Rosyjska zbrojeniówka podczas targów IDEX 2021 w Abu Zabi urządziła premierę wersji eksportowej czołgu T-14 Armata. Jego producent, Urałwagonzawod, zapewnia, że wierzy w rychły i duży sukces eksportowy czołgu. Fundamentem tego sukcesu ma być szereg rewolucyjnych rozwiązań technicznych w zakresie siły ognia, mobilności, ochrony załogi i zdolności działania w środowisku sieciocentrycznym, których anałogow w mirie nie suszczestwujet i które mają mu zapewnić przewagę nad wszystkimi przyszłymi konstrukcjami zachodnimi.

Armatę pierwszy raz pokazano światu 9 maja 2015 roku na defiladzie z okazji rocznicy zwycięstwa w drugiej wojnie światowej. Poza Placem Czerwonym czołg prezentowano szerszej publiczności jedynie na forum wojskowo-technicznym Armija i tam też snuto wizje sukcesów eksportowych. Prezentacja modelu czołgu w ZEA stanowi więc małą sensację. Rosjanie podkreślają, że platformę Armata od początku projektowano z myślą o jej zastosowaniu w szerokim spektrum warunków klimatycznych. w Materiałach prasowych zwracają też uwagę na trwające prace nad wersją bezzałogową czołgu i chwalą się udanym debiutem na polu walki w Syrii.



Rosjanie potwierdzili, że T-14 będzie wpięty w sieciocentryczny system zarządzania polem walki ESU TZ (jedinaja sistiema uprawlenija takticzeskogo zwiena). Trwają również prace analityczne w kwestii zintegrowania z ESU TZ czołgów, które stanowią (i będą stanowić) kręgosłup rosyjskich wojsk lądowych: T-72B3M, T-90BWM i T-90M.

Przedstawiciele Urałwagonzawodu i władz ZEA oglądają model T-14 w malowaniu pustynnym.
(Urałwagonzawod)

Należy przy tym podkreślić, że plany eksportu T-14 na Bliski Wschód to nie nowość. Wśród potencjalnych kupców wymieniano już Egipt. Jako że Kraj Faraonów jest tradycyjnym odbiorcą dużych partii rosyjskiego sprzętu pancernego, byłby to logiczny kierunek eksportu, ale sprawa wciąż ogranicza się do pogłosek, i to mało wiarygodnych. Na konferencji prasowej podczas targów dyrektor generalny Rosoboroneksportu Aleksandr Michiejew oświadczył jednak, iż zainteresowanie T-14 wykazuje aż sześć państw. Które? Ujawniono tylko, że już teraz są one użytkownikami rosyjskich czołgów starszej generacji.

Wypada w tym miejscu przypomnieć, że latem ubiegłego roku minister przemysłu i handlu Dienis Manturow oświadczył, iż pierwsze seryjne T-14 trafią w ręce rosyjskich czołgistów w 2021 roku. Już samo to oznaczało opóźnienie względem wcześniej ogłaszanych planów, ale podczas IDEX-u przedstawiciele Urałwagonzawodu przyznali, że „stabilne dostawy seryjne” ruszą dopiero w roku 2022, a dostawa pierwszej partii ma być zakończona dopiero w ostatnich miesiącach 2021 roku.



Oprócz T-14 Rosjanie promują w ZEA także inne wozy pancerne, w tym lekki czołg pływający Sprut‑SDM1, który pod koniec ubiegłego roku pomyślnie zaliczył cykl prób w wodach Morza Czarnego. Pojazd dysponuje armatą 2A75M kalibru 125 milimetrów, pochodną dobrze znanej 2A46. Rosjanie zapewniają, że pod względem siły ognia Sprut‑SDM1 nie ustępuje czołgom T-80 i T-90.

Na wystawie pojawiły się także modele pojazdu inżynieryjnego UBIM, zmodernizowanego bojowego wozu piechoty BMP-3, amfibijnego transportera opancerzonego BT-3F i „ciężkiego miotacza ognia” (wieloprowadnicowej wyrzutni pocisków z głowicami termobarycznymi) TOS-1. Ten pierwszy, zbudowany na podwoziu czołgu T-72B3 lub T-90M, ma być tańszą alternatywą dla wozu remontowo-ewakuacyjnego T-16 na bazie platformy armata. Zależnie od wyposażenia ma być zdolny do pełnienia funkcji wozu zabezpieczenia technicznego lub pojazdu rozminowania, a przedstawiciele Urałwagonzawodu sugerują, że w planie jest wersja bezzałogowa. Również dla UBIM-a IDEX jest debiutem zagranicznym.

Model TOS-1 w malowaniu pustynnym na IDEX 2021

Model TOS-1 w malowaniu pustynnym na IDEX 2021.
(Urałwagonzawod)

O ile Armata jest bez wątpienia najbardziej prestiżowym (i najdroższym) produktem wystawianym przez Rosjan w ramach IDEX-u, o tyle modernizacja BMP-3 powinna się cieszyć największym popytem. Dokładna liczba BMP-3 użytkowanych nad Zatoką Perską jest trudna do określenia, ale jeśli wziąć pod uwagę zamówienia czekające na realizację, niewykluczone, że w Iraku, Kuwejcie i ZEA będzie wkrótce służyło blisko tysiąc egzemplarzy, z czego połowa nad Tygrysem i Eufratem.



Kraje arabskie niezmiennie pozostają kluczowymi kupcami rosyjskiego sprzętu wojskowego. Federalna Służba do spraw Współpracy Wojskowo-Technicznej poinformowała, że w minionych latach poziom eksportu nad Bliski Wschód i do Afryki Północnej nie spadał poniżej 6 miliardów dolarów rocznie i odpowiadał za mniej więcej połowę ogółu eksportu. Rosjanie mają też apetyt na zdobycie rynków Afryki Subsaharyjskiej.

Rosyjska wystawa na targach IDEX obejmuje łącznie pięćdziesiąt trzy podmioty, w tym piętnastu producentów sprzętu wojskowego, na powierzchni 1200 metrów kwadratowych. Z ciekawych elementów rosyjskiej oferty warto jeszcze wspomnieć, że znów głośno mówi się o wyposażeniu emirackich kołowych wozów bojowych Enigma w moduł uzbrojenia AU-220M Bajkał z armatą kalibru 57 milimetrów. W tej sprawie panowała cisza od dobrych sześciu lat.

Zobacz też: Indie kończą produkcję Su-30MKI

(tass.ru)

Dmitriy Fomin, Creative Commons Attribution 2.0 Generic