Jak poinformował serwis Defense News, budowa pierwszej brazylijskiej fregaty rakietowej typu Tamandaré uległa kolejnemu opóźnieniu. Ostatecznie prace mają ruszyć dopiero we wrześniu. Tym samym termin oddania do eksploatacji pierwszego okrętu przesuwa się z 2024 roku na przełom lat 2025 i 2026. A trzeba pamiętać, że pozyskanie fregat uznawane jest za drugi po budowie okrętów podwodnych najważniejszy program modernizacji brazylijskiej floty.

Zgodnie z pierwotnymi planami budowa okrętu wiodącego miała się rozpocząć pod koniec 2021 roku, zaś przekazanie jednostki odbiorcy nastąpić miało trzy lata później, o czym informował w październiku 2020 roku wiceadmirał José Augusto Vieira da Cunha de Menezes. Początek budowy okrętu przeniesiono jednak na kwiecień 2022 roku, ponieważ wykryto problemy z jedną z sekcji w czasie budowy makiety jednostek, i jak widać, nie był to ostatni zastój. Lokalne media informują, że jednym z powodów opóźnień mogła być pandemia COVID-19.



Przypomnijmy jednak początki uruchomionego w 2017 roku programu pozyskania nowych okrętów. Miał on na celu wyłonienie następcy eksploatowanych od połowy lat siedemdziesiątych fregat rakietowych typu Niterói. Początkowo Brazylia chciała kupić de facto korwety o wyporności 2800 ton i długości 103 metrów, jednak z czasem zmieniono koncepcję i jednostki wyewoluowały do fregat o wyporności prawie 3500 ton i długości 107 metrów. Od początku jako główny wymóg stawiano uzbrojenie w pociski przeciwokrętowe Exocet i system przeciwlotniczy Sea Ceptor oparty na pociskach CAMM.

Zanim jednak zadecydowano się pozyskać fregaty o wyporności 3500 ton, w 2008 roku Brazylia rozpoczęła program Prosuper (Programa de Obtenção de Meios de Superfície), który zakładał pozyskanie cięższych jednostek tej samej klasy. Ich wyporność miała wynosić aż 6 tysięcy ton. Prace studyjne nad pierwszym z okrętów rozpoczęto w 2013 roku, jednak z powodu kryzysu finansowego cały program został zarzucony.

Fregata Constituição (F-42) typu Niterói.
(Marinha do Brasil, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)

Lista projektów zakwalifikowanych do ostatecznego postępowania miała zostać ogłoszona w sierpniu 2018 roku, jednak w wyniku ogromnego zainteresowania brazylijskie dowództwo marynarki wojennej postanowiło przedłużyć czas aż do grudnia. Decyzję tłumaczono ogromnym zainteresowaniem na rynku międzynarodowym, przez co potrzeba było więcej czasu na przeanalizowanie i ocenę propozycji.



Do konkursu stanęły spółki TKMS i Embraer z okrętami bazującymi na koncepcji MEKO, Damen i Saab z typem SIGMA 10514, BAE Systems ze zmodyfikowaną wersją projektu fregat typu 31, Naval Group oraz Fincantieri. Pojawiły się także oferty z Indii (stocznie Goa Shipyard Limited i Garden Research Shipbuilding and Engineers) oraz Ukrainy (stocznia Ukrinmasz ze zmodernizowaną wersją korwet projektu 58250). Planowano wówczas, by pierwsza jednostka została wcielona do floty w 2021 lub 2022 roku. Ostatecznie w marcu 2019 roku ogłoszono wybór propozycji TKMS i Embraera. W marcu 2020 roku oficjalnie zawarto umowę o wartości 1,7 miliarda dolarów na dostawę nowych jednostek.

Przedmiotem umowy z 2020 roku jest dostarczenie Marinha do Brasil czterech nowoczesnych fregat rakietowych, które oznaczono jako typ Tamandaré. Oparte są one na niemieckim projekcie wielozadaniowych jednostek MEKO (Mehrzweck-Kombination) A-100. Wykonawcą jest konsorcjum Aguas Azuis, w którego skład wchodzą niemiecka spółka TKMS, Embraer i Atech. Wszystkie okręty zostaną zbudowane w Brazylii w stoczni Aliança-Oceana, która została kupiona przez TKMS. Kolejne trzy jednostki mają nosić nazwy Jerônimo de Albuquerque (F36), Cunha Moreira (F37) i Mariz e Barros (F38). Ostatnia ma wejść do służby do 2029 roku.

Fregaty mają mieć długość 107,2 metra, szerokość 15,95 metra i wyporność 3500 ton. Ich zanurzenie maksymalne wynosić ma 5,2 metra. Napęd składający się wysokoprężnych silników MAN 12V 28/33 DSTC ma pozwolić na osiągnięcie prędkości ekonomicznej 14 węzłów. Okręty mają mieć szeroki wachlarz nowoczesnego osprzętu elektronicznego, między innymi wielofunkcyjny radar trójwspółrzędny Hensoldt TRS-4D AESA 3D, elektrooptyczny system kierowania ogniem Thales STIR 1.2 EO Mk 2, sonar podkadłubowy Atlas Elektronik ASO 713, system walki elektronicznej MB/Omnisys Defender Mk 3, dwa czujniki optoelektroniczne dalekiego zasięgu Safran PASEO XLR i okrętowy system kierowania walką ANCS (ATLAS Naval Combat System). Dodatkowo okręty dysponować mają wyrzutnią celów pozornych.



ORP Ślązak.
(Żeglarz, Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 4.0)

Nowoczesne ma być ich także uzbrojenie, w którego skład wchodzić mają brazylijskie pociski przeciwokrętowe AV-RE40 MANSUP, mogące zwalczać okręty w odległości 70–75 kilometrów i armata automatyczna Leonardo Super Rapid kalibru 76 milimetrów, stanowiąca także główne uzbrojenie artyleryjskie na polskiej korwecie ORP Ślązak (również wywodzącej się z MEKO A-100). Uzbrojenie przeciwlotnicze opierać się będzie na systemie Sea Ceptor, którego efektorem są pociski rodziny CAMM (Common Anti-Air Modular Missile). Ten sam typ stanowić ma efektor w polskich fregatach Miecznik, opartych na brytyjskim projekcie jednostek Arrowhead 140, i w systemie obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu Narew.

Fregaty dysponować mają także dwiema wyrzutniami SEA TLS-TT dla lekkich torped Mk 46. Uzbrojenie uzupełniać będzie armata automatyczna Rheinmetall Sea Snake kalibru 30 milimetrów i karabiny maszynowe kalibru 12,7 milimetra. Załoga okrętów liczyć ma 136 oficerów i marynarzy. Okręty będą także miały hangar i lądowisko dla śmigłowca dostosowane do współpracy z każdym typem śmigłowców pokładowych używanych przez Brazylię, aż po H225M i Sea Hawki.

Zobacz też: Raptor czeka na termonamiernik od 32 lat. Być może w końcu się doczeka

Embraer