Główny projektant Urałwagonzawodu, Andriej Tierlikow, poinformował, że przedsiębiorstwo prowadzi prace, które pozwolą na stworzenie bezzałogowej platformy lądowej na bazie rosyjskiego czołgu podstawowego T-14 Armata. Pomysł nie jest całkowicie nowy, gdyż już w ubiegłym roku pojawiły się wzmianki o konieczności stworzenia bezzałogowej ciężkiej platformy bojowej. Informacje wypłynęły wówczas z raportu Trzeciego Centralnego Instytutu Badawczego. Nieformalnie budowę bezzałogowej wersji zapowiadano już 2015 roku.
Biuro konstrukcyjne Tierlikowa wcześniej opracowywało projektowy bezzałogowych wersji czołgów podstawowych rodziny T-64 czy T-72. Bagaż doświadczeń ma być poważnym ułatwieniem w pracach nad bezzałogową wersją czołgu podstawowego nowej generacji, a według Tierlikowa z pewnością pozwoli na wyprzedzenie potencjalnych konkurentów.
Nie ma jednak żadnych oficjalnych szczegółów na temat rozmiaru prac bądź harmonogramu. Do informacji publicznej przedostała się jedynie wiadomość o prowadzeniu prac. Warto przypomnieć, że T-14 Armatę już wyposażono w zdalnie sterowaną wieżę, która uprości złożoność prac. Przed konstruktorami pozostanie jeszcze wyzwanie w postaci całkowitej automatyzacji kierowania pojazdem.
Obecnie załogę T-14 tworzy trzech żołnierzy, choć w 2015 roku zapowiadano, że wysoki stopień zautomatyzowania systemów czołgu pozwoli w najbliższej przyszłości na zmniejszenie jej liczebności do dwóch osób. Wygospodarowane miejsce miało być przeznaczone na dodatkowy zapas paliwa lub amunicji.
Urałwagonzawod pracuje ponadto nad stworzeniem dwóch bezzałogowych wersji czołgów podstawowych T-72B3, będących kręgosłupem wojsk pancernych rosyjskich sił zbrojnych. Pierwsza ze wspomnianych wersji ma będzie ciężkim wozem wsparcia ogniowego, uzbrojonym w armatą gładkolufową 2A46M kalibru 125 milimetrów. Druga zaś będzie wersją zbliżoną do bojowego wozu piechoty z armatą automatyczną 2A42 kalibru 30 milimetrów.
Zobacz też: Stary/nowy kamuflaż miejski Challengerów 2
(armyrecognition.com, janes.com)