Najnowszy nabytek amerykańskiej straży wybrzeża, lodołamacz USCGC Storis (WAGB 21), odbywa właśnie pierwszy rejs operacyjny. Storis to pierwszy duży lodołamacz pozyskany przez formację od blisko ćwierćwiecza. Jednostka będzie realizować swoje zadania na wodach Arktyki, zabezpieczając amerykańskie interesy w regionie.
Jednostkę zbudowano w 2012 roku w stoczni North American Shipbuilding Company w Larose dla firmy Royal Dutch Shell. Armator zajmuje się zabezpieczeniem platform wiertniczych w rejonie Alaski. Lodołamacz otrzymał wówczas nazwę Aiviq (IMO: 9579016) i pełnił funkcję cywilnego statku offshore. Działał głównie w rejonie Morza Czukockiego u wybrzeży Alaski. Aiviq przez ostatnie lata eksploatacji spędzał długie okresy stał zacumowany w porcie lub był użytkowany jako jednostka czarterowa.
W listopadzie 2024 USCG formacja podpisała umowę, której przedmiotem było odkupienie Aiviqa za 125 milionów dolarów. Lodołamacz skierowano na remont w stoczni, głównie w celu wprowadzenia modyfikacji koniecznych z perspektywy straży wybrzeża i przemalowania w jej barwy. Nowy nabytek otrzymał nazwę Storis i numer WABG 21. Jednostkę oficjalnie wdrożono do służby w grudniu ubiegłego roku. Na co dzień ma stacjonować w bazie w Juneau na Alasce, ale do czasu ukończenia niezbędnych modernizacji infrastruktury w Juneau Storis będzie tymczasowo cumował w Seattle w stanie Waszyngton wraz z dwoma pozostałymi lodołamaczami.
U.S. Coast Guard Cutter Storis, the Service’s first polar icebreaker acquired in more than 25 years, departed on its maiden voyage to safeguard U.S. sovereign interests in the Arctic and conduct select Coast Guard missions. As the Nation’s third polar icebreaker, Storis will be… pic.twitter.com/cTAmOMN3xR
— U.S. Coast Guard (@USCG) June 4, 2025
Zakup lodołamacza był możliwy dzięki ustawie Don Young Coast Guard Authorization Act z 2022 roku i funduszom przyznanym na rok budżetowy 2024. To duże wzmocnienie dla trapionej dużymi problemami formacji. Co ciekawe, sprzedaż jednostki straży wybrzeża proponowano jeszcze w 2015 roku. Nabycie Storisa ma nie wpływać na równolegle realizowane programy pozyskiwania nowych lodołamaczy.
WABG 21 ma wyporność około 15 tysięcy ton, jego długość wynosi 110 metrów. Jest to lodołamacz z klasą lodową towarzystwa klasyfikacyjnego American Bureau of Shipping A3, co oznacza, że przystosowany jest do operowania warunkach arktycznych. Na siłownię lodołamacza składają się cztery silniki wysokoprężne Caterpillar C280-12, każdy generujący moc 5,5 tysiąca koni mechanicznych. Napędzają one dwie dysze Korta ze śrubami nastawnymi. Lodołamacz wyposażony jest w pięć sterów strumieniowych – trzy na dziobie oraz dwa na rufie.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Storis jest w stanie rozwinąć maksymalną prędkość 15 węzłów. Przy kruszeniu lodu o grubości jednego metra jest w stanie poruszać się z prędkością do 5 węzłów. Jego załogę może stanowić 28 osób, jednak konstrukcja przewiduje możliwość zakwaterowania do 64 osób. Na dziobie umiejscowiono lądowisko dla śmigłowca, zaś na rufie pokład roboczy z żurawiami.
Wcześniejszy Storis (WMEC 38) był 70‑metrowym lodołamaczem lekkim, który służył straży w latach 1942–2007.
Dziś amerykańska straż wybrzeża dysponuje jednym ciężkim lodołamaczem typu Polar – USCGC Polar Star (WAGB 10), mającym 122 metry długości i niespełna 14 tysięcy ton wyporności. Jego bliźniak – USCGC Polar Sea (WAGB 11) – został wycofany z czynnej służby w 2010 roku w związku z niesprawnym napędem. Obie jednostki rozpoczęły służbę w latach 70. WAGB 10 uzupełniany jest przez USCGC Healy (WAGB 20). Klasyfikowany jest on jako lodołamacz średni, ale w rzeczywistości jest większy od Polar Stara.

Lodołamacz USCGC Polar Star (WAGB 10).
(US Navy / Senior Chief Mass Communication Specialist RJ Stratchko)
USCG ma też do dyspozycji kilkadziesiąt przybrzeżnych lodołamaczy, ale te nie dadzą rady działać w Arktyce. W grudniu rozpoczęto budowę pierwszego z trzech ciężkich lodołamaczy w ramach programu Polar Security Cutter (PSC), zaś w ubiegłym miesiącu stocznia Bollinger Mississippi Shipbuilding otrzymała formalną zgodę na rozpoczęcie właściwej budowy jednostki. Jednak dostawy całej trójki to perspektywa przyszłej dekady, stąd też pozyskano WAGB 21 jako rozwiązanie pomostowe.
W kwietniu rozpoczęto realizację programu Arctic Security Cutter. USCG rozpoczęła analizę dostępnych na rynku rozwiązań i oczekuje ofert od stoczni z całego świata. Amerykanie przede wszystkim chcą ustalić, czy stocznie są w stanie dostarczyć im nowe jednostki w ciągu 36 miesięcy od zawarcia umowy. Faktyczna budowa powinna rozpocząć się nie później niż 12 miesięcy po zakontraktowaniu danego lodołamacza.
Wiadomo, że o kontrakt chcą walczyć stocznie z Kanady i Finlandii, jednak amerykańskie stocznie Bollinger Shipyards i Edison Chouest Offshore zamierzają wspólnie uczestniczyć w postępowaniu, przestawiając USCG już opracowane koncepcje.