Spółka L3Harris Technologies została wybrana jako wykonawca programu modernizacji floty samolotów F-5 Advanced Tiger (F-5AT) należących do prywatnej firmy Tactical Air Support. Dzięki tej modernizacji Tigery zyskają awionikę zapewniającą pilotom zwiększoną świadomość sytuacyjną i zbliżającą maszyny do standardów czwartej generacji. W ramach modernizacji Tigery otrzymają system przyrządów rezerwowych (ESIS) GH-4001 i taktyczny system nawigacji lotniczej TACAN+.

F-5AT zostały w przeszłości głęboko zmodernizowane i doposażone w 2018 roku o wyświetlacz przezierny (HUD) i komputer misji o otwartej architekturze, co pozwala na integrację między innymi z systemem ostrzegania o opromieniowaniu przez radar (RWR), łączem wymiany danych i systemem HOBS służącym do symulowania użycia broni. Dodatkowo Tigery zyskały kolorową zintegrowaną tablicę przyrządów Garmin G3000, która zastąpiła przyrządy analogowe. Dzięki tej modernizacji samoloty znacznie lepiej odgrywają przeciwnika czwartej generacji, utrzymując przy tym koszt eksploatacji na dotychczasowym poziomie.

Tactical Air Support wykorzystuje F-5AT do odgrywania roli „agresorów” w szkoleniu pilotów wojskowych. Obecnie spółka jest największym prywatnym użytkownikiem maszyn rodziny Freedom Fighter / Tiger. W 2017 roku odkupiła dwadzieścia jeden F-5E/F od Jordanii, a oprócz tego posiada co najmniej osiem pokanadyjskich Canadairów CF-5D. W jej flocie znajdują się także turbośmigłowe samoloty szkolno-bojowe EMB 312F Tucano i pojedynczy SIAI-Marchetti SF-260TP.



US Air Force dysponuje obecnie dwiema eskadrami „agresorów” – 18. Eskadrą z Eielson na Alasce i 64. Eskadrą z Nellis w Nevadzie. Obie latają na F-16 Fighting Falconach Block 25/30/32. Kolejne trzy eskadry istnieją w składzie US Navy, a jedna – w US Marine Corps (VMFT-401 „Snipers”, latająca na F-5N Tigerach II). Wykorzystanie samolotów mających symulować rzeczywistego nieprzyjaciela jest najbardziej efektywną, ale też wyjątkowo kosztowną metodą szkolenia pilotów myśliwskich.

Stąd też usługi tego rodzaju są zlecane prywatnym przedsiębiorstwom, które wykorzystują starsze samoloty zmodernizowane pod kątem nowej roli, a dzięki efektowi skali są w stanie zagwarantować Pentagonowi oszczędności. Tym samym piloci sił powietrznych mogą skoncentrować się na podnoszeniu własnych umiejętności, a nie na odgrywaniu celów dla kolegów. W 2018 roku rozpisano przetarg na ponad 30 tysięcy godzin lotów rocznie dla samolotów symulujących przeciwnika. W grudniu 2018 roku Tactical Air otrzymała kontrakt o wartości 106,7 miliona dolarów na zapewnianie usług „agresorów” marynarce wojennej w Fallon w Nevadzie do maja 2023 roku.



W związku z zapotrzebowaniem na usługi red air wiele przedsiębiorstw rozbudowało floty. Na przykład Airborne Tactical Advantage Company w 2017 roku kupiła sześćdziesiąt trzy myśliwce Dassault Mirage F1 z nadwyżek francuskich wojsk lotniczych. Kiedy australijski Departament Obrony w 2020 roku wycofał ze służby w RAAF-ie czterdzieści sześć F/A-18A/B Hornetów, informowano, że większość maszyn może zostać odsprzedana amerykańskiej Air USA.

W 2021 roku Top Aces z Kanady kupiła od Izraela myśliwce F-16A, które wyremontowano, zmodyfikowano i oznaczono F-16 Advanced Aggressor Fighter (AAF). Na początku roku oblatano pierwszą z maszyn. Samoloty te miały pierwotnie trafić do wojsk lotniczych Chorwacji, jednak transakcję zablokował brak amerykańskiej zgody na reeksport samolotów o zwiększonych możliwościach bojowych.

Nawet w powyższym gronie rodzina Freedom Fighter / Tiger wyróżnia się wiekiem. Prototyp F-5A oblatano w lipcu 1959 roku (wcześniej niż TS-11 czy Su-15). Użycie maszyn, których zasadnicza konstrukcja pamięta czasy Chruszczowa i Eisenhowera, nie jest wszakże niczym niesłychanym w świecie usług red air. Jednym z bardziej popularnych samolotów w branży pozostają jeszcze starsze brytyjskie myśliwce Hawker Hunter (prototyp oblatany w lipcu 1951 roku). Używają ich choćby brytyjska Hawker Hunter Aviation, amerykańska Airborne Tactical Advantage Company i kanadyjska Lortie Aviation.

Aby wyjaśnić, jak zaawansowanym procesem jest szkolenie z udziałem „agresorów”, warto przytoczyć los wycofanych ze służby liniowej bombowców F-117A Nighthawk. Wykorzystanie tych maszyn do szkoleń było przez długi czas tematem licznych teorii, jednak dopiero we wrześniu 2021 roku USAF oficjalnie potwierdził, że ćwiczenia z ich udziałem są organizowane.



F-117A jest, rzecz jasna, wymarzonym „agresorem” do ćwiczeń z myśliwcami przewagi powietrznej ze względu na charakterystyki obniżonej wykrywalności. Z jednej strony czyni go to obiektywnie trudniejszym celem do znalezienia i zniszczenia, z drugiej – pozwala symulować (przynajmniej do pewnego stopnia) rozwiązania stealth wprowadzane w najnowszych samolotach bojowych w Rosji i Chinach.

O tym, że F-117A wciąż latają, wiadomo na pewno co najmniej od ośmiu lat. USAF początkowo utrzymywał, iż są to tylko rutynowe loty mające potwierdzić możliwość przywrócenia samolotów do służby liniowej w razie nagłej potrzeby operacyjnej, a wszystkie F-117 są przechowywane w specjalnych hangarach w Tonopah. Ale już w grudniu 2019 roku The War Zone pisał o prawdopodobnym użyciu Nighthawków w roli powietrznych agresorów symulujących sposób i taktykę walki potencjalnych przeciwników.

Zobacz też: Czy Chiny są zainteresowane małymi i minaturowymi okrętami podwodnymi?

Mike Freer, GNU Free Documentation License, Version 1.2