Przedsiębiorstwo BlueHalo poinformowało 11 kwietnia o otrzymaniu od kontraktu o wartości 45,7 miliona dolarów (192 miliony złotych) zakładającego opracowanie systemu laserowego i jego integrację z pojazdem drużyny piechoty ISV (Infantry Squad Vehicle). W kontrakcie zapisano również opcję na 30,2 miliona dolarów, ale nie sprecyzowano, co dokładnie będzie jej przedmiotem i kiedy zostanie aktywowana.
Biuro do spraw Szybkiego Rozwoju Zdolności i Krytycznych Rozwiązań Technicznych (RCCTO) chce, żeby dzięki systemowi laserowemu o mocy 20 kilowatów AMP-HEL (Army Multi-Purpose High Energy Laser) część ISV mogła zapewniać mobilną obronę przeciwlotniczą brygadowym zespołom bojowym i związkom taktycznym na szczeblu dywizji. Lasery będą chronić żołnierzy przed pojedynczymi dronami i całymi rojami.
Jonathan Moneymaker, dyrektor generalny BlueHalo, określił swoją firmę jako „pierścień ochronny” amerykańskich sił zbrojnych. Mimo że sporo w tym przesady, BlueHalo niewątpliwie aspiruje do takiej roli. W czerwcu zeszłego roku firma otrzymała również dziesięcioletni kontrakt od Laboratorium Badawczego USAF-u. Jego celem jest budowa poligonu, który zapewni właściwy poziom testowania wysokoenergetycznej broni laserowej i szkolenia z jej obsługi.
To już druga dobra wiadomość dla obecnych i przyszłych użytkowników ISV. 5 kwietnia – po licznych problemach i usterkach – pojazd dostał zgodę na pełnoskalową produkcję seryjną. Do tej pory wojska lądowe odebrały ponad 300 ISV, a w linii znalazło się 177, czyli trzy etaty brygadowe po 59 pojazdów (do 82. Dywizji Powietrznodesantowej). W czerwcu wystawione mają być kolejne dwa. Długoterminowe plany zakładają pozyskanie 2593 ISV.
ISV powstał na bazie cywilnego Chevroleta Colorado i jest zbudowany w 90% z części dostępnych na rynku komercyjnym. Zdolny jest do przewożenia drużyny dziewięciu żołnierzy. Przy masie własnej tylko 2400 kilogramów ma ładowność minimum 1450 kilogramów.
Blue Halo już w ubiegłym roku przekazało wojskom lądowym system laserowy LOCUST, który zintegrowano z prototypem Palletized High Energy Laser, pierwszym laserem wysokoenergetyczny HEL. LOCUST-a przetestowano później w warunkach zbliżonych do bojowych i według oficjalnych informacji system zaprezentował dobre parametry, niszcząc bezzałogowe statki latające.
– AMP-HEL jest kolejnym historycznym krokiem zmierzającym do wdrażania większej liczby laserów wysokoenergetycznych i modernizacji amerykańskich sił zbrojnych – powiedział Trip Ferguson, dyrektor operacyjny BlueHalo. – Dzięki naszym warstwowym rozwiązaniom obronnym, takim jak LOCUST, BlueHalo nadal stawia czoła najtrudniejszym wyzwaniom za pomocą technologii skoncentrowanej na żołnierzu i inżynierii.
Zagrożenie ze strony amunicji krążącej i niewielkich dronów jest duże i będzie w dalszym ciągu rosnąć. Na Bliskim Wschodzie kołem zamachowym tego zagrożenia jest irański przemysł obronny, produkujący mało zaawansowane, ale niebezpieczne bsl. Zagrożenie ze strony małych dronów unaoczniła również wojna w Ukrainie. Aby umożliwić niszczenie różnych środków napadu powietrznego, BlueHalo wyposażyło swoje urządzenie w sztuczną inteligencję i urządzenia optoelektroniczne.
AMP-HEL z pewnością nie będzie skuteczny wobec pocisków rakietowych, artyleryjskich i moździerzowych. Ich niszczeniem zajmą się systemy laserowe DE M-SHORAD o mocy 50 kilowatów. Broń zintegrowano z podwoziem kołowego transportera opancerzonego M1126 Stryker A1. Służyć będzie na szczeblu batalionów artylerii obrony powietrznej w ramach Brygadowych Zespołów Bojowych Strykerów. W broń laserową planuje się wyposażyć trzy plutony transporterów. Dotąd zamontowano na nich urządzenia o mocy 2 i 5 kilowatów. W ten sposób powstał MEHEL 2.0 (Mobile Expeditionary High Energy Laser).
W bardziej odległej perspektywie czasowej w służbie może pojawić się laser o mocy 300 kilowatów montowany na ciężarówce: IFPC-HEL (Indirect Fires Protection Capability-High Energy Laser). Ten rodzaj uzbrojenia będzie zwalczał pociski manewrujące.
Zobacz też: Argentyńskie nowinki: DA62, amunicja krążąca i zmodernizowany Hercules