Ministerstwo spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej poinformowało 7 lipca o przystąpieniu tego państwa do konwencji ONZ o handlu bronią. Jej przepisy mają zacząć obowiązywać Chiny po dziewięćdziesięciu dniach. Jest to kolejny krok w stronę objęcia większą kontrolą chińskiego handlu bronią, a jednocześnie nowe pole walki propagandowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Konwencja została przegłosowana przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w roku 2013 i weszła w życie w grudniu następnego roku, po tym jak podpisało ją pięćdziesiąt państw. Chiny są 107. krajem, który dołączył do traktatu. Konwencja poddaje kontroli całość globalnego handlu bronią, od samolotów i czołgów przez okręty i pociski balistyczne po broń strzelecką. Sygnatariusze są zobowiązani sprawdzić, czy sprzedawana broń nie zostanie użyta do ludobójstwa i popełniania przestępstw wojennych lub nie trafi w ręce terrorystów.
Spora część chińskiego handlu bronią odbywa się poza jakąkolwiek kontrolą, co zważywszy na fakt, że Państwo Środka jest już prawdopodobnie drugim największym na świecie producentem uzbrojenia, stwarza liczne problemy. Pekin cały czas ma duże problemy z przestrzeganiem porozumień regulujących handel bronią.
W marcu tego roku Indie oskarżyły Chiny o próbę przemytu autoklawu do Pakistanu. Urządzenie takie służy do przeprowadzania reakcji chemicznych w warunkach wysokiej temperatury i ciśnienia, a tym samym można je wykorzystać do produkcji stałego paliwa rakietowego. Chińska broń różnymi nielegalnymi drogami trafia do Afryki, Mjanmy, a ostatnio nawet do Stanów Zjednoczonych.
Możliwe, że cały proceder zaczął nawet wymykać się spod kontroli. Pod koniec ubiegłego roku w Pekinie zaczęto mówić o zaostrzeniu krajowych przepisów dotyczących handlu bronią. Nie bez znaczenia jest tez zapewne chęć poprawiania własnego wizerunku na arenie międzynarodowej.
Tutaj pojawia się istotny atut przystąpienia do konwencji. Ambasador Chin przy ONZ, Zhang Jun, nie omieszkał przypomnieć, że USA po wstępnym podpisaniu konwencji w roku 2013 nie ratyfikowały jej. W roku 2019 prezydent Donald Trump ogłosił wycofanie podpisu.
Zobacz też: Hiszpania sprzedała Wenezueli części do AMX-30 wbrew embargu?
(aa.com.tr)