16 października 1973 roku w ramach operacji „Abirej Lew” siłom izraelskiej 247. Rezerwowej Brygady Spadochronowej pułkownika Daniego Mata i części 421. Brygady Pancernej pułkownika Chaima Ereza udało się przeprawić na zachodni brzeg Kanału Sueskiego. Nazajutrz i w nocy z 17 na 18 października rozpoczęto przeprawę głównych związków taktycznych. Następną fazą izraelskiego natarcia było wykonanie uderzeń w dwóch kierunkach.

162. Dywizja Pancerna generała dywizji Awrahama Adana i 146. Rezerwowa Dywizja Pancerna generała dywizji Kalmana Magena miały nacierać na południe, aby dokończyć okrążenie egipskiej 3. Armii, która pozostała na wschodnim brzegu kanału. Z kolei 143. Rezerwowej Dywizji Pancernej generała dywizji Ariela Szarona powierzono marsz ku Ismailii w celu odcięcia egipskiej 2. Armii oraz zniszczenia jej zaplecza logistycznego i stanowisk obrony przeciwlotniczej. W ciągu 19 października Adan i Magen pokonali 35 kilometrów. Prezydent Egiptu Anwar Sadat wciąż odrzucał prośby swoich wojskowych, aby rozpocząć ewakuację 2. i 3. Armii na zachodni brzeg kanału.



Był to czas istotny dla wszystkich stron. Izraelczycy wiedzieli o amerykańsko-radzieckich rozmowach na temat planu zawieszenia broni i postanowili zintensyfikować działania na froncie, a w szczególności na jego południowym odcinku, gdzie uwarunkowania terenowe ułatwiały poruszanie się kolumnom pancernym. Oddziały egipskie stojące na drodze dywizji Adana i Magena stawiały jednak coraz silniejszy opór. 20 października Izraelczycy przesunęli się jeszcze o kolejne 30 kilometrów na południe, ale już następnego dnia natarcie zostało wyhamowane. Mimo to los 3. Armii wydawał się przesądzony.

Awraham Adan.
(Israeli Defence Forces Spokesperson’s Unit)

Rankiem 22 października Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęła rezolucję numer 338, która nakazywała stronom konfliktu zawieszenie ognia. Rezolucja miała wejść w życie w ciągu dwunastu godzin, czyli po godzinie 18.00 czasu obowiązującego w Izraelu i Egipcie. W izraelskim Sztabie Generalnym panowało jednak przekonanie, że należy zająć możliwie jak najwięcej egipskiego terytorium na zachodnim brzegu kanału, aby polepszyć sytuację negocjacyjną przed wstrzymaniem ognia. Dodatkowo wojskowi przyjęli za punkt honoru okrążenie 3. Armii i pozostawienie jej sił na Synaju. W tym celu 22 października Magen i Adan posuwali się bezwzględnie na południe, mijając bez wystrzału wycofujące się egipskie jednostki, nie biorąc ich w niewolę z powodu braku czasu.

Przed godziną 19.00 jednostki podległe Adanowi znalazły się już na południe od Wielkiego Jeziora Gorzkiego, a Magen zablokował drogę Kair-Suez. Zawieszenie broni w praktyce nie weszło jednak w życie. Izrael i Egipt oskarżały się wzajemnie o jego naruszanie, co dowódcy obu stron wykorzystywali do uzasadniania dalszych działań. W rzeczywistości wiele egipskich formacji było odciętych od dowództw i nie wiedziało nic o rezolucji. Rankiem 23 października premier Golda Meir i minister obrony Mosze Dajan dali Dowództwu Południowemu i Sztabowi Generalnemu wolną rękę, jeśli chodzi o swobodę działań w celu dokończenia okrążenia 3. Armii. Tym samym dali wojskowym do zrozumienia, że nakazane przez ONZ zawieszenie broni jest nieważne.

Atak sił izraelskich na Suez na zdjęciu lotniczym.
(dzięki uprzejmości IDF Archives and the Defense System)

Wieczorem tego samego dnia wojska Adana dotarły na przedmieścia Suezu, przemysłowego miasta portowego u wejścia do Kanału Sueskiego z Morza Czerwonego. Z kolei siły Magena zatrzymały się około 17,5 kilometra na południe od Suezu, w Ras Adabiji. Izraelczycy założyli jednak, iż okupowanie tak długiego pasa zachodniego brzegu Kanału Sueskiego jest niewystarczające, jedynie zdobycie Suezu – zaplecza logistycznego i rafineryjnego – pozwoli osiągnąć zakładane cele.



Pośpieszne przygotowania ataku

24 października o godzinie 1.30 zastępca szefa Dowództwa Południowego, generał brygady Uri Ben Ari, przekazał Adanowi enigmatycznie brzmiący rozkaz: „opanować Suez, o ile nie będzie Stalingradem”. Płynęło z niego niebezpieczne dla dywizji pancernej przesłanie: wobec braku aktualnego rozpoznania obszaru walk decyzje mają być podejmowane w oparciu o rozpoznanie walką w mieście. Rzeczywiście, ze wspomnień dowódcy 433. Batalionu Pancernego z 500. Brygady Pancernej, podpułkownika Nachuma Zakena, wynika, że izraelskie wojsko nie miało żadnych informacji wywiadowczych na temat sił egipskich w mieście. Wiedziano jedynie, iż na pewno znajdują się w nim jakieś wojska.

Natan Nir z rodziną – rok przed wojną.
(Israeli Defence Forces Spokesperson’s Unit)

Założono, że skoro przeciwnik znajdował się w tym regionie w odwrocie, a 3. Armia nie miała miejsca do ucieczki, to morale i wola walki były bardzo niskie. Wokół miasta Adan miał do dyspozycji 500. Brygadę Pancerną pułkownika Arjego Kerena, 460. Brygadę Pancerną pułkownika Gabiego Amira i 217. Brygadę Pancerną pułkownika Natana „Natke” Nira.

Do miasta prowadziły trzy drogi:

  • z północnego wschodu, wzdłuż Kanału Sueskiego;
  • z północnego zachodu – droga nr 33 (znana pod hebrajskim kryptonimem סרג, Sarag), najszersza i dzieląca miasto na pół. Jej pasy rozdzielone były betonowymi barierami drogowymi;
  • z południowego zachodu z Ras Adabiji (kryptonim פולחן, Pulchan).

Drogą Sarag miała do miasta wkroczyć 500. Brygada Pancerna, której nakazano zabezpieczenie wszystkich skrzyżowań na tej drodze, między innymi w dzielnicy Al-Arbain (40 District) i meczetu (40 Mosque), opanowanie dzielnicy administracyjnej, zabezpieczenie skrzyżowania dróg Sarag–Pulchan na wybrzeżu. Izraelczycy chcieli również izolować port sueski (zwany także Portem Ibrahim i Portem Tawfik), w którym znajdować się miały egipskie wojska specjalne, a który leży u wejścia do Kanału Sueskiego z Morza Czerwonego i jest jednocześnie jednym z ważniejszych portów Egiptu z dokami i rafineriami.



460. Brygadzie Pancernej nakazano szturm miasta drogą Pulchan ku skrzyżowaniu z drogą Sarag, aby zająć i zabezpieczyć ciągnące się przy wybrzeżu strefę przemysłową i rafinerie. 500. Brygada miała otrzymać wsparcie 564. Batalionu Spadochronowego z 55. Rezerwowej Brygady Spadochronowej, a 460. Brygada – wsparcie 86. Batalionu Zmechanizowanego z 27. Rezerwowej Brygady Pancernej. 217. Brygadzie Nira postawiono zadanie oczyszczenia pasa rolniczego na północ od Suezu wzdłuż kanału oraz odnalezienie i zniszczenie ewentualnej przeprawy 3. Armii przez kanał.

Mapa ukazująca atak 162. Dywizji Pancernej na Suez 24 października.
(dzięki uprzejmości IDF Archives and the Defense System)

O godzinie 5.20 Adan, pod presją czasu, rozkazał Kerenowi przygotować się do ataku na miasto. Dowódca dywizji obawiał się, że zwlekając z atakiem, nie wypełni na czas powierzonego mu zadania. Adan podjął decyzję, że nieprzygotowana wówczas piechota dołączy do walczących w trakcie działań w Suezie. O 6.00 do dowództwa dywizji przyleciał minister Dajan, który oznajmił, że Rada Bezpieczeństwa przegłosowała kolejną rezolucję (numer 339) o wstrzymaniu ognia, która wejdzie w życie o godzinie 7.00, a obserwatorzy ONZ są już w drodze na front. W związku z tym, aby uniknąć ewentualnych strat wśród wysłanników, Adan nie mógł otrzymać ani wsparcia artyleryjskiego, ani lotniczego. Przed walką 500. Brygada Pancerna otrzymała mapy okolicy o skalach 1:50 000 i 1:100 000. Okazało się to mało pomocne, ponieważ plany nie pozwalały rozeznać się w siatce ulic miasta.

Wielkość sił egipskich w mieście nie była znana Izraelczykom. Nie wiedziano też, jakie formacje w ogóle były tam rozmieszczone. Szczegóły poznano dopiero kilka tygodni po wojnie. Zaken podał, że w mieście broniły się: batalion zmechanizowany z 1. Brygady Zmechanizowanej, batalion zmechanizowany ze 113. Brygady Zmechanizowanej, 43. Batalion Specjalny (w Port Ibrahimie), pododdziały przeciwpancerne, a także przerzucone ze wschodniego brzegu Kanału Sueskiego szczątkowe formacje z 4., 6. i 19. Dywizji. Analizy akademii wojskowej w West Point podają, że w Suezie znajdowały się również żandarmeria wojskowa, nieznana liczba czołgów T-54 lub T-55 oraz przeszkolone oddziały ochotników. Dowodzenie i koordynację obroną miasta powierzono generałowi brygady Jusufowi Afifiemu.



Atak na Suez

O godzinie 9.00 brygada Kerena jako pierwsza przystąpiła do szturmu miasta. Dotarcie do rogatek okazało się bezproblemowe. Izraelskie czołgi zlokalizowały stanowiska dział samobieżnych SU-100 i odpowiednio szybko je zniszczyły. Przed wjazdem do miasta formacja zatrzymała się i oczekiwała na przybycie spadochroniarzy. ci dotarli na miejsce z pewnym opóźnieniem na dziewięciu zdobycznych transporterach OT-62 TOPAS i w trzech autobusach. Keren dał im trzydzieści minut na przegrupowanie się, sformowanie kolumny i wkroczenie do miasta za czołgami. Plan zakładał, że w celu szybkiego osiągnięcia celu i wywarcia efektu szoku na przeciwniku czołgi będą poruszać się z maksymalną prędkością prowadzić ogień w ruchu. Założenie to sprawiło, że izraelska kolumna pojazdów rozciągnęła się na długość 2–2,5 kilometra.

Izraelskie czołgi Magach na przedmieściach Suezu.
(dzięki uprzejmości IDF Archives and the Defense System)

Dla Egipcjan rozlokowanych w budynkach otaczających ulicę stworzyło to dogodną okazję do ataku. Zabudowania miały kilka, a nawet kilkanaście pięter, z kolei ruch na głównej ulicy ograniczały dzielące pasy jezdni betonowe bariery. Po godzinie 11.00, kiedy izraelskie czołgi wjechały do dzielnicy Al-Arbain, Egipcjanie otwarli ogień. W izraelskiej armii panował zwyczaj, zgodnie z którym w trakcie ruchu dowódcy czołgów stali w otwartym włazie i obserwowali otoczenie. W związku z tym na samym początku walk w mieście większość dowódców została ranna lub zginęła. Uszkodzone i zniszczone pojazdy tarasowały drogę. Boczne uliczki zostały zablokowane przez małe pododdziały, wyposażone w broń przeciwpancerną i koktajle Mołotowa.

Zaken wspomina, że komunikacja radiowa między wozami była niemożliwa ze względu na krzyki i wezwania o pomoc. Jemu samemu, z kilkunastoma innymi wozami, udało się dotrzeć do skrzyżowania dróg Sarag–Pulchan na wybrzeżu Suezu, gdzie ze względu na zbyt duże rozciągnięcie kolumny i ciągły egipski ostrzał postanowił się zatrzymać. W tym momencie miał dylemat, czy dążyć za wszelką cenę do wypełnienia zadania, czy skupić się na ratowaniu rannych. Około godziny 11.00 dowództwo dywizji zezwoliło na wsparcie lotnicze, jednak posiadane przez żołnierzy mapy nie pozwalały na jednoznaczne wskazanie dowództwu położenia sił izraelskich w mieście. Wobec tego izraelskie Skyhawki zbombardowały wyłącznie Port Ibrahim, który znajdował się poza obszarem walk, przy wejściu do Kanału Sueskiego.

W tym samym czasie do dzielnicy Al-Arbain wjechali TOPAS-ami spadochroniarze z 564. Batalionu. Również oni dostali się pod ciężki ostrzał Egipcjan. Podpułkownik Josi Jafe rozkazał swoim żołnierzom opuścić transportery i zabarykadować się w pobliskim budynku. Okazało się, że wybrali oni posterunek policji, a w nim do niewoli poddało się 30 funkcjonariuszy. Pozostałe siły pod dowództwem podpułkownika Jaakowa Chasdaja, które przemieszczały się autobusami, zabarykadowały się w budynkach około 600 metrów wcześniej.



Ewakuacja

W przeciwieństwie do 500. Brygady 460. Brygada Pancerna Amira bez problemu poruszała się wzdłuż drogi Pulchan. O godzinie 12.00 100. Batalionowi Pancernemu podpułkownika Ehuda Baraka udało się nawet dotrzeć do skrzyżowania Sarag–Pulchan, na którym bronił się Zaken. Zdecydowano jednak, że czołgi Baraka nie wejdą bezpośrednio do walki, ponieważ powiększyłoby to tylko straty. W okolice skrzyżowania skierowano 86. Batalion Zmechanizowany, który wspierał 460. Brygadę. Kilku drużynom udało się zająć pobliskie boczne uliczki i Hotel Kleopatra, ale nie udało się zlokalizować wszystkich stanowisk Egipcjan. W związku z tym wydano rozkaz, aby batalion nie kontynuował działań i nie narażał się na straty.

86. Batalion Zmechanizowany zajmuje Hotel Kleopatra.
(dzięki uprzejmości IDF Archives and the Defense System)

O godzinie 14.00 z lotniska wojskowego Fajid wystartował jeden śmigłowiec S-65-C-3 Sea Stallion, aby pomóc w ewakuacji rannych z Suezu. Jednak w trakcie lotu został zestrzelony przez Egipcjan i rozbił się na linii frontu, na styku wojsk izraelskich i egipskich. Zginęło ośmiu żołnierzy.

Adan nakazał 500. Batalionowi wycofanie się z Suezu trasą Pulchan, w eskorcie sił Baraka, co ostatecznie nastąpiło o godzinie 16.00. Dowódca dywizji wydał rozkaz, aby wstrzymać wszelkie walki w mieście i skupić się na ewakuacji reszty wojsk. Największy problem stanowiło zorganizowanie pomocy spadochroniarzom, którzy znajdowali się w centrum miasta. Na tym etapie zakazano im wycofania się na własna rękę. Z 217. Brygady Nira wydzielono zespół ratunkowy w postaci pięciu czołgów i transporterów (BTR-152 lub BTR-50, tu źródła nie są zgodne). Spadochroniarzom Jafego nakazano wyrzucić przez okna meble, aby ułatwić identyfikację budynku żołnierzom Nira.

Przybyłe na pomoc transportery nie rozpoznały jednak umówionego znaku. Błądząc po okolicy, natrafiły na znajdujących się dalej żołnierzy Chasdaja. Na miejscu pozostawiono w formie osłony czołgi, a transportery wróciły do dowództwa 500. Brygady Kerena i zdały raport z sytuacji w mieście. Keren postanowił oddelegować do ewakuacji dodatkowe transportery M113 Zelda. Do 17.00 udało się ewakuować żołnierzy Chasdaja, jednak on sam i sześciu ochotników wydostali się poza miasto o 20.30.



W Suezie pozostali jedynie spadochroniarze Jafego (90 żołnierzy, w tym 23 rannych). Na szczeblach dowództw doszło do sporu, czy mają się oni wycofać na własną rękę, czy należy wysłać po nich specjalny konwój na następny dzień. Sztab Generalny i Dowództwo Południowe zaproponowały, że spadochroniarze zostaną ewakuowani czołgami i transporterami. Dowódcy dywizji i 500. Brygady uznali, że nie należy powiększać strat, które na tym etapie walk były już i tak za duże. Ostatecznie wydano rozkaz, że Jafe musi ewakuować się z miasta na własną rękę.

Izraelski czołg Magach i siły rozjemcze ONZ.
(dzięki uprzejmości IDF Archives and the Defense System)

25 października po godzinie 02.00 Izraelczycy opuścili posterunek policji. Poruszali się bocznymi uliczkami, aby uniknąć egipskich patroli. W obraniu właściwego kierunku pomagały im światła czołgowych szperaczy skierowanych w niebo przez jednostki rozstawione wokół miasta. Po ponad dwóch godzinach spadochroniarzom udało się dotrzeć do izraelskich linii. Jeszcze 25 października Izraelczycy kontynuowali walki o miasto, ale przybyłe na miejsce siły ONZ wymusiły zawieszenie ognia oraz wkroczenie sił rozjemczych i pomocy humanitarnej do miasta. Ze względu na poniesione straty bitwa o Suez uważana w Izraelu jest za kontrowersyjną i zupełnie niepotrzebną. W walkach o miasto zginęło 80 żołnierzy, a rannych zostało 120. Wielu z nich, w szczególności spadochroniarze, to izraelscy bohaterowie walk o Jerozolimę z 1967 roku. Dodatkowo 28 izraelskich pojazdów zostało zniszczonych przez Egipcjan.

Podsumowanie

Krytyce poddawany jest sam pomysł zdobycia miasta. W momencie, kiedy siły izraelskie okupowały obszar wzdłuż kanału aż do Ras Adabiji na południe od Suezu, zdobycie go wydawało się niepotrzebne. Wystarczyło, aby siły izraelskie otoczyły miasto i izolowały je na zasadzie oblężenia. Jakiekolwiek dalsze walki wydawały się niepotrzebne również ze względu na podjęte przez ONZ działania na rzecz zawieszenia broni. Wydaje się jednak, iż przeważyła tu ambicja izraelskiego dowództwa, które za wszelką cenę dążyło do zamknięcia 3. Armii na wschodnim brzegu Kanału Sueskiego. Zdobycie Suezu miało być tego ukoronowaniem.

Ponadto Izraelczycy byli przekonani, że powiększenie zdobyczy terytorialnych na kontynencie afrykańskim poprawi ich sytuację negocjacyjną. W mieście znajdowały się rafinerie i dzielnice przemysłowe, ale nierealne było założenie, że ONZ zezwoli Izraelowi na okupację miasta po zawieszeniu broni. Być może chodziło o zniszczenie instalacji portowych i przemysłowych, ale można było tego dokonać bez okupacji miasta. W 1967 roku w odwecie za zatopienie niszczyciela Ejlat Izraelczycy przeprowadzili ostrzał artyleryjski nadbrzeża ze wschodniego brzegu Kanału Sueskiego. Wówczas straty oceniono na 250 milionów dolarów amerykańskich.



Drugim problemem związanym z atakiem był brak rozpoznania sił egipskich w mieście. Potwierdza to rozkaz wydany ze Sztabu Generalnego, który decyzję i odpowiedzialność za przeprowadzenie ataku scedował na dowódcę dywizji. To on miał ocenić, czy szturm miasta przerodzi się w walki podobne do tych w Stalingradzie, czy też nie. Dowódcy niższych szczebli dysponowali jedynie mapami w skali niepozwalającej na dokładne rozeznanie w terenie.

Wspomnienia Zakena i analizy Szaja wskazują, że ewentualne powodzenie ataku oparto na doświadczeniach z wojen z 1956 i 1967 roku. Wówczas faktycznie dochodziło do szybkiego i bezproblemowego zajęcia obszarów zurbanizowanych przez formacje pancerne. Nie wzięto jednak pod uwagę faktu, iż od tego czasu armia egipska dysponowała lepszym uzbrojeniem, w tym bronią przeciwpancerną (np. pociskami 9M14 Malutka). Błędnie założono, że obrońcy będą zdemotywowani dotychczasowymi niepowodzeniami na froncie i nie będą stawiać oporu. Przekonanie o niezdolności egipskiego wojska do podjęcia jakichkolwiek skutecznych działań zbrojnych towarzyszyło izraelskim elitom wojskowym i politycznym od 1967 roku.

Suez współcześnie, widok z kanału w kierunku północnym. Na pierwszym planie meczet Badr.
(Balou46, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)

Trzecią kwestią było oparcie ataku głównie na wojskach pancernych. Doktryna izraelska w tamtym czasie stawiała na wykorzystanie dużych związków pancernych przy zastosowaniu efektu zaskoczenia i zmasowanej siły ognia. Zupełnie zignorowano fakt, iż w Suezie były tylko trzy drogi umożliwiające przejazd kolumn pojazdów. Wszystkie były otoczone wysokimi budynkami, do których dochodziły znacznie węższe boczne uliczki.

Aby uniknąć ostrzelania sił ONZ Izraelczycy pozbawili dywizję wsparcia artyleryjskiego i lotniczego. Natomiast wsparcie w postaci piechoty zostało zorganizowane doraźnie i włączono je do walki dopiero po jakimś czasie, kiedy wojska pancerne ponosiły już straty. Pośpiech i naciski polityczne sprawiły, że siły dywizji przystąpiły do szturmu w zasadzie z marszu prowadzonego od 18 października. Walki w mieście natomiast ujawniły natomiast brak zgrania piechoty oraz wojsk pancernych. Oba rodzaje wojsk, zamiast się wzajemnie uzupełniać, operowały w wielu miejscach niezależnie od siebie, co zwiększało chaos i straty.

Bibliografia

הקרב על העיר סואץ, Israel Defense Forces and Defense Establishment Archive, dostęp: 28 sierpnia 2023.
הקרב על העיר סואץ במלחמת יוה”כ 1973, Sajeret Charuw, dostęp: 28 sierpnia 2023.
Aloni Shlomo, Israeli A-4 Skyhawk Units in Combat, Combat Aircraft, nr 81, Osprey Publishing Ltd., Oxford 2009.
Dunstan Simon, The Yom Kippur War 1973 (2). The Sinai, Campaign Series, nr 126, Osprey Publishing Ltd., Oxford 2003.
Gawrych George W., The 1973 Arab-Israeli War: The Albatross of Decisive Victory, Leavenworth Papers 1996, nr 21, U.S. Army Center of Military History, Washington D.C.
Misnikow Awinoam, הפלת יסעור 949, dostęp 28 sierpnia 2023.
Spencer John, Geroux Jayson, Urban Warfare Project, Case Study Series, Case Study #4 – Suez City, The Modern War Institute, dostęp: 28 sierpnia 2023.
Szaj Szaul, המערכה על העיר סואץ במלחמת יום הכיפורים, „Maarachot” 2002, nr 384, s. 62–73, dostęp 28 sierpnia 2023.
Zaken Nachum, סואץ אינה סטלינגרד, „Szirjon” 2003, nr 19, s. 110–114, dostęp: 28 sierpnia 2023.

Central Intelligence Agency