Dziś w Kielcach rozpoczął się dwudziesty ósmy Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Teoretycznie trzecia wystawa zbrojeniowa Europy, po targach w Paryżu i Londynie (z tą różnicą, że Eurosatory i DSEI organizowane są co dwa lata), dzięki odwołaniu targów i pokazów w Europie Zachodniej miała stać się centralnym punktem europejskiego sezonu wystawienniczego w dziedzinie obronności. Nie sposób jednak nie zauważyć, że w halach wystawienniczych i na zewnątrz sprzętu jest mniej. Według oficjalnych danych w MSPO 2020 uczestniczy 185 firm z piętnastu państw.
W ubiegłym roku – po dwuletniej przerwie – powrócono do tradycji goszczenia wystaw narodowych. Od 2004 roku swój potencjał obronny prezentowały: Niemcy, Norwegia, Francja, Izrael, USA, Szwecja, państwa grupy V4 , Wielka Brytania, Włochy, Turcja, Izrael i Korea Południowa. W ubiegłym roku prym wiedli Amerykanie, którzy przywieźli makietę myśliwca wielozadaniowego F-35 Lightning II. W 2020 roku Brytyjczycy po raz drugi w historii będą na uprzywilejowanej pozycji, prezentując się jako kraj wiodący. Od ostatniej brytyjskiej wystawy narodowej minęło dziesięć lat.
W pawilonie brytyjskim promują się między innymi MBDA Missile Systems, Leonardo, Protection Group International, Seven Technologies Group czy Stream Defence Group. Pojawiła się między innymi wyrzutnia wspólnego modułowego pocisku przeciwlotniczego CAMM przeznaczonego dla polskiego systemu Narew. Na 9 września (w godzinach 12.00–14:00) zaplanowano seminarium „Wielka Brytania & Polska – Budujmy Razem: Umacnianie współpracy w przemyśle z myślą o tworzeniu rozwiązań klasy światowej”.
Partnerem strategicznym targów jest Polska Grupa Zbrojeniowa, której jej udział w targach przez jakiś czas był zagrożony. Sprzęt PGZ to jednak kropla w morzu tego, co zwykle pokazywano na targach. Na MSPO ponownie ściągnęły zagraniczne koncerny zbrojeniowe z produktami, które mają szansę na zwycięstwo w najważniejszych programach modernizacji polskich sił zbrojnych.
Amerykanie po raz pierwszy zaprezentowali system rakietowy Patriot, wybrany na potrzeby programu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu „Wisła”. Nowością jest wyrzutnia M901, wraz z którą pokazano ośmiokołowy samochód M908 HEMTT i pociski PAC-3. Z ważniejszego amerykańskiego sprzętu pojawił się śmigłowiec uderzeniowy AH-64 Apache, zaś nad Targami Kielce przeleciał Boeing P-8A Poseidon.
Kieleckie targi potrwają do czwartku 10 września. Z uwagi na pandemię – odmiennie niż w poprzednich latach – w weekend nie będzie pikniku rodzinnego. Na MSPO pojawiły się wielofunkcyjne kabiny, wyposażone w funkcje mierzenia temperatury i automatycznej dezynfekcji. Przed wejściem do terminali dostępne są punkty sprzedaży maseczek, rękawiczek i płynów antywirusowych. We wszystkich halach i pomieszczeniach sanitarnych zainstalowano dozowniki z płynem do dezynfekcji rąk.
Na początek przyjrzyjmy się sprzętowi wystawianemu przez przedsiębiorstwa z Wielkiej Brytanii. Jak na kraj wiodący – nawet w czasie pandemii – Albion wypadł bardzo blado, a przywieziony asortyment po prostu rozczarował. Nie ma co się jednak dziwić. Kieleckie targi ogólnie wyglądają słabo, a zapowiedzi uczynienia z MSPO serca wystawienniczego Europy w dobie pandemii spaliły na panewce. Wystawa polskiego sprzętu, która miała być spektakularna, była spektakularną klapą. Zapraszamy jednak do zapoznania się z tym, co przywieźli Brytyjczycy. Przedsiębiorstwa z innych krajów również pokazały się w okrojonej liczbie, a co za tym idzie – przestrzeń wystawowa była niewielka.
„Inteligentna” wyrzutnia pocisków CAMM obsługiwana przez żołnierzy British Army. O niej, a także o wyrzutni pocisków CAMM przeznaczonej do montażu na pokładach jednostek nawodnych i modelu wyrzutni EMADS, napiszemy szerzej w osobnym materiale.
Brytyjczycy proponują Brimstone’a zintegrowanego z polskim systemem kierowania ogniem dla polskich niszczycieli czołgów w programie pod kryptonimem „Ottokar-Brzoza”. Na MSPO przedstawiono nową ofertę w ramach tego programu. Poza tym Brytyjczycy pokazali lekki system przeciwpancerny Enforcer, który zamówiło w zeszłym roku niemieckie ministerstwo obrony dla sił specjalnych. Jest on też propozycją w programie Pustelnik mającym zapewnić uzbrojenie przeciwpancerne o zasięgu do dwóch kilometrów między innymi dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Będzie rywalem przenośnych zestawów przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike SR.
MBDA nie od dzisiaj daje do zrozumienia, że jest w stanie uzbroić polskie myśliwce wielozadaniowe F-35A Lightning II. Podczas MSPO prezentuje możliwość uzbrojenia maszyn w pociski ASRAAM, Meteor i Spear. Brytyjczycy zapewniają, że są gotowi współpracować z polskim przemysłem obronnym. W lipcu MBDA poinformowało, że Mesko wyprodukuje kolejne komponenty do rakiet klasy powietrze-powietrze AIM-132 ASRAAM, a także CAMM-ów i Brimstone’ów. Podczas MSPO w 2019 roku MBDA ogłosiło, że Mesko stanie się częścią globalnego łańcucha dostaw.
Śmigłowiec pokładowy AW159 używany przez marynarkę wojenną Wielkiej Brytanii i proponowany przez Leonardo Helicopters jako następca maszyn SH-2G Seasprite’ów dla fregat typu Oliver Hazard Perry: ORP Gen. K. Pułaski i ORP Gen. T. Kościuszko. W 2018 roku pojawiła się konieczność pozyskania czterech śmigłowców. Na początki roku Inspektorat Uzbrojenia ogłosił rozpoczęcie dialogu technicznego, dotyczącego „Wielozadaniowego morskiego śmigłowca pokładowego Marynarki Wojennej”.
Radar AESA Selex Galileo Seaspray 7000E, w który wyposażony jest Wildcat. Poza tym śmigłowiec dysponuje systemem sonarowym Compact Flash Sonic i głowicą optoelektroniczną L-3 Wescam MX-15Di.
Lockheed Martin deklaruje, że w ramach projektu Harpi Szpon jest gotowy zaoferować Polsce propozycję bezzałogowego statku latającego. Zgodnie z zapowiedzią resortu obrony taki bezzałogowiec będzie współpracować z F-35A, które trafią do Polski w 2026 roku. UAV mógłby operować w zupełnie innymi obszarze niż maszyna załogowa, ale byłby z niej sterowany. Przedstawiciele amerykańskiego przedsiębiorstwa deklarują ścisłą współpracę z polskim przemysłem obronnym.
Czesi w ubiegłym roku wybrali ofertę Bell Textron: zamówili osiem śmigłowców wielozadaniowych UH-1Y Venom i cztery uderzeniowe AH-1Z Viper. Venom i Viper w 85% zbudowane są z tych samych komponentów. AH-1Z oferowany jest Polsce jako jedna z propozycji w ramach programu „Kruk”. Viper ma szansę stać się Krukiem, jeśli ten wcześniej nie przejdzie do historii.