Konsorcjum pod przewodnictwem Babcocka wygrało rywalizację o zamówienie na nowe pięć nowych fregat dla Royal Navy. Fregaty typu 31 powstaną na bazie projektu Arrowhead 140 opracowanego we współpracy z Thalesem i BMT, a opartego na duńskich fregatach typu Iver Huitfeldt.

Kontrakt ma wartość 1,25 miliarda funtów. Prace w stoczni w szkockim Rosyth mają ruszyć już w tym roku, ale cięcie black nastąpi dopiero w roku 2021. Przekazanie pierwszego okrętu ma nastąpić w roku 2023. Rywalami Arrowheada 140 były okręt zaproponowane przez konsorcjum Cammell Laird / BAE Systems i przez Atlas Elektronik UK.

Babcock od dawna uchodził za faworyta w tych zmaganiach. Niebagatelną rolę odegrały oczywiście czynniki polityczne: Kolejny kontrakt dla BAE Systems jeszcze bardziej wzmocniłby dominującą pozycję koncernu na brytyjskim rynku okrętowym.

Podstawowym założeniem w odniesieniu do fregat typu 31 – mniejszych niż jednostki typu 26 – było utrzymanie ceny na poziomie nie wyższym niż 250 milionów funtów za sztukę. Dzięki temu Royal Navy ma być w stanie utrzymać pożądany rozmiar floty nawodnej, a do tego stosunkowo niedrogie okręty mają zyskać zainteresowanie innych krajów. Dlatego też zaczęło się pojawiać oznaczenie: typ 31e.

Pewne obawy w kwestii zwycięskiej oferty budzą dwaj pomniejsi członkowie konsorcjum: Ferguson Marine z Port Glasgow i Harland and Wolff z Belfastu. Oba przedsiębiorstwa działają obecnie pod zarządem komisarycznym. Babcock zapewnia jednak, iż jego projekt jest elastyczny i może korzystać z szerokiego wachlarza poddostawców.

Zobacz też: HMS Queen Elizabeth znów przecieka

(bbc.com, savetheroyalnavy.org)