Duńska fregata przeciwlotnicza F361 Iver Huitfeldt opuściła dziś macierzysty port wojenny Korsør i rozpoczęła rejs w kierunku Morza Czerwonego. Po przybyciu na miejsce wejdzie w skład operacji „Prosperity Guardian”, mającej zapewnić statkom handlowym idącym przez Kanał Sueski i cieśninę Bab al-Mandab ochronę przed atakami ze strony ruchu Huti.

Przed wyjściem w morze fregatę odwiedził minister obrony Troels Lund Poulsen. Udział duńskiego okrętu w operacji jest uzależniony od decyzji tamtejszego parlamentu – Folketingu. Ta powinna zapaść w ciągu tygodnia, a jej przegłosowanie będzie zapewne tylko formalnością.

Dania zalicza się do państw mających żywotne bezpośrednie interesy w drożności szlaku sueskiego. Gigant żeglugowy A.P. Møller-Mærsk to bowiem spółka duńska, stanowiąca obok DSV (branża logistyczna) i Novo Nordisk (branża farmaceutyczna) jeden z filarów tamtejszej gospodarki.



Duńska marynarka zdobyła już już spore doświadczenie w zwalczaniu klasycznego piractwa morskiego i ma nawet za sobą wymianę ognia z zachodnioafrykańskimi piratami. W listopadzie 2021 roku w starciu z komandosami z duńskiego Frømandskorpset z fregaty Esbern Snare (F342) typu Absalon zginęło czterech bandytów, a jeden odniósł poważne obrażenia.

Typ Iver Huitfeldt zaprojektowano na bazie doświadczeń z typem Absalon. O ile Absalony stanowią realizację ciekawej wizji okrętu wielozadaniowego, o tyle Huitfeldty opisywane są w ojczyźnie jednoznacznie jako luftforsvarsfregatter – fregaty obrony przeciwlotniczej. Ich zasadnicze uzbrojenie stanowi 32‑komorowa wyrzutnia pionowa Mk. 41 VLS wyposażone w pociski SM-2 Block IIIA, dwa pakiety wyrzutni Mk. 56 VLS z 48 pociskami Evolved Sea Sparrow, osiem pocisków przeciwokrętowych Harpoon i dwa działa OTO Melara kalibru 76 milimetrów.

Okręty wyposażone są w opracowany przez Thalesa zintegrowany system obrony powietrznej składający się z radiolokatora wielofunkcyjnego APAR z anteną klasy AESA pracującego w paśmie I/J, radio­lo­katora prze­szu­kiwania przes­trzeni powietrz­nej SMART-L z anteną klasy PESA pracującego w paśmie L i systemu kontroli uzbrojenia Terma C‑Flex. Analogiczny zestaw systemów zaimple­men­towano także na holen­derskich fregatach typu De Zeven Provinciën.



W duńskiej marynarce wojennej służą trzy okręty typu Iver Huitfeldt: jednostka wiodąca (zwodowana w marcu 2010 roku) oraz Peter Willemoes i Niels Juel (obie zwodowane w grudniu 2010 roku). Kadłub typu Iver Huitfeldt ponadto stał się bazą dla brytyjskich fregat typu 31 vel Arrowhead 140, a tym samym – dla polskich Mieczników.

Dania to już drugi kraj europejski, który zadeklarował w tym miesiącu gotowość włączenia się w ochronę żeglugi na Morzu Czerwonym nie tylko w zakresie sztabowo-planistycznym. Belgia dele­gowała fregatę Louise-Marie typu Karel Doorman do udziału w misji pod egidą Unii Europejskiej. Francja ma tam już dwie fregaty typu FREMM – Languedoc (D653) i Alsace (D656). Ta druga pojawiła się na Morzu Czerwonym 21 stycznia, a niespełna tydzień później, wraz z amerykańskim niszczycielem USS Carney (DDG 64) i indyjskim INS Visakhapatnam (DD66) udzielała pomocy płonącemu zbiornikowcowi Marlin Luanda, trafionemu przez pocisk balistyczny.

Podobnie jak Dania, także Francja jest ojczyzną wielkiego koncernu żeglu­gowego – CMA CGM. Tworzy on wraz z Mærskiem, szwajcarską Mediterra­nean Shipping Company i chińską COSCO wielką czwórkę globalnego rynku przewozu kontenerów.

Zobacz też: Etiopia: Próby rozwiązania lokalnych bojówek mogą doprowadzić do wojny

Łukasz Golowanow, Konflikty.pl