Południowokoreańska agencja zamówień wojskowych DAPA ogłosila rozpoczęcie postępowania w sprawie wyboru projektu niszczyciela nowej generacji KDDX. Z racji wymogu wykorzystania w jak największym stopniu podzespołów lokalnej produkcji rywalizacja ogranicza się na dobrą sprawę do dwóch oferentów: Hyundai Heavy Industries (HHI) i Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering (DSME).

Termin składania ofert upływa 20 lipca tego roku. Według przedstawionego harmonogramu prace projektowe mają zakończyć się w drugiej połowie roku 2023, co umożliwi rozpoczęcie budowy jednostki prototypowej w roku 2024.

DAPA wzywa do opracowania „oryginalnego koreańskiego niszczyciela”, co oznacza wymóg zastosowania najnowszych południowokoreańskich rozwiązań technicznych i technologii. Dotyczy to zarówno wyposażenia, jak i procesu budowy jednostek. Między innymi pionowe wyrzutnie Mk 41 mają zostać całkowicie zastąpione rodzimymi K-VLS.

To samo dotyczy uzbrojenia. W jego skład mają wejść pociski manewrujące Hyunmoo-3C i morski wariant systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu KM-SAM Cheongung. KDDX mają otrzymać także rodzimy zestaw obrony bezpośredniej, nad którym prace ruszą w przyszłym roku. Jedynym wyjątkiem w tym gronie będzie armata BAE Systems Mark 45 kalibru 127 milimetrów.

Stawianie na jak największą samodzielność technologiczną jest od lat jednym z głównych celów sił zbrojnych Korei Południowej. W marynarce wojennej największy stopień niezależności udało się osiągnąć do tej pory w okrętach podwodnych typu KSS-III, w których aż 76% komponentów jest lokalnej produkcji, w tym akumulatory litowo-jonowe, napęd niezależny od powietrza i system zarządzania walką.

Kolejne wymagania stawiane przed KDDX dotyczą większego stopnia automatyzacji, zastosowania zintegrowanego napędu elektrycznego, masztu zintegrowanego i obniżenia kosztów. Okręty mają być mniejsze oraz tańsze w budowie i eksploatacji niż niszczyciele typu Sejongdaewang-Ham (KDX-III) (na zdjęciu).

Projekt DSME

Daewoo przedstawiło wstępny projekt KDDX już w roku 2014. Od tamtej pory podstawowe założenia nie uległy zmianie. Projekt przewiduje jednostkę o wyporności rzędu 8 tysięcy ton, długości 155 metrów, szerokości 18 metrów i zanurzeniu 9,5 metra. Podstawą uzbrojenia będą dwa bloki K-VLS, jeden z 48 wyrzutniami na dziobie i drugi z 16 wyrzutniami na rufie.

Cały czas trwają rozważania nad kształtem kadłuba. W grę wchodzą trzy warianty: klasyczny, z odwróconym dziobem jak w amerykańskich Zumwaltach i francuskich fregatach FDI, a także trimaran. Trwają również negocjacje z LIG Nex1 w sprawie partnerstwa w celu opracowania masztu zintegrowanego. Niewątpliwym atutem DSME jest zakończenie prac nad okrętowym napędem elektrycznym nowej generacji.

Projekt HHI

Hyundai przedstawił projekt KDDX dopiero w ubiegłym roku. Proponowany okręt jest mniejszy niż okręt Daewoo, wypiera jedynie 6,5 tysiąca ton przy zbliżonej długości 156 metrów i szerokości 19 metrów. Liczba wyrzutni i ich rozmieszczenie są takie same.

Również HHI rozważał trzy warianty kadłuba. W tym przypadku były to dziób klasyczny, odwrócony i podwyższony (hi-bow). Ostatecznie uznano, że najwięcej zalet ma dziób odwrócony. Hyundai dopiero pracuje nad napędem elektrycznym w układzie CODLOG, natomiast już w ubiegłym roku zawarł umowę z Hanwha Systems na opracowanie masztu zintegrowanego.

Z pracami nad KDDX związane są jeszcze trzy inne projekty realizowane przez DAPA na potrzeby całych sił zbrojnych. Są to rodzimy system zarządzania walką, „połączone taktyczne łącze danych” oraz taktyczny system informacji i łączności. Program systemu zarządzania walką został zaakceptowany przez rząd 27 kwietnia tego roku. W ciągu następnych dziesięciu lat na ten cel przeznaczonych ma zostać około 550 milionów dolarów.

Zobacz też: Fincantieri zwycięzcą programu FFG(X)

(navalnews.com)

Republic of Korea Armed Forces