Niemieckie zbrodnie w trakcie powstania warszawskiego
Warszawa najzupełniej słusznie była uważana przez niemieckich okupantów za centrum polskiego oporu przeciw hitlerowskiemu …
Warszawa najzupełniej słusznie była uważana przez niemieckich okupantów za centrum polskiego oporu przeciw hitlerowskiemu …
6 czerwca 1944 roku rozpoczęła się największa operacja morsko-desantowa w historii. Operacja, której idea powstała już w 1943 roku podczas rozmów Roosevelta i Churchilla, miała dać początek utworzeniu frontu zachodniego i zapisać się na zawsze na kartach historii. Nigdy wcześniej nie przeprowadzono akcji na taką skalę, dlatego też wszystko musiało być dopracowane z największą dokładnością. Nie można było pozwolić sobie na niepowodzenie.
Zgodnie z rozkazem Hitlera uderzenie przez Ardeny miało zostać zainicjowane dwiema tajnymi operacjami – „Niwi” i „Hedderich”. Ich celem było zabezpieczenie skrzydeł forsującej Ardeny grupy pancernej „Kleist”.
W maju 1940 roku Wehrmacht był już gotowy do rozpoczęcia wielkiej ofensywy na Zachodzie. Zgodnie z błyskotliwym planem opracowanym przez generała Ericha von Mansteina Niemcy zamierzali najpierw w widowiskowy i hałaśliwy sposób zaatakować środkową Belgię i Holandię, aby przekonać Aliantów, że pozostali wierni staremu planowi Schlieffena.
Po rewolucji październikowej, która sprawiła, że Imperium Romanowów przestało istnieć, do głosu zaczęły dochodzić długo uśpione i nieobecne głosy mniejszych i większych narodów Rosji. Byli wśród nich i Gruzini.
Godzina „W” – 17.00, pierwszy dzień sierpnia, jak co roku w Warszawie wyją syreny. Mija kolejna rocznica Powstania Warszawskiego. Większość przechodniów i samochodów zatrzymuje się, oddając hołd poległym powstańcom i niezliczonej rzeszy pomordowanych cywilów.
Minęło zaledwie pięć miesięcy, od kiedy alianci wylądowali w Normandii, a już stali u bram II Rzeszy. Wydawało się, że po spektakularnych sukcesach uda się zakończyć II wojnę światową jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia 1944 roku.
Między wrześniem a listopadem 1944 roku niemieckie fabryki wyprodukowały łącznie 1764 pojazdy pancerne, z których jednak tylko 1371 dotarło do jednostek liniowych. Pozostałe w drodze na front padły ofiarą alianckich nalotów.
Zbrodnie na jeńcach wojennych bądź ludności cywilnej stały się nieodłącznym elementem prowadzonej przez Rzeszę Niemiecką wojny totalnej. W prowadzonej równolegle z działaniami zbrojnymi wojnie psychologicznej istotną rolę odgrywały miejsca, wydarzenia i postacie stanowiące symbole wojny, które wpływały na ducha bojowego zwykłych żołnierzy.
Dokładna liczba osób, które opuściły Rosję w wyniku rewolucji i I wojny światowej nie jest znana. Badacze szacują tę liczbę na 1 do 2 milionów. W przeważającej części byli to ludzie wykształceni. Wiedzieli jedno: że ich pobyt na emigracji nie potrwa długo.