Podczas targów przemysłu obronnego DSEI 2023 w Londynie estońska spółka Milrem Robotics zaprezentowała kilka rozwiązań konstrukcyjnych, dla których bazą stała się bezzałogowa samobieżna platforma THeMIS (Tracked Hybrid Modular Infantry System). Najciekawiej z nich przedstawiała się wersja powstała poprzez integrację wyrzutni amunicji krążącej Hunter 2-S, opracowanej przez przedsiębiorstwo Halcon ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Wyrzutnia składa się z czterech kontenerów rurowych i już wcześniej została zamontowana na bezzałogowym wozie bojowym Type X RCV (Robotic Combat Vehicle), który pokazano podczas targów IDEX 2023. Dzięki połączeniu z THeMIS-em powstał nowy bojowy wariant tego bezzałogowca: THeMIS Combat. Wyrzutnia może pomieścić aż cztery drony, gotowe do użycia w każdej chwili. Po ich wykorzystaniu musi być z powrotem załadowana.



Warto zauważyć, że do instalacji emirackiej wyrzutni i amunicji krążącej doszło zaledwie kilka miesięcy po zakupie przez tamtejszy konglomerat przemysłu obronnego EDGE Group większościowego pakietu udziałów w Milrem Robotics. Halcon – producent Huntera-2S – jest jedną z wielu spółek zależnych emirackiego potentata.

THeMIS Combat wspomagany jest sztuczną inteligencją, zapewnia lokalizowanie, śledzenie i eliminowanie celów z bezpiecznych odległości na polu walki. Połączenie dronów wystrzeliwanych z robota naziemnego i mogących działać w roju powinno zyskać zainteresowanie wielu odbiorców, w tym europejskich sił zbrojnych, które przeżywają renesans w sferze zbrojeń.

– Pododdziały wyposażone w te pojazdy lądowe z dronami Hunter 2-S mogą zapuszczać się bliżej linii wroga, a dzięki temu mogą szybciej atakować cele położone bliżej lub jechać dalej w głąb uszykowania przeciwnika, aby znaleźć odpowiednie cele – powiedział w komunikacie szef działu badań i rozwoju Milrem, Jüri Pajuste. – Rozmieszczanie systemów robotycznych na liniach wroga jest znacznie szybsze i wydajniejsze niż wykorzystywanie do tego samego zadania jednostek załogowych.

Hunter 2-S to pierwszy dron wyprodukowany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, który może działać w taktyce roju, udostępniając dane innym współpracującym UAV-om. Dron może się poruszać z prędkością 90 kilometrów na godzinę, długotrwałość lotu wynosi 45 minut, a wysokość przelotowa – 500 metrów.



Maksymalna masa startowa Huntera 2-S wynosi 8 kilogramów, rozpiętość – 1,44 metra, a długość – 1,25 metra. Amunicja krążąca tego typu przenosi głowicę bojową (odłamkową lub kumulacyjną) o niezbyt dużej masie 2 kilogramów. Roje będą atakować cele lekko i mocniej opancerzone, a także zwalczać siłę żywą. Używane będą na przykład do przerwania linii komunikacyjnych, rażąc pojazdy w konwoju. Mają też pozbawiać lotnictwo przeciwnika możliwości działania, atakując samoloty bojowe (i pojazdy techniczne) na lotniskach.

Czterorurowa wyrzutnia nie pozwoli na posłane w powietrze zadowalającej liczby dronów, ale przedsiębiorstwo Halcon myśli bardziej perspektywicznie. Podczas targów w Abu Zabi w 2022 roku prezentowało wyrzutnię mogącą pomieścić dwadzieścia jeden dronów. Wyrzutnia będzie montowana na cięższych podwoziach. Docelowo na jednej platformie mają być zamontowane trzy takie wyrzutnie, które pozwolą wyekspediować w powietrze ponad sześćdziesiąt bezzałogowców działających w roju.

Zresztą w tym przypadku Milrem Robotics również ma pewne pole do popisu, gdyż w swoim portfolio dysponuje wspomnianym Type-X RCV o większej masie, który wcześniej zintegrowano z wieżą Cockerill Protected Weapons Station Gen. II. Wieża nadaje się do integracji z armatami automatycznymi kalibrów 20–30 milimetrów. Najczęściej montowanymi modelami są M242 Bushmaster kalibru 25 milimetrów lub M230LF Bushmaster II kalibru 30 milimetrów.

Nic nie stoi na przeszkodzie montażowi większych wyrzutni współpracujących z emirackimi Hunterami 2-S. Równie dobrze – jak w przypadku brytyjskiego programu Mounted Close Combat Overwatch (MCCO) – można używać cięższych podwozi i zamiast przeciwpancernych pocisków kierowanych stosować bezzałogowce.



Zainteresowane pozyskaniem THeMIS-a Huntera mają być sił zbrojne ZEA, ale nie podpisano jeszcze żadnych kontraktów. Pierwsze testy kompletnego systemu mają odbywać się jeszcze w 2023 roku. Oczekuje się, że wejdzie on do seryjnej produkcji już w 2025 roku. Być może w tym czasie twórcom THeMIS-a Huntera uda się jeszcze poprawić ograniczony zasięg amunicji krążącej.

– Jedną wadą Huntera 2-S jest jego stosunkowo mały zasięg, więc bezzałogowy pojazd lądowy przewożący tę amunicję krążącą musi mimo wszystko przebyć spory kawałek terenu, aby wystrzelić je przeciwko siłom wroga – powiedział Ryan Bohl, analityk do spraw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w firmie RANE Network. – W porównaniu z rojami działającymi na większym zasięgu i w powietrzu jest to wada.

Kolejną odmianą estońskiego robota jest rozpoznawczy THeMIS Observe, dysponujący czujnikami umożliwiającymi działanie w dzień i w nocy. Na tej platformie zabudowano kamerę HeviTrack S, akustyczny detektor strzelca Metravib Defense Pearl, wyrzutnie granatów dymnych ROSY (Rapid Obscuring System) i radar nadzoru Thales Squire. Do samoobrony pojazd uzbrojony jest w zdalnie sterowany moduł uzbrojenia deFNder Light z karabinem maszynowym kalibru 7,62 milimetra.

Ten wariant nie jest nowością, gdyż pojawił się już na IDEX 2023 w Abu Zabi. Na DSEI został zaprezentowany jako rozwiązanie uzupełniające cięższe platformy i przeznaczone do zwiadu, rozpoznania i patrolowania.



Może dodatkowo współpracować z małym dronem rozpoznawczym Acecore pozostającym na uwięzi. Dzięki temu może na szczeblu batalionu wspomagać pracę żołnierzy i zwiększać ich świadomość sytuacyjną. THeMIS-a Observe wyposażono w kamuflaż mobilny Sequrests Mobile Multi Camouflage Cover, co ma zapewnić mniejsze prawdopodobieństwo wykrycia przez przeciwnika poprzez redukcję sygnatury wizualnej, termicznej i radarowej. Oba bezzałogowce – Combat i Observe – mają wbudowany zestaw MIFIK (Milrem Intelligent Functions Integration Kit), dzięki któremu mogą podążać za innymi pojazdami lub żołnierzami.

Propozycje nowej wersji bojowej THeMIS-a i odmiany rozpoznawczej skierowane są między innymi do Ukraińców. Milrem Robotics będzie zmierzał do tego, aby przekonać również inne kraje – w szczególności Szwecję i Polskę – do skorzystania z zalet tych bezzałogowców.

Zobacz też: „Wojsko? My? A skąd!” – jasne i ciemne strony użycia straży wybrzeża w sporach na Pacyfiku

EDGE Group