Przedsiębiorstwa z Hiszpanii i Niemiec rozpoczęły prace nad stworzeniem nowego pocisku przeznaczonego do zwalczania celów lecących z prędkością hipersoniczną, czyli powyżej Mach 5. Program jest finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Obronnego.

Propozycja pocisku European Hypersonic Defence Interceptor (EU HYDEF) znalazła się wśród najwyżej ocenionych projektów dofinansowanych w ramach pierwszego konkursu na europejskie projekty obronne. Łącznie do dofinansowania zaakceptowano sześćdziesiąt jeden projektów, które łącznie otrzymają 1,2 miliarda euro. W przypadku EU HYDEF wkład Unii Europejskiej wyniesie niemal 100 milionów euro, a cała, zaplanowana na trzy lata, faza koncepcyjna ma kosztować 110 milionów euro. Pozostałą sumę wyłożą zaangażowane w program przedsiębiorstwa.

Koordynatorem prac jest hiszpańska spółka Sener Aeroespacial, a główną rolę w kwestiach technicznych odgrywa niemiecki potentat z branży rakietowej Diehl Defence. Hiszpanie i Niemcy stawiają sobie za cel skonstruowanie pocisku przechwytującego (interceptora) do zwalczania celów, które mogą się pojawić po 2035 roku. Opracowany będzie nie tylko sam pocisk, ale również wszystkie niezbędne do jego skutecznego działania sensory.



Mniejszymi partnerami w konsorcjum zajmującymi się programem EU HYDEF jest jedenaście podmiotów z kilku państw, w tym Polski. Hiszpanię reprezentują Navantia, Escribano Mechanical and Engineering, GMV Aerospace and Defence, Instalaza i Instituto Nacional de Técnica Aeroespacial. Ze strony polskiej w projekt są zaangażowane Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych i Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa. Ponadto w programie uczestniczą czeski L.K. Engineering, norweskie Nammo, szwedzki Ruag Space i belgijska Sonaca Group.

W tej chwili program EU HYDEF znajduje się w fazie negocjacji pomiędzy Komisją Europejską i zaangażowanymi państwami. Wynikiem negocjacji ma być podpisanie porozumienia, które pozwoli na wypłacenie uczestniczącym w programie przedsiębiorstwom zaliczek na prowadzenie badań. Ponadto w porozumieniu zostanie ustanowione ciało nadzorcze dla całego projektu. Może to być sama Komisja Europejska lub jedna z międzyrządowych organizacji zajmujących się zarządzaniem projektami zbrojeniowymi, na przykład OCCAR.

Program EU HYDEF jest powiązany z innym europejskim programem obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej – TWISTER (Timely Warning and Interception with Space-based TheatER surveillance). Ten ostatni jest realizowany pod auspicjami Stałej Współpracy Strukturalnej (PESCO). Obecnie zaangażowanych jest w niego pięć krajów: Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia i Włochy. TWISTER ma być systemem systemów zdolnym do wczesnego wykrywania, śledzenia i zwalczania zaawansowanych środków napadu powietrznego, w tym pocisków balistycznych i hipersonicznych. Pocisk opracowany w ramach programu EU HYDEF ma się stać jednym ze środków rażenia zintegrowanych z TWISTER-em.

W ramach podziału zadań ustalono, że Sener będzie kierował pracami związanymi z systemami kierowania, nawigacji i kontroli oraz łącznością, serwomechanizmami i kontrolą aerodynamiczną. Hiszpańscy inżynierowie będą czerpać doświadczenie ze swojego zaangażowania w projekty Europejskiej Agencji Kosmicznej. W ramach programu Intermediate eXperimental Vehicle ma zostać opracowany sterowany pojazd powrotny dla statków kosmicznych, a w ramach projektu Space Rider – bezzałogowy statek orbitalny. Oba pojazdy w czasie powrotu do atmosfery będą osiągały prędkości hipersoniczne. Ponadto Sener dostarcza podsystemy sterowania do pocisków powietrze–powietrze MBDA Meteor i Diehl IRIS-T.

Diehl będzie sprawował ogólną koordynację nad kwestiami technicznymi i integracją wszystkich elementów pocisku. Ponadto będzie odpowiedzialny za wykonanie szczegółowego projektu i przeprowadzenie symulacji. Niemiecka firma zajmie się także głowicą naprowadzającą i przesyłaniem sygnałów. Diehl ma duże doświadczenie w projektowaniu i budowie pocisków przeciwlotniczych, szczególnie w kwestii multispektralnych głowic naprowadzających, pochodzące z prac nad pociskami IRIS-T i Rolling Airframe Missile Block 2B. Ogółem Diehl może się pochwalić osiemnastoletnim doświadczeniem w badaniach nad pojazdami hipersonicznymi i obroną przeciwrakietową.

– Sener i Diehl mają długą historię współpracy przemysłowej, w czasie której wspólnie pracowały nad wersjami powietrze–powietrze i ziemia–powietrze pocisku IRIS-T – powiedział Fernando Quintana, kierownik działu uzbrojenia w Sener. – Sukces tego pocisku i doświadczenie zdobyte w czasie jego opracowywania pozwoliły obu firmom na podjęcie decyzji o wspólnym zaprojektowaniu pocisku o znacznie wyższych osiągach, takiego jak EU HYDEF.

Obrona przeciwrakietowa

Systemy obrony przeciwrakietowej dzielą się na atmosferyczne i pozaatmosferyczne. Te pierwsze przez cały czas pozostają w ziemskiej atmosferze, czyli poniżej umownej granicy 100 kilometrów (linii Kármána). EU HYDEF ma być pociskiem atmosferycznym. Jest to obecnie dominujący trend w systemach antyrakietowych, ponieważ różne zachowanie głowic bojowych i ich imitatorów w czasie wchodzenia do atmosfery pozwala relatywnie łatwo odróżnić jedne od drugich i wystrzelić interceptory tylko przeciw rzeczywistym głowicom bojowym.

Pociski IRIS-T SLS.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

O EU HYDEF nie wiadomo nic konkretnego, ale większość współczesnych i planowanych systemów antyrakietowych działa na zasadzie hit-to-kill, czyli niszczenia głowic samą energią kinetyczną wyzwalaną w czasie zderzenia głowicy i pocisku przechwytującego. W tym celu pocisk musi wykryć i śledzić, najczęściej za pomocą sensorów optycznych pracujących w różnych pasmach, głowicę, a następnie, precyzyjnie manewrując z dużymi prędkościami, bezpośrednio ją trafić. Czasami są również stosowane głowice odłamkowe z zapalnikami zbliżeniowymi, ale w takim wypadku istnieje ryzyko, że wroga głowica zostanie jedynie uszkodzona lub zmieni trajektorię, ale nadal będzie mogła eksplodować.

Głowice naprowadzające zazwyczaj pracują pasywnie w podczerwieni, ale przy prędkościach hipersonicznych interceptora i nagrzewaniu się jego powierzchni do bardzo wysokich temperatur wymaga to opracowania niezwykle wydajnego systemu chłodzenia. Dodatkowo w głowicy może być zamontowany LIDAR analizujący charakterystyki wykrytych obiektów i po analizie komputerowej rozróżniający rzeczywistą głowicę od imitatora. Systemy wykrywania i sterowania muszą być precyzyjne i szybkie w działaniu, ponieważ prędkość zbliżania pocisku balistycznego i interceptora przekracza 16 tysięcy kilometrów na godzinę, więc każdy ułamek sekundy zwłoki może zaowocować chybieniem celu. Jak widać przed Hiszpanami i Niemcami (i jakimś stopniu też Polakami) stoi bardzo ambitne zadanie.

Zobacz też: Drony wskazywały cele pociskom MMP

MBDA