Dziś około godziny 16.30 samolot włoskiego zespołu pokazowego Frecce Tricolori rozbił się podczas startu z portu lotniczego Turyn-Caselle. Tuż po oderwaniu się od ziemi maszyna – jeden z dziesięciu MB-339PAN tworzących pełen skład ekipy – przestała się wznosić, a kilka sekund później zaczęła tracić stabilność i opadać. Mniej więcej na sekundę przed uderzeniem w ziemię pilot uruchomił fotel wyrzucany.

Rozległa eksplozja – naturalna w sytuacji, kiedy samolot właśnie startował i miał dużo paliwa w zbiornikach – cisnęła szczątki samolotu w stronę drogi biegnącej przy lotnisku. Te niestety wbiły się w przejeżdżający tam samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Pięcioletnia dziewczynka zginęła na miejscu, jej starszy brat i oboje rodziców zostali ranni. Całą trójkę przewieziono do szpitala.

Ran doznał także pilot, major Oscar Del Dò, który został poparzony płomieniami z eksplodującego samolotu. Zarówno on, jak i dorośli z samochodu zostali przewiezieni do szpitala imienia świętego Jana Bosko w Turynie. Rannego chłopca zabrano do specjalistycznego szpitala dziecięcego w Turynie.

Zniszczona maszyna nosiła numer MM54539. Na razie nie ma konkretnych informacji o możliwych przyczynach wypadku, ale pojawiają się pogłoski, iż doszło do zderzenia z ptakiem.

Oscar Del Dò ma trzydzieści sześć lat. Służby w składzie Frecce Tricolori od 2019 roku, początkowo jako Pony 7 (lewy prowadzony drugiego klucza vel „rombu”), obecnie Pony 4 (skrajny lewy prowadzony). Wcześniej latał w 132. Eskadrze Myśliwsko-Uderzeniowo-Rozpoznawczej, wchodzącej w skład 51. Dywizjonu z Istrany i latającej na AMX-ach. Prowadzi też konto na Instagramie.

Trójkolorowe Strzały startowały do lotu ćwiczebnego przed planowanym na jutro występem w Collegno pod Turynem, w ramach obchodów stulecia powstania włoskich sił powietrznych. Pokazy odwołano.

Po dzisiejszej katastrofie rok 2023 zapisze się zapewne w historii Frecce Tricolori jako najtragiczniejszy od czasu tragedii w Ramstein przed trzydziestu pięciu laty. Pięć miesięcy temu kapitan Alessio Ghersi (Pony 5) stracił życie wraz z kolegą (cywilem) w wypadku samolotu ultralekkiego Alpi Pioneer 300 w regionie Friuli-Wenecja Julijska.

Łukasz Golowanow, Konflikty.pl