Delegacja egipska spotkała się w ubiegłym tygodniu z prezydentem Somalilandu Musą Bihim Abdim i poruszyła kwestię założenia bazy wojskowej w północno-zachodniej części kraju. Nie wiadomo na razie, czy propozycja została przyjęta czy odrzucona. W oficjalnym komunikacie pojawiła się informacja o zawarciu porozumienia w sprawie wymiany przedstawicielstw w Kairze i stolicy Somalilandu – Hargejsie.

Władze Somalilandu uważają, że wzmocnienie stosunków z Egiptem może okazać się sposobem na uzyskanie międzynarodowego uznania przez państwa Ligi Arabskiej, której Egipt jest członkiem. Z kolei Kair stara się w ten sposób wywrzeć presję na Etiopię, z którą znajduje się w ostrym sporze z powodu budowy Tamy Wielkiego Odrodzenia na Nilu. Addis Abeba jest tradycyjnie głównym sojusznikiem Hargejsy i nerwowo zareagowała na plany Kairu, traktując je jako zagrożenie dla swoich interesów w regionie.

W ubiegłym roku pojawiły się doniesienia o planach założenia w Somalilandzie rosyjskiej bazy wojskowej. Moskwa miałaby wybudować port i bazę lotniczą o co najmniej dwóch pasach startowych. Wcześniej zainteresowanie założeniem baz w Somalilandzie wykazała też Wielka Brytania, a Zjednoczone Emiraty Arabskie zainwestowały w lotnisko w Berberze. Ostatecznie będzie ono miało charakter cywilny, lecz niewykluczone jest wykorzystywanie jego infrastruktury do celów wojskowych.

Otwartość Somalilandu w kwestii udostępniania swojego terytorium wynika z chęci uzyskania uznania międzynarodowego jako pełnoprawne, niepodległe państwo. Oficjalnie jest on uważany za region Somali, jednak od lat dziewięćdziesiątych de facto znajduje się poza kontrolą władz w Mogadiszu. Kraj z szerokim dostępem do Zatoki Adeńskiej i, w porównaniu z Somalią, o stabilnych rządach stara się przyciągnąć międzynarodowe inwestycje. Na przeszkodzie uznaniu niepodległości stoi nierozwiązany spór z Somalią i innym separatystycznym regionem tego państwa – Puntlandem. Oba podmioty co jakiś czas toczą walki o przygraniczne regiony Sool i Sanaag.

Rejon Rogu Afryki jest obszarem szczególnie nasyconym zagranicznymi bazami wojskowymi. Przoduje w tym graniczące z Somalilandem Dżibuti, gdzie instalacje militarne posiadają między innymi Chiny i USA, ale także Francja czy Japonia.

Somaliland z wynajmu terytorium pod bazy wojskowe uczynił główne źródło przychodów. Wiąże się to jednak ze wzrostem napięć, choćby pomiędzy żołnierzami amerykańskimi i chińskimi. Region jest tak bardzo nasycony zagraniczną obecnością wojskową ze względu na bliskość strategicznie ważnych szlaków handlowych. Chodzi również o położenie blisko ognisk zapalnych w Jemenie czy Somalii.

Zobacz też: W Libii może powstać amerykańska baza wojskowa

(borkena.com, somalilandstandard.com)

Clay Gilliland, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic