wojny światowej. Kampania wrześniowa 1939, Warszawa 1961.
14. Jagiełło Z., Piechota Wojska Polskiego 1918 – 1939, Warszawa 2005.
15. Jędrzejewski D., Lalak Z., Niemiecka broń pancerna 1939 – 1945, Warszawa (brw).
16. Jurga T., Obrona Polski 1939, Warszawa 1990.
17. Jurga T., Karbowski W., Armia „Modlin”, Warszawa 1987.
18. Jurga T., Regularne jednostki Wojska Polskiego w 1939 r. Organizacja, działania bojowe, uzbrojenie, metryki związków operacyjnych, dywizji i brygad, Warszawa 1975.
19. Konstankiewicz A., Broń strzelecka i sprzęt artyleryjski formacji polskich i Wojska Polskiego w latach 1914 – 1939, Lublin 2003.
20. Kozaczuk W., Wehrmacht, Warszawa 2004.
21. Kozłowski E., Wojsko Polskie w latach 1936 – 1939 – próby modernizacji i rozbudowy, Warszawa 1974.
22. Łowczowski G., Historia 5 pułku piechoty Legionów „Zuchowatych”, Londyn 1964.
23. Mackiewicz (Cat) S., Historia Polski od 11 listopada 1918 r. do 5 lipca 1945 r., Londyn (brw).
24. Markert W., 6 pułk piechoty Legionów Józefa Piłsudskiego, Pruszków 2001.
25. Masson P., Historia Wehrmachtu 1939 – 1945, Warszawa 1995.
26. Matusak P., Pawłowski E., Rawski T., Druga wojna światowa 1939 – 1945, t. 1, Siedlce 2003.
27. Mierzwiński Z., Generałowie II Rzeczpospolitej, Warszawa 1990.
28. Moczulski L., Wojna polska. Rozgrywka dyplomatyczna w przededniu wojny i działania obronne we wrześniu – październiku 1939, Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1987.
29. Pindel K., Obrona Narodowa 1937 – 1939, Warszawa 1979.
30. Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej. Wojna obronna Polski 1939 r., Warszawa 1979.
31. Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej, t. I, Kampania wrześniowa 1939, cz. 1 – 3, Londyn 1951.
32. Pobóg – Malinowski W., Najnowsza historia polityczna Polski 1914 – 1939, t. 2, cz. 2, Gdańsk 1990.
33. Porwit M., Komentarze do historii polskich działań obronnych 1939 roku, t. 1 – 3, Warszawa 1983.
34. Rawski T., Piechota w II wojnie światowej, Warszawa 1984.

35. Rzepniewski A., Wojna powietrzna w Polsce 1939 r. Na tle rozwoju lotnictwa Polski i Niemiec, Warszawa 1970.
36. Strychalski J., Bitwa pod Kałuszynem (11 – 12.IX.1939), Siedlce 1985.
37. Szubański R., Polska broń pancerna w 1939 roku, Warszawa 1982.
38. Wieczorkiewicz P. P., Kampania 1939 roku, Warszawa 2001.
39. Zarys dziejów wojskowości polskiej (1864 – 1939), pod red. P. Staweckiego, Warszawa 1990.
40. Zawilski A., Bitwy polskiego Września, t. 1 – 2, Łódź 1989.
41. Zarzycki P., 1 pułk artylerii lekkiej, Pruszków 1995.
42. Zgórniak M., Europa w przededniu wojny. Sytuacja militarna w latach 1938 – 1939, Kraków 1993.

IV. ARTYKUŁY

43. Geresz J., Działania wojenne na Podlasiu we wrześniu 1939 roku, [w:] Rok 1939 na Podlasiu, pod red. E. Jasińskiego, Siedlce 1996.
44. Misiewicz M., Wrześniowe boje 1 Dywizji Piechoty Legionów [w:] WPH 1996, nr 4.
45. Truszkowski S., Błędy i nieporozumienia…Na marginesie 3 części I tomu „Polskich Sił Zbrojnych…” [w:] WPH, 1961, nr 3.
46. Truszkowski S., Działania 1 dywizji piechoty Legionów w 1939 r., WPH 1960, nr 3.
47. Truszkowski S., Walki obronne na Podlasiu we wrześniu 1939 roku (działania Grupy Operacyjnej „Wyszków”), [w:] Rocznik Mazowiecki 1974, t. 5.
48. Truszkowski S., Z dziejów organizacji formacji Obrony Narodowej w siłach zbrojnych II Rzeczpospolitej, WPH 1969, nr ¾.