Przez ostatnie miesiące dość często mówi się i pisze o Belgii, a raczej o fenomenie związanym z brakiem rządu już od ponad dziewięciu miesięcy, co już jest rekordem w historii politycznej świata. Do tego już od kilkunastu lat narasta antagonizm pomiędzy dwoma narodami, które wchodzą w skład państwa belgijskiego, czyli narodami Flamandów i Walonów. Tym trafniejsza stała się publikacja przez wydawnictwo TRIO i Collegium Civitas nowej pozycja z serii „Historia Państw Świata XX i XXI wieku” – o Belgii, autorstwa Józefa Łaptosa. Profesor Łaptos jest również współautorem i autorem kilku innych książek, w tym „Historii małych krajów Europy. Andora, Luksemburg, Malta, Maroko, San Marino” i „Historii Belgii” (Ossolineum) a także dwóch pozycji z serii „Poznajmy kraje Unii Europejskiej” o Luksemburgu i właśnie Belgii. Książka została wydana w typowy dla tej serii sposób, z mnóstwem świetnie dobranych zdjęć oraz mapami Belgii i jej kolonii. Dodatkowo do pracy dołączono kalendarium dziejów Belgii od 1815 roku, słowniczek belgijskich partii politycznych oraz wykaz królów i premierów. Załączono również bogaty tekst ze wskazówkami bibliograficznymi dla bardziej zainteresowanych Czytelników.

Autor podzielił książkę na dwanaście chronologicznie ułożonych rozdziałów, z których każdy składa się z kilku podrozdziałów. Pierwszy jest rozdziałem wstępnym, w którym autor przedstawił dzieje Belgii i ziem belgijskich w czasie panowania rzymskiego, we wczesnym i późnym średniowieczu, w czasie nie za wesołego panowania Hiszpanii nad prowincją Niderlandów, za rozkwitu w czasie panowania Habsburgów oraz w ramach republiki Zjednoczonych Prowincji Niderlandów aż do panowania francuskiego i włączenia terenów Belgii w skład Cesarstwa Francji. Jednym z najciekawszych dla polskiego Czytelnika może okazać się fragment o wybuchu powstania w Belgii w 1830 roku i związanej z tym długo oczekiwanej niepodległości. Otóż do dziś zarówno wśród społeczeństwa, jak i sporej części historyków panuje przekonanie, że polskie powstanie listopadowe uchroniło powstańców belgijskich przed interwencją wojsk carskich, a tym samym przed sromotną klęską.

Autor szczegółowo przedstawia kształtowanie się niepodległego państwa, omawia najważniejsze partie i stronnictwa, kształtującą się niezależną gospodarkę, charakteryzuje społeczeństwo i jego kulturę, która już od drugiej połowy lat 40. XIX wieku zaczęła się dzielić i kształtować dookoła społeczności flamandzkiej, walońskiej oraz wierności i przywiązania do państwa belgijskiego i króla, który tak naprawdę jednoczył Belgów. Z drugiej strony złośliwi mówili, że oprócz króla nie istnieje żaden Belg. Jednak opis nie skupia się tylko na przedstawieniu historii państwa w Europie, sporą część książki zajmują dzieje kolonii tego państwa – Konga – oraz Rwandy i Burundi, które przypadły Belgii po I wojnie światowej. Łaptos przedstawia nie tylko etapy zdobywania kolonii i zarządzania nimi, przedstawia też politykę społeczną, „kulturalną” i „edukacyjną” Belgów wobec plemion tubylczych, aż po dekolonizację. Nie najłatwiejsze były również dla tego państwa lata I wojny światowej, w czasie której po raz pierwszy w XX wieku znalazło się pod okupacją niemiecką, a na terenie północnej Flandrii przez długie cztery lata trwały zażarte walki. Już w czasie tej wojny Niemcy zorganizowali system okupacyjny na zasadzie podziału dwóch narodów zamieszkujących Belgię i pozyskania ich dla siebie. Jednak polityka ta spowodowała też konsolidację dookoła ruchu oporu i legalnego rządu, który znalazł się za linią frontu.

Jednym z najgorętszych okresów w dziejach państwa był okres drugiego międzynarodowego konfliktu i ponownej okupacji, która tym razem miała o wiele większe konsekwencje w postaci rozdźwięku w społeczeństwie. Po wojnie okazało się, że około czterech milionów Belgów było oskarżanych o czynną współpracę o władzami okupacyjnymi i sprzyjanie partiom nazistowskim związanym z okupantem. Z tej liczby osiemset tysięcy „Belgów” zostało oskarżonych o czynną współpracę. Autor przedstawia co prawda losy legionów, a od 1944 roku dywizji, Flamandów i Walonów pod przewodnictwem Léona Degrelle’a, jednak tylko pobieżnie, a szkoda bo w ich skład weszło łącznie czterdzieści tysięcy ochotników. Łaptos przedstawia dzieje belgijskiego ruchu oporu skupionego wokół emigracyjnego rządu londyńskiego, ale również współudział w wywózkach i prześladowaniu Żydów. Co ciekawe, chętniej wydawano w ręce nazistów Żydów, którzy jeszcze przed wojna schronili się w Belgii, czyli uciekinierów Niemiec, Austrii i Polski, niż rdzennych obywateli Belgii. Zarysowuje przy tym kontrowersje wokół osoby samego króla Leopolda III, który został w kraju i do dziś jego postawa budzi kontrowersje. Zresztą po wojnie odbyło się referendum, czy ma zostać na tronie, czy abdykować. Powojenne losy to nie tylko rozliczanie z trudnym okresem wojny, ale i odbudowa oraz konsolidacja polityki zagranicznej wokół rodzącej się od lat 50. współpracy między RFN, Belgią i Francją, współpracy znanej dziś jako Unia Europejska.