9 sierpnia estoński producent pojazdów bezzałogowych Milrem Robotics poinformował o dostarczeniu robota TheMIS hiszpańskim wojskom lądowym (Ejército de Tierra). Zgodnie z treścią komunikatu hiszpańskie ministerstwo obrony za pośrednictwem Dyrekcji do spraw Uzbrojenia i Wyposażenia zamówiło jeden egzemplarz w ramach programu „Escorpion”. Program ten uruchomiono w 2021 roku w celu oceny możliwości istniejących bezzałogowych pojazdów naziemnych. W pierwszej fazie ma zostać zdefiniowana lista zadań, które mogą zostać wykonane przez bezzałogowe pojazdy naziemne na polu walki.

– THeMIS sprawdził się już w dwunastu krajach, z których siedem jest członkami NATO, jako sprawny, solidny i wszechstronny system – chwali się Kuldar Väärsi, dyrektor generalny Milrem Robotics. – Cieszymy się, że Hiszpania dołączyła jako trzynasty użytkownik systemu THeMIS i wybrała Milrem Robotics jako partnera do budowy swoich możliwości w wykorzystaniu systemów robotycznych i autonomicznych.

—REKLAMA—

THeMIS został przetestowany podczas faktycznych działań bojowych w Mali. Pojazd towarzyszył estońskim żołnierzom uczestniczącym w operacji „Barkhane”. Przez rok trzy estońskie plutony używały robota do typowych zadań rozpoznawczych i zwiększenia świadomości sytuacyjnej przy jednoczesnej ochronie przed niepotrzebnym ryzykiem.

W Hiszpanii coraz większą popularność zdobywa koncepcja wykorzystania bezzałogowych i opcjonalnie załogowych pojazdów lądowych. Ejército de Tierra prowadzi obecnie kilka programów, które mają zwiększyć stopień „robotyzacji” wybranych pododdziałów. Najciekawiej prezentuje się konwersja bojowych wozów piechoty Pizarro i pojazdów inżynieryjnych Castor, z których planuje się stworzyć wozy opcjonalnie załogowe. Z kolei program „Escorpion” docelowo ma pozwolić na opracowanie całej rodziny pojazdów zdalnie sterowanych.



Tymczasem rodzina bezzałogowych THeMIS-ów się rozrasta. Dotyczy to nie tylko cały czas rosnącej liczby użytkowników, ale i wariantów pojazdu. Podstawowa konfiguracja to wersja transportowa. Część dodatkowego wyposażenia żołnierzy może trafić do kosza transportowego, robot może też holować przyczepkę. Istnieje także wariant przeznaczony do transportu rannych, robot saperski do usuwania improwizowanych ładunków wybuchowych oraz platformy rozpoznawcze.

Całość uzupełniana być może przez liczne wersje uzbrojone, zapewniające bezpośrednie wsparcie ogniowe żołnierzom. THeMIS-y mogą być wyposażone stabilizowany moduł uzbrojenia z karabinami maszynowymi różnych kalibrów, granatnikami automatycznymi kalibru 40 milimetrów, 30-milimetrowymi działkami automatycznymi i przeciwpancernymi pociskami kierowanymi. Podczas targów Defence and Security Equipment International (DSEI) w Londynie koncern MBDA zaprezentował THeMIS-a z sześciokontenerową wyrzutnią pocisków Brimstone.

Innym produktem, nad którym pracuje Milrem Robotics, jest autonomiczny gąsienicowy wóz bojowy Type-X RCV (Robotic Combat Vehicle), który wyglądem przypomina klasyczny czołg. Platformę wyposażono w hybrydowy układ napędowy, złożony z silników elektrycznego i dieslowskiego. W czerwcu 2020 roku zaprezentowano prototyp Type-X RCV zintegrowany z wieżą CPWS II. Wieża nadaje się do integracji z armatami automatycznymi kalibrów 20–30 milimetrów (najczęściej montowane są M242 Bushmaster kalibru 25 milimetrów lub M230LF Bushmaster II kalibru 30 milimetrów). Na wieży znalazł się także sprzężony z armatą karabin maszynowy kalibru 7,62 milimetra i wyrzutnie granatów dymnych. Dodatkowym uzbrojeniem są dwie wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike, Javelin lub MMP albo granatniki Alcotán-100 hiszpańskiej firmy Instalaza.

Warto wspomnieć, że także w Polsce rozwijane i testowane są pojazdy bezzałogowe klasy THeMIS-ów. Najbardziej zaawansowanym i sztandarowym projektem jest uzbrojona platforma bezzałogowa Perun, opracowywana we współpracy Zakładów Mechanicznych Tarnów, Wojskowej Akademii Technicznej i przedsiębiorstwa Stekop. W wrześniu 2020 roku pojazd testowano na poligonie w Giżycku. Rok później podczas testów Perun przebył trasę o długości 50 kilometrów w trybie autonomicznym.

Platforma Type-X bez wieży.
(Milrem Robotics)



Perun wyposażony jest w zdalnie sterowany moduł uzbrojenia, w którym można zamontować karabin maszynowy UKM 2000C kalibru 7,62 milimetra, wielkokalibrowy karabin maszynowy WKM-B kalibru 12,7 milimetra lub nieletalne systemy odstraszania. Uzbrojenie uzupełnia zestaw sensorów, między innymi stacja meteo czy detektor skażeń i czujnik promieniowania. Ciekawe są także tryby pracy Peruna. Pierwszy – stacjonarny – pozwala operatorom niezależnie i z bezpiecznego miejsca sterować poruszaniem się robota i uzbrojeniem. Drugi – mobilny (plecakowy) – polega na tym, że operator porusza się razem z robotem. W ubiegłym roku Peruna zintegrowano z wyrzutnią ppk Pirat.

Oprócz robotów klasy Peruna czy TheMIS-a, prężnie rozwijane są maszyny zbliżone klasą i przeznaczeniem do Type-X RCV. W maju BAE Systems zaprezentował demonstrator technologii pojazdu bezzałogowego bazujący na zmodyfikowanym kadłubie nieśmiertelnego transportera opancerzonego M113 z wyrzutnią pocisków rakietowych Arnold Defense LAND-LGR4 Fletcher z kierowanymi laserowo pociskami APKWS.

Podczas londyńskiego salonu przemysłu obronnego DSEI 2021 Milrem i Kongsberg poinformowały o pracach nad projektem lądowego lojalnego skrzydłowego – Nordic Robotic Wingman. Masa bojowa pojazdu będzie oscylować wokół 12 ton, zaś wymiary mają pozwolić na transport i desant lotniczy z pokładu samolotów transportowych C-130 Hercules oraz transport na podwieszeniu pod ciężkimi śmigłowcami. Kadłub drona oparty ma być na Type-X RCV. Nordic Robotic Wingman może być uzbrojony w armatę kalibru do 50 milimetrów. Będzie to wyjściem naprzeciw zmieniającemu się polu walki, w szczególności konieczności przebijania mocniejszego pancerza pojazdów.

Obecny trend projektowania wozów bojowych nowej generacji zmierza nie tylko w kierunku maszyn całkowicie bezzałogowych, ale i opcjonalnie załogowych. Pozwala to nie narażać załóg takich wozów na niepotrzebne ryzyko, na przykład podczas walk w terenie zurbanizowanym. Przykładem jest amerykański program OMFV (Optionally-Manned Fighting Vehicle), który ma wyłonić następcę wozów M2/M3 Bradley. W połowie roku program wszedł w fazę konkursową na zaprojektowanie i zbudowanie prototypów.

Zobacz też: Ruszyła budowa katarskiego okrętu desantowego

Milrem Robotics