Amerykański Departament Obrony wydał zgodę na sprzedaż śmigłowców bojowych AH-1Z Viper i AH-64E Guardian dla Filipin. Jest to decyzja zaskakująca nie tylko ze względu na napięte ostatnio relacje między Waszyngtonem i Manilą. Z racji skromnych zasobów finansowych filipińskie lotnictwo stawiało w procesie modernizacji na maszyny z nieco niższej półki.

Pierwszy potencjalny kontrakt obejmuje sześć AH-1Z wraz z częściami zamiennymi, dwoma zapasowymi silnikami i pakietem logistycznym. Przewidziany pakiet uzbrojenia jest bardzo skromny: sześć pocisków AGM-114 Hellfire II, 26 zestawów APKWS, 5 tysięcy sztuk amunicji kalibru 20 milimetrów i dwa ćwiczebne pociski AIM-9M Sidewinder. Całość kontraktu szacowana jest na 450 milionów dolarów.

Proponowana umowa na AH-64E ponaddwukrotnie droższa. Wraz z sześcioma śmigłowcami, częściami zamiennymi, pakietami szkoleniowymi i logistycznymi Filipiny mają otrzymać osiem zestawów MUMT-2i, umożliwiających Guardianom współpracę z dronami. Równie imponujący jest pakiet uzbrojenia obejmujący 200 pocisków AGM-114 Hellfire, 300 zestawów APKWS i 1700 układów naprowadzania APKWS, pozwalających na konwersję zwykłych pocisków niekierowanych, 200 pocisków FIM-92H Stinger i 80 tysięcy sztuk amunicji kalibru 30 milimetrów.

Wartość kontraktu na AH-64 oceniana jest na 1,5 miliarda dolarów. Co istotne, zakup śmigłowców obu typów będzie realizowany w ramach procedury FMS.

Relacje amerykańsko-filipińskie są w ostatnich latach napięte. W lutym tego roku prezydent Rodrigo Duterte wypowiedział porozumienia VFA, umożliwiające stacjonowanie amerykańskich wojsk na Filipinach. Duterte mocno zaznaczył tym samym swój kurs na zbliżenie z Chinami. Sytuacja jest jednak bardziej złożona, bowiem filipiński prezydent nie zrywa całkowicie z Waszyngtonem. Cały czas buduje bliskie relacje z Japonią, a nawet podejmuje flirt z Rosją.

Sytuacja uległa zmianie wraz z pandemią COVID-19 i wzmożeniem agresywnych działań Chin w spornych rejonach Morza Południowochińskiego. Mimo pozornej pokory wobec Pekinu ekipa Rodriga Duterte nie rezygnuje ze współpracy z USA w dziedzinie bezpieczeństwa, chociaż po wypowiedzeniu VFA prognozowano spadek szans na nabycie amerykańskich śmigłowców. W uzasadnieniu obu wniosków Departament Stanu otwarcie mówi o konieczności wzmocnieniu potencjału obronnego Filipin.

Informacje o zainteresowaniu filipińskiego lotnictwa AH-64E pojawiały się co jakiś czas, natomiast Vipery są zaskoczeniem. Realizacja obu kontraktów będzie oznaczać jednoczesne użytkowanie aż czterech typów śmigłowców bojowych. W grudniu 2018 roku ogłoszono zamiar kupna ośmiu tureckich T129 ATAK-ów, zdecydowanie tańszych od Viperów i Guardianów. Dodatkowo w listopadzie ubiegłego roku Filipiny przyjęły dwa AH-1F podarowane przez Jordanię.

Zobacz też: Tiger, Viper i Apache przystępują do walki w Australii

(dsca.mil)

U.S. Marine Corps / Lance Cpl. Christopher O'Quin